środa, 24 kwietnia 2024

Soul Land - Rozdział 7.2

Rozdział 7.2 - Xiao Wu, dalej chcesz?

Tłumacz: gerasik1999

Korekta: Seft-chan


Tang San nie wiedział, że z dwóch duchów, to młot powinien zapewniać mu moc duchową. Wszystko dlatego, że Niebiesko-srebrna Trawa mogła mieć negatywny rodzaj. Co więcej, kultywowanie techniki Tajemniczych Niebios z jego mocą duchową powodowało proces łączenia. Dlatego w czasie ceremonii przebudzenia, moc, jakby się nie pojawiła.

Nawet gdyby się pokazała i tak nie mogłaby przybrać formy, bo już miał w pełni przebudzoną moc, więc bez dodania pierścienia duchowego jego moc nie mogła rosnąć.

Mistrz napił się wody.

– Na razie zdecydujmy w ten sposób. Idź pierwszy. Jutro wczesnym rankiem zabiorę cię z dormitorium.

– Dobrze.

Po opuszczeniu pokoju mistrza Tang San nie mógł długo się uspokoić. Wyjaśnienia mistrza sprawiły, że rozumiał więcej. Tego popołudnia dzięki wyjaśnieniom mistrza zrozumiał wreszcie, czym jest praca duchowego mistrza.

Mistrzowie ducha byli dzieleni na dwie kategorie, mistrzów walki i mistrzów narzędzi. W tych dwóch głównych kategoriach znajdowały się inne, mniejsze, takie jak system jedzenia, system leczenia, system kontroli i tak dalej. Moc mistrza duchowego była blisko powiązana z duchowymi pierścieniami i mocą duchową. Te dwie rzeczy uzupełniały się i wspierały podczas rozwoju.

Tang San rozumiał to bardzo dobrze. Wiedział, że chce poznać więcej tajników duchów i postanowił podążać za swoim mistrzem i uczyć się. Decyzja mistrza o pomocy mu w szybkim pozyskaniu pierścienia tym bardziej go cieszyła. Dopiero po uzyskaniu pierwszego pierścienia wbrew temu jak się czuje, dowie się, jakie powiązanie ma Technika Tajemniczego Nieba i duchy tego świata.

Gdy wrócił do dormitorium, innych tam nie było; nie miał pojęcia, gdzie mogli pójść. Tang San miał dwa posiłki w ciągu dnia; mimo że robiło się ciemno, nie był głodny.

Leżąc na łóżku, przypomniał sobie to, co mówił jego mistrz. Wtedy jego przemyślenia jeszcze bardziej się pogłębiły.

Gdy dzień zbliżał się ku końcowi, czuł się jakiś zmęczony i nieświadomie zapadł w sen.

– Cześć.

Po pewnym czasie głos wybudził Tang Sana z lekkiego snu. Mimo że nie odpoczął dużo, jego wiecznie czujna strona była wciąż dobrze widoczna. Podświadomie otworzył oczy, patrząc na piękną twarzyczkę.

Xiao Wu patrzyła na niego.

– Nadal jest wcześnie. Jeśli teraz pójdziesz spać, będziesz mógł spać w nocy?

Tang San nieco niezgrabnie poderwał się. Teraz Xiao Wu pochylała się nad stworzoną przez nich granicą, patrząc na niego z uśmiechem.

Tang San zobaczył, że inni już wrócili. Podniósł się i wskazał na granicę.

– Przekraczasz granicę. – powiedział.

Xiao Wu roześmiała się.

– Jakie przekraczanie granicy, jestem dziewczyną, powinieneś mnie zaprosić, czyż nie? Oczywiście ty absolutnie nie możesz przekraczać granicy.

Patrząc na jej nieco czerwoną twarz, Tang San chciał ją uszczypnąć, ale nie miał serca, by to zrobić.

– Ty zboczeńcu. Xiao Wu, jutro muszę wyjść wcześnie i nie wiem, kiedy wrócę, mówię ci o tym z wyprzedzeniem.

– Iść? Gdzie? – Xiao Wu zapytała zaciekawiona.

Tang San nie krył tego.

– Nauczyciel powiedział, że mam już w pełni przebudzoną duchową moc. W związku z tym powinienem, jak najszybciej zdobyć pierścień duchowy i kontynuować kultywację. Zamierza zabrać mnie na poszukiwania odpowiedniego pierścienia.

Xiao Wu była uznawana za seniora pokoju siódmego, a on nie wiedział, jak długo go nie będzie, więc wyjaśnienie jej tego było konieczne. Oczywiście miało to też związek z ostatnim starciem z Wang Shengiem podczas lunchu. Teraz nie miał ochoty zrozumieć Wang Shenga.

Gdy usłyszeli, że Tang San pozyska pierścień, pozostali uczniowie pokazali na twarzach zazdrość. W kwestii bycia mistrzem duchowym nie było ważniejszego tematu. Będący na dziesiątym poziomie duchowi mędrcy, różnili się tylko jednym poziomem od będących na jedenastym poziomie duchowych mistrzów. Jednak w kwestii ich siły, było to niczym niebo, a ziemia. W ten sposób starszeństwo było bardzo wyraźne.

Xiao Wu zmarszczyła brwi.

– Nie zaczęła się jeszcze nawet szkoła, a ty chcesz już wychodzić. Czy ten pierścień naprawdę jest tak ważny?

Zanim Tang San zdołał się odezwać, Xiao Wu wyczuła, że atmosfera zrobiła się dziwna. Inni uczniowie patrzyli na nią złowrogo. Czy pierścień był ważny? Jeszcze pyta. W kwestii bycia mistrzem duchowym nie było nic ważniejszego, niż duchowy pierścień.

– W takim razie idź. Jednak co z pracą? Jeśli pójdziesz, będę musiała robić to wszystko sama.

Xiao Wu patrzyła zła na Tang Sana.

Tang San miał tylko jedno wyjście.

– Nic się na to nie poradzi. Muszę poprosić cię, byś popracowała trochę ciężej. Potem gdy wrócę, zrobię pracę za ciebie i połowa wynagrodzenia będzie twoja. Co ty na to?

Z jego siłą fizyczną zamiatanie ogrodu nie było niczym trudnym. Co więcej, specjalna zdolność Xiao Wu bardzo go intrygowała, więc szukał sposobu, by w przyszłości znów wymienić się wskazówkami. Co więcej, nie podobało mu się wykorzystywanie pracy innych.

Xiao Wu pokazała lekki uśmiech.

– Dobrze, niech tak będzie.

Posiłkiem Tang Sana znów był prosty wafel. Gdy niebo się ściemniło, wszyscy usiedli na łóżkach, zaczynając kultywację.

W przypadku pracujących uczniów kultywacja była tym ważniejsza. Być może ich predyspozycje były takie same, jak zwykłych uczniów, ale rozwijanie ducha było ich jedyną drogą naprzód.

Przez obserwację, Tang San zauważył, ze ich postura podczas kultywacji była podobna do niego. Na ich ciałach pojawiło się nieco białe światło symbolizujące moc duchową. Nie wiedział tylko, w jaki sposób tak naprawdę przeprowadzają kultywację.

Xiao Wu była jedyną, która nie siedziała spokojnie, dodatkowo nie kultywowała. Gdy Tang San skończył jeść, pociągnęła go, upierając się przy spacerze.

Gdyby było to wcześniej, Tang San także skupiłby się na kultywacji Techniki Tajemniczych Niebios, ale już dawno dotarł do granicy. A Oko Demona można ćwiczyć tylko wczesnym rankiem. Nie mogąc znieść już ciągłego gadania Xiao Wu, wyszedł z nią z dormitorium.

O tej porze roku pogoda była najbardziej przyjemna, powietrze było przyjemnie zimne, ale nie lodowate. Jednak teraz już się ściemniło, na niebie pojawiły się gwiazdy oraz ich jasne chłodne światło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz