Rozdział 6 - Może mieć silną wolę, może być wściekłym psem
Tłumacz: Seft-chan
Stał obok Świętej, Seoyoon.
Jednakże tak jak to miało miejsce w moim poprzednim życiu, emocje, które do niego żywiłam, które się we mnie gotowały, szybko ostygły w chwili, gdy ktoś mnie dotknął.
Spojrzałam na dwie osoby stojące po mojej stronie, moich rodziców. Nadal nie mogłam sobie z tym poradzić, ale byłam szczęśliwa, że patrzyli na mnie tak kochającymi oczami.
Tak, to prawda. Co powinno być wielkiego w zobaczeniu tutaj ponownie tej dwójki?
Byłam już martwa w innym świecie. I nie mogli już mieć na mnie żadnego wpływu.
Gdy się uspokoiłam, ponownie spojrzałam przed siebie i zobaczyłam, jak cesarz robi krok do przodu.
– Jej Świętobliwość, która została tu zesłana przez Wszechmogącego Asterasa dla Cesarstwa Stern.
Seoyoon zrobiła krok do przodu, gdy cesarz ją zawołał.
Wyglądało na to, że cesarz skorzystał z okazji, aby ogłosić wszystkim, że cesarstwo otrzymało opiekę Boga.
– Musi być wolą Boga, aby Święta świętowała swoje osiągnięcie pełnoletności tutaj, w Pałacu Cesarskim Stern. To naprawdę musi być także błogosławieństwo, którym Bóg nas obdarzył. Święta, jakie jest twoje imię?
– Nazywam się Lee Seoyoon. Będę pod waszą opieką.
Jej głos rozbrzmiał po sali. Mówiła umiarkowanie, ale jej słowa zabrzmiały bardzo wyraźnie. Było to możliwe, ponieważ wszyscy arystokraci w wielkiej sali słuchali z zapartym tchem.
Patrzyłam obojętnie i zauważyłam, że jej głos był znajomy, choć brzmiał młodziej, niż zapamiętałam.
Po zakończeniu błogosławieństwa cesarza związanego z osiągnięciem pełnoletności w sali ponownie zrobiło się głośno.
Cesarza, cesarzową, świętą, księcia koronnego i Ciela można było zobaczyć na honorowych miejscach, rozmawiających między sobą przy szampanie.
Jednak między nimi, a mną była spora odległość.
Jak na ironię, poczułam się trochę zgorzkniała, bo wydawało się, że nic się nie zmieniło.
Wkrótce jednak szybko otrząsnęłam się z tego uczucia, rozmawiając ze starszym bratem i rodzicami, którzy ciepło mnie otaczali.
– Moja córko, niedługo będziesz dorosła, prawda?
– Jeśli jest coś, czego chcesz, powiedz swojemu ojcu.
– Właśnie, Rin. Mówiłaś, że chcesz łuk do walki, prawda? Poproś ojca, żeby ci go kupił.
– Łuk? Naprawdę?
Zaskoczona mama zapytała z ręką na ustach, ale energicznie pokiwałam głową. W moim poprzednim życiu moją główną bronią były łuki, strzały i sztylety. Moja sylwetka wtedy i teraz nie różniły się zbytnio – nadal była drobna. Lepiej radziłam sobie w walce na dystans, niż w zwarciu.
Zawsze chciałam pomóc tacie i bratu, gdy już stanę się dorosła.
Były dwa główne powody, dla których moja rodzina nie mogła uciec od biedy.
Po pierwsze, terytorium było małe, a ziemie nie było obfite. A po drugie, znajdowało się na samym krańcu cesarstwa.
Cesarz jakiś czas temu nieustannie podkreślał, jak bóg pobłogosławił cesarstwo, i kryje się za tym również powód.
Dzięki pomocy świątyni Cesarstwo Stern otrzymało Bożą ochronę – a raczej Bożą barierę.
Nie wiedziałam wcześniej, że Esperzy istnieją na tym świecie, ale wiedziałam wystarczająco, że istnieją potwory.
Wrogami po drugiej stronie granicy, której strzegła moja rodzina, były potwory.
Boża bariera ochronna była najsilniejsza w stolicy, będącej centrum cesarstwa.
Im dalej znajdowało się terytorium od stolicy, tym bariera stawała się słabsza. Dlatego większość szlachty na krańcach cesarstwa potrzebowała stanu rycerskiego, aby móc stawić czoła potworom.
Jednak nie wszystkim szlachcicom prowincjonalnym można było nadać tytuł rycerski.
Władcy lenni mogliby nazwać swoje siły zbrojne „rycerstwem” tylko wtedy, gdyby mieli co najmniej 200 rycerzy.
Dlatego biorąc pod uwagę, że nasza rodzina miała w sumie mniej, niż 100 rycerzy, nasze siły nazywano „garnizonem”, a nie „rycerstwem”.
Jestem zaznajomiona z potworami. To wszystko, z czym miałam do czynienia w moim poprzednim życiu.
Ogólnie rzecz biorąc, potwory stawały się łatwiejsze do opanowania po zidentyfikowaniu ich atrybutów. Odkrycie nawet części ich atrybutów, doprowadziłoby do pełnej identyfikacji potworów.
Poza tym w wolnym czasie studiowałam potwory tego świata. To dzięki ilustrowanej księdze potworów, którą posiadał brat.
Dlatego chciałam pomóc. Do tego potrzebowałam łuku, ale nie miałam odwagi prośby o niego.
Łuk był stosunkowo drogą bronią i gdybym poprosiła rodzinę, żeby mi taki kupili, jestem pewna, że w jakiś sposób by mi go zdobyli, a mimo to nie mogłam znieść obciążenia ich.
Ponieważ jednak świętowałam osiągnięcie pełnoletności, sytuacja była inna.
I tak jest to coś, czego potrzebuję… Czy powinnam ich poprosić, żeby mi taki kupili?
Próbowałam zatrzeć poczucie winy, myśląc, że broń, o którą proszę, jest niezbędna, abym mogła później pomóc rodzinie.
Gdy moje oczy spotkały się ze spojrzeniem taty, skinął głową, aby wyrazić zgodę.
– Hoho, nigdy nie myślałem, że poprosisz mnie o łuk z okazji osiągnięcia pełnoletności. Myślałem, że poprosisz mnie, żebym kupił ci ładny dodatek…
Wzięłam jedną dłoń taty w swoją, ścisnęłam ją i mruknęłam z nutką poczucia winy.
– Chcę pomóc. Będę ciężko trenować, aby móc pomóc tacie i bratu.
– Hoho, moja córko… Więc to dlatego.
Jego duża, stwardniała dłoń delikatnie dotknęła mojego policzka, ale wkrótce się odsunęła. Wyglądało na to, że jak zwykle chciał mnie poklepać, ale mama szybko szturchnęła go łokciem w bok.
Mamie już jakiś czas temu bardzo zależało na tym, aby podtrzymywać swoje poczucie obowiązku ochrony mojego makijażu. Przecież ceremonia osiągnięcia pełnoletności jeszcze się nie skończyła.
Wtedy mężczyzna w średnim wieku, który obok nas pił szampana, wybuchnął śmiechem.
– Hahaha, moje słowo. Jak mało masz ludzi, że nawet córka pana jest wysyłana na linię frontu? W takim przypadku nie powinieneś nawet używać tytułu „garnizon”. Z drugiej strony bycie strażnikiem w garnizonie to nie tylko wielki tytuł! Kehahaha!
Ten człowiek najwyraźniej patrzył z góry na moją rodzinę. Odwróciłam się i spojrzałam na mężczyznę, ale on kontynuował.
– W dzisiejszych czasach kobiety są niezwykle odważne. Z taką łatwością mówią, że potrafią łapać potwory, jakby to był tylko spacer po parku. Dlatego trzeba dobrze edukować kobiety. Ignorancja jest grzechem! Ale to naturalne, jeśli jesteście jej rodzicami!
– Zgadzam się ze stanowiskiem wicehrabiego Vittersa. Ujarzmianie potworów nigdy nie było łatwe. Nawet pełnoprawny rycerz, który był szkolony przez całe życie, wróciłby z niewoli ze złamanym umysłem i prawie pobity na śmierć. O jeny.
Patrzyłam prosto na wicehrabiego Vittersa i otaczających go ludzi.
Wicehrabia jednym haustem wypił szampana, a jego oczy zaszły mgłą.
– Szampan oferowany przez rodzinę cesarską jest zdecydowanie innej klasy, ale och, jakże inny. Po raz pierwszy piję szampana, który jest tak słodki i łagodny. Haha.
Za każdym razem, gdy się śmiał podczas mówienia, brzuch wystający mu ze spodni bujał się.
– Kochanie, nie.
Wtedy usłyszałam szept mamy z boku.
Kiedy odwróciłam głowę, zobaczyłam, że tata i brat niemal się wściekli, wpatrując się w wicehrabiego.
Ich spojrzenia były zupełnie inne od tego, jak patrzyły na mnie wcześniej.
Mama szepnęła ponownie bardzo cichym głosem, szczypiąc ich opuszkami palców, aby ich powstrzymać.
– Ceremonia osiągnięcia pełnoletności naszej Rin jeszcze się nie skończyła.
Brwi taty i brata aż do tej chwili unosiły się w gniewie, ale po usłyszeniu słów mamy, ich brwi jednocześnie opadły.
Widzenie, jak robią to dla mnie, całkowicie wzruszyło moje serce. Miłość rodziny, którą otrzymałam dopiero w tym życiu, była tak ogromna.
Jak to możliwe, że jest tak bezwarunkowa?
Czy to możliwe, żeby ich miłość była tak bezwarunkowa tylko dlatego, że jestem ich rodziną?
Czy naprawdę właśnie to oznaczały więzy krwi?
W takim razie nie mogłam pozwolić temu wicehrabiemu odejść bez szwanku.
Być może o silnej woli, a może wściekły pies.
Tak nazywali mnie inni ludzie przez cały czas, gdy w poprzednim życiu służyłam w siłach specjalnych.
Wtedy prowadziłam życie przepełnione zaciekłością i nie pozwalałam odejść tym, których uważałam za wrogów.
W każdym razie wierzyłam, że oddam tyle, ile otrzymałam.
Albo nawet więcej.
Myślałam, że moja osobowość się zmieniła, ponieważ od czasu reinkarnacji nigdy nie doświadczyłam tego samego.
Jasne jest jednak, że wrodzona osobowość nie zmieni się tak łatwo.
Moje oczy skanowały wroga. Przyjrzałam mu się od stóp do głów, żeby nie przegapić żadnego szczegółu.
Potem znalazłam guzik u dołu jego stroju, który wyglądał, jakby miał wyskoczyć w dowolnym momencie.
Biorąc pod uwagę ilość szampana, którą pił od wcześniej, wyglądało to tak, jakby jego spodnie miały zaraz pęknąć.
Ten człowiek obraził mojego drogiego ojca i mojego kochanego starszego brata, więc czy nie należy mu się odwdzięczyć tak samo?
Wyciągnęłam rękę, jakbym sprawdzała, czy moja fryzura nadal jest w porządku, po czym w tajemnicy wyjęłam jedną wsuwkę.
Odwróciłam się, żeby odejść z rodziną, ale w dłoni zgięłam wsuwkę, aby była za nią większa siła, po czym szybko nią pstryknęłam.
Bez wątpienia wsuwka urwała ten guzik – ten sam, który podtrzymywał spodnie mężczyzny.
Wyskoczył tylko jeden guzik, ale wyglądało to tak, jakby jego spodnie nie mogły już dłużej utrzymać obfitego brzucha mężczyzny.
Pozostałe guziki jego spodni zaczęły odpadać jeden po drugim.
– Huh?
W porównaniu z obfitą górną częścią ciała, dolna część wydawała się mniej obfita. Jego spodnie natychmiast spadły na podłogę.
– Kyaa!
Znajdująca się w pobliżu szlachcianka krzyknęła i zakryła twarz wachlarzem.
Z drugiej strony stojąca wokół szlachta tylko marszczyła brwi, jakby nie było tu nic imponującego do zobaczenia.
Kierowałam się już z rodziną w stronę balkonu, więc szkoda, że nie mogłam dalej obserwować rozwoju sytuacji.
Mimo to musieli widzieć, co się wydarzyło z ich miejsca, ponieważ zauważyłam, że tata i brat ledwo powstrzymywali się od drgania warg.
Jakby desperacko wstrzymywali to, żeby nie wybuchnąć śmiechem.
Kiedy zobaczyłam ich reakcje, poczułam ulgę.
Nienawidziłam, gdy ktoś ośmielał się zaszkodzić temu, co moje. W Korei, odkąd pamiętam, żyłam na ulicy, a ten świat był tak bardzo skupiony wokół bogactwa.
W miejscach, które nie mogły otrzymać ochrony Esperów, przepaść między bogatymi i biednymi była znacznie bardziej wyraźna.
Nie, raczej, biorąc pod uwagę istniejącą różnicę, nie są one nawet porównywalne.
Mówiąc ogólnie, miejscem, w którym dorastałam, była dżungla. Ale jeśli chcesz być bardziej szczery, to było wysypisko śmieci.
To miejsce było pełne wszelkiego rodzaju pozostałości po potworach, śmieci i zwłok.
Udało mi się przeżyć i opuścić to miejsce, aby dołączyć do sił specjalnych. I naprawdę, w moim poprzednim życiu jedyną rzeczą, którą mogłam nazwać całkowicie moją, była książeczka bankowa, nad którą ciężko pracowałam i mój były mąż, Ciel.
Moja obecna rodzina była inna, niż Ciel. Bezwarunkowa miłość, jaką mnie obdarzyli, wypełniła moje serce po brzegi. Ale co dziwne, sprawiło, że mam ochotę na więcej.
Chciałam otrzymać więcej miłości od mojej rodziny i chciałam dawać im tyle samo miłości.
– Gwiazdy powoli zaczynają pojawiać się, Rin.
Kiedy mama delikatnie trzymała mnie za rękę, a tata i brat chronili naszą rodzinę po obu stronach, poczułam, że kąciki moich ust naturalnie się unoszą. Zarówno Ciel, jak i Seoyoon byli teraz tak daleko od moich myśli.
Prawda. Nie byłam już Yoo Seohyun.
Jestem Irena de Closch.
← Poprzedni
Następny →