wtorek, 5 stycznia 2021

Soul Land - Prolog

Tom 1 - Kontynent Dusz

Prolog - Tang San Przekracza Światy

Tłumacz: Gin  

Korekta: Pantsu, Seft-chan

 

Ba-Shu znana w historii jako kraina mlekiem i miodem płynąca, a w niej mieściła się najsłynniejsza sekta, której nikt nigdy nie przewyższy – Sekta Tang.

Lokacja Sekty Tang była ściśle tajna. Większość ludzi wiedziała tylko, że znajduje się ona w połowie drogi na górę o przerażającej nazwie – Diabelski Szczyt.

Minie 19 sekund, zanim usłyszysz echo kamienia zrzuconego ze szczytu i stąd znana jest jego wysokość. I to też z powodu tych 19 sekund przekraczających nawet 18 poziomów piekła o jeden nadano mu taką nazwę.

Młodzieniec ubrany w szare szaty stał na samym czubku Diabelskiego Szczytu. Pomimo przerażająco zimnego, górskiego wiatru jego ciało nawet w najmniejszym stopniu nie drgnęło. Na jego brzuchu widniał ogromny symbol Tang. Był on członkiem Sekty Tang, a szare szaty oznaczały, że jest on uczniem z Zewnętrznej Sekty Tang.

W tym roku kończył 29 lat, a jako, że dołączył do Sekty Tang niedługo po swoich narodzinach był trzecim najstarszym członkiem Zewnętrznej Sekty i z tego powodu uczniowie Zewnętrznej Sekty nazwali go Trzecim Paniczem. Oczywiście w ustach członków Wewnętrznej Sekty zmieniło się to w Tang San.

Sekta Tang była od podstaw podzielona na dwie sekty, zewnętrzną i wewnętrzną. Członkowie Zewnętrznej Sekty byli z zewnętrznych rodzin albo nadano im nazwisko Tang, natomiast uczniowie Wewnętrznej Sekty byli bezpośrednio spokrewnieni z członkami Sekty Tang. W tej chwili wyraz twarzy Tang Sana zmieniał się, jak w kalejdoskopie, czasem się śmiał, czasem płakał, ale cały ten czas nie mógł powstrzymać ekscytacji płynącej z jego serca.

Przez 29 lat poczynając od kiedy dziadek Tang Lan przyprowadził go do Sekty jako niemowlę, Sekta Tang była jego rodziną i ukryte bronie Sekty Tang były dla niego całym życiem.

Nagle wyraz twarzy Tang Sana zmienił się, ale zaraz potem ponownie wydał się on zrelaksowany, gdy gorzko powiedział do siebie.

– Koniec końców stanie się to, co ma się stać.

17 białych sylwetek pojawiło się nagle, niczym spadające gwiazdy w połowie drogi prowadzącej ku szczytowi góry. Byli to mistrzowie, nawet najmłodsi z nich przeżyli już pięć dekad. Każdy przybrał poważny wyraz twarzy, ich biały ubiór symbolizował przynależność do Wewnętrznej Sekty, a złoty znak Tang na klatce piersiowej był symbolem Starszych Sekty Tang.

Wliczając mistrza Sekty, pana Tang Da, łącznie było 17 starszych i w tej chwili tych 17 starszych wspinało się po górze. Nawet ogólne zebranie społeczności sztuk walki nie byłoby w stanie jednocześnie poruszyć wszystkich Starszych Sekty Tang. Powinno być wiadome, że najstarszy ze starszych dwukrotnie już przeżył 60 lat.

Wszyscy ci Starsi Sekty Tang osiągnęli szczyt kultywacji i zaledwie po kilku chwilach dotarli na wierzchołek góry.

Kiedy uczniowie Zewnętrznej Sekty spotkali Starszych Wewnętrznej Sekty, musieli uklęknąć na przywitanie, ale w tej chwili Tang San się nie poruszał, patrząc jedynie spokojnie na poważne twarze Starszych pojawiających się tuż przed nim. Zablokowali wszystkie drogi ucieczki, a za nim był jedynie Diabelski Szczyt.

Tang San odłożył trzy Lotosy Furii Buddy i niechętnie rzucił ku nim ostatnie spojrzenie, w kąciki jego ust ułożyły się w zadowolony uśmiech. Mimo wszystko udało mu się. Po 20 latach pracy, nareszcie dotarł do przedostatniego zadania Zewnętrznej Sekty Tang, tego typu satysfakcji nie da się opisać słowami.

W tej chwili Tang San pomyślał, że wszystko jest nieistotne. Nieważne były złamane zasady Sekty, kwestia życia i śmierci nie miała żadnego znaczenia. Wszystko zakończy się razem z tymi trzema kwitnącymi Lotosami Tang. Lotos Furii Buddy, najpotężniejsza ukryta broń tego świata, którą stworzył samodzielnie. W całym jego życiu, co mogło bardziej podekscytować entuzjastę ukrytych broni, Tang Sana, niż to?

– Wiem, że przestępstwo wkradnięcia się do Wewnętrznej Sekty i kradzież sekretnej wiedzy nie może być tolerowane. Ale Tang San może przyrzec ku Niebiosom, że ani kawałek z ukradzionej wiedzy nie dotrze do świata zewnętrznego. Mówię to nie w nadziei na uzyskanie przebaczenia, ale tylko po to, aby Starsi wiedzieli, że Tang San nigdy nie zapomniał o swoich korzeniach. Nie zrobił tego nigdy wcześniej i nie zrobi tego w przyszłości.

Tang San był w tym momencie nadzwyczaj spokojny. Być może był to najspokojniejszy moment jego życia. Spoglądając na starożytny korytarz prowadzący w głąb góry, przypomniał sobie atmosferę Sekty i łzy pojawiły mu się w oczach. Odkąd tylko pamiętał można nawet powiedzieć, że urodził się dla Sekty Tang, ale w tej chwili musiał ją opuścić z powodu tego, za czym podążał całe życie.

Wszyscy Starsi oniemieli. Nie mogli oderwać oczu od Lotosów Furii Buddy. 200 lat, po całych 200 latach Lotos Furii Buddy pojawił się w rękach ucznia Zewnętrznej Sekty, co to oznaczało? W tej krainie ta wybitna ukryta broń, której oprzeć nie mogli się nawet członkowie Sekty Tang reprezentowała początek nowej ery dla Sekty Tang.

Tang San spojrzał na Starszych, którzy nie wypowiedzieli ani słowa i uśmiechnął się.

– Wszystko, co Tang San posiada było mu dane przez Sektę Tang. Zarówno życie, jak i umiejętności, wszystko pochodzi prosto od Sekty. Nieważne kiedy, Tang San jest członkiem Sekty za życia i duchem Sekty po śmierci. Wiem, że Starsi nie pozwolą, aby zwłoki ucznia Zewnętrznej Sekty, który złamał zasady spoczywały w Sekcie. Pozwólcie mi więc naturalnie zmienić się w kości w tym Ba-Shu.

Tang San był tak pogodny, że jego trochę podekscytowany głos nareszcie poruszył Starszych. Podnieśli głowy, aby na niego spojrzeć i ujrzeli śnieżno-białe strumienie ki, które pojawiły się wokół niego w mgnieniu oka.

– Zapis Skarbów Tajemniczych Niebios, nauczyłeś się nawet najpotężniejszej wewnętrznej techniki sekty? – mimowolnie zawołał Tang Da.

Przy akompaniamencie eksplozji grupa Starszych wycofała się, aby uniknąć czegoś niespodziewanego i spojrzeli na całkowicie nagiego Tang Sana.

Tang San uśmiechnął się szeroko.

– Przybyłem nago i nago odejdę. Lotos Furii Buddy jest ostatnim prezentem Tang Sana dla Sekty. Poza samym sobą nie wyniosę nic z Sekty Tang. Wszystkie sekrety, które wykradłem znajdują się pod pierwszą cegłą mojego pokoju. Tang San zwróci teraz wszystko Sekcie Tang. Hahahahahahahaha...

Tang San roześmiał się dziko ku niebu, nagle robiąc krok w tył. Właśnie w tej chwili Starsi Sekty Tang zrozumieli, że nikt nie miał możliwości go zatrzymać. Jego ciało otoczone białym światłem spadło z Diabelskiego Szczytu, lecąc przez puste powietrze i zanurzając się w chmury i mgłę wokół góry.

– Zatrzymać go! – Tang Da nareszcie zareagował, ale było już za późno na mówienie czegokolwiek.

Chmury i mgła były bardzo gęste, przynosiły ze sobą fale wilgoci, odbierając światło słoneczne i Tang Sana, którego całe życie było poświęcone Sekcie Tang i jej ukrytym broniom.

Wydawało się, że czas się zatrzymał. Ręce Tang Da drżały, kiedy podniósł trzy Lotosy, jego oczy były wilgotne.

– Tang San, ach, Tang San, czemu tyle cierpiałeś? Zdziwienie, które nam dzisiaj przyniosłeś było przesadą, przesadą…

– Najstarszy bracie. – Drugi Starszy wystąpił z grupy. – Czemu tak opłakujesz zdrajcę?

W mgnieniu oka wzrok Tang Da stał się mroźny i zimne powietrze okryło jego ciało, gdy spojrzał na drugiego starszego.

– Kogo nazywasz zdrajcą? Czy widziałeś kiedyś zdrajcę, który po zdobyciu najrzadszych ksiąg Sekty nie uciekł? Czy widziałeś zdrajcę, który umarł za swoje ideały? Czy widziałeś kogoś, kto mając w rękach broń wystarczająco potężną, aby unicestwić dowolnego eksperta z Sekty Tang, zamiast tego oddał ją nam jako swoje ostatnie działanie? Tang San nie był zdrajcą, był największym geniuszem naszej sekty od 200 lat.

Drugi starszy patrzył, jak ogłupiały.

– Ale ukradł wiedzę z Sekty…

– Jeśli byłbyś w stanie stworzyć Lotos Furii Buddy, nie obchodziłoby mnie, co ukradłeś! Myliłeś się, ja się myliłem. W tej ostatniej chwili patrzyliśmy, jak głupcy, kiedy szansa na początek nowej ery Sekty Tang wyślizgnęła nam się z rąk.

Starsi zebrali się, ich wyrazy twarzy były różnorodne, niektóre zakłopotane, niektóre smutne, niektórzy wzdychali, ale najwięcej z nich żałowało.

– Nic nie trzeba mówić. Przekażcie moje rozkazy. Wysłać wszystkich uczniów, mają znaleźć Tang Sana u stóp Diabelskiego Szczytu. Jeśli żyje, zobaczę jego osobę, jeśli nie, zobaczę ciało. Jednocześnie od tej chwili Tang San staje się uczniem Wewnętrznej Sekty. Jeśli nadal żyje, będzie też moim następcą.

– Tak, mistrzu.

Starsi skłonili się jednocześnie.

Jeśli Tang San nadal stałby na tym klifie i byłby w stanie usłyszeć słowa Tang Da, nawet jeśli by umarł, na pewno byłby wdzięczny, jego praca nie poszła na marne. Ale wszystko to przyszło za późno. Diabelski Szczyt, gdzie kamień spadał przez 19 sekund, istnienie przekraczające nawet 18 poziomów piekła, jak mogło tak łatwo pozwolić powrócić żywej osobie spośród chmur i mgły? Tang San był martwy. Na zawsze już opuścił ten świat, ale jego inne przeznaczenie dopiero się zaczynało.

 

Następny →

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz