poniedziałek, 7 lipca 2025

Genius Doctor: Black Belly Miss - Rozdział 71

Rozdział 71 - Miłość (3)

Tłumacz: Seft-chan


Mo Qian Yuan prawie przewrócił całą swoją rezydencję do góry nogami podczas przeszukiwania, ale mimo to nie mógł znaleźć niczego podejrzanego. Po tak intensywnych poszukiwaniach czuł napięcie i truciznę z Nocnego Kwiatu Pszenicy, która już zaatakowała jego organizm i pozbawiła go zdrowia i wytrzymałości. Jego zdrowe, krzepkie ciało należało już do przeszłości.

Kiedy usiadł, by zaczerpnąć trochę wytchnienia, całe jego czoło było pokryte cienką warstwą potu.

– Jesteś pewna, że ta paskudna rzecz naprawdę jest w moim domu? – zapytał z rezygnacją.

Jun Wu Xie spokojnie popijała herbatę, kiedy w końcu odstawiła filiżankę i odpowiedziała mu.

– Aby podać truciznę Nocnego Kwiatu Pszenicy, musi ona dostać się do organizmu doustnie.

Twarz Mo Qian Yuana zrobiła się wściekła, a jego usta drgnęły. Ta dziewczyna! Dobrze, przyznał, że nie pytał i po prostu założył, że to coś blisko niego. Dlaczego jednak nie powiedziała mu wcześniej i powiedziała mu dopiero po tym, jak przeszedł przez całe to zamieszanie?

– Jestem głodna. – Jun Wu Xie nie przeszkadzało, że twarz Mo Qian Yuana była czarna, jak węgiel.

Mo Qian Yuan zacisnął zęby, przypominając sobie, że są w tym razem. Mógł tylko gotować się w milczeniu, kiedy kazał służbie przygotować lunch, który miał zostać wysłany do gabinetu.

– To… Co chce jeść? – Mo Qian Yuan spojrzał na czarną futrzaną kulkę, która teraz zwinęła się na jej kolanach, machając ogonem, gdy spojrzała na niego; jego oczy drgnęły.

To…

Po wczorajszym incydencie ten czarny kot zostawił cień w jego sercu. Nadal nie mógł zrozumieć pochodzenia tego czarnego kota.

Jeśli to był duch kontraktowy, czekaj… To nie może być prawda. Powinowactwo Jun Wu Xie z kontraktowym duchem było znane w całym kraju. Ta dziewczyna nie miała żadnego podczas ceremonii przebudzenia.

– Chcesz jeść? – Jun Wu Xie spojrzała na małego, czarnego kotka na swoich kolanach.

– Miau. – mały czarny kot zamrugał, gdy musnął swoim puszystym ogonem jej ramiona, delikatnie poruszając nim w górę i w dół po nich.

[Rybę! Chcę zjeść rybę!]

– Rybę. – odpowiedziała.

Usta Mo Qian Yuana ponownie lekko drgnęły. Obserwowanie dziwnej rozmowy między tym kotem, a dziewczyną odświeżyło jego spojrzenie na świat.

Wkrótce potem służący weszli do gabinetu i napełnili biurko ogromną ilością jedzenia, podczas gdy kolorowe naczynia zapełniły cały stół. Z boku znajdowało się osiem cennych mandaryn wspaniałych. Nie czekając, aż ktoś go zawoła, kot szybko wskoczył na stół i z zadowoleniem poczęstował się pysznymi rybami.

Jun Wu Xie usiadła do jedzenia w ciszy. Po drugiej stronie Mo Qian Yuan nie miał apetytu; nie był w nastroju, ponieważ nie udało mu się znaleźć źródła trucizny. Właśnie nalał sobie kieliszek wina, opierając podbródek na jednej ręce, gdy obserwował, jak Jun Wu Xie powoli próbuje pasty przed nią.

Chociaż Jun Wu Xie była drobna, jej sława była tak dobrze znana, że ludzie podświadomie jej unikali i bali się jej.

Jednak dziewczyna przed nim była tylko młodą dziewczyną cieszącą się jedzeniem.

Gdyby nie urodziła się w Pałacu Lin, miałaby bardzo spokojne i łatwe życie.

Jun Wu Xie powoli próbowała każdego dania; ilość jedzenia, którą faktycznie zjadła była podobna do ilości, którą zjada kot.

Mo Qian Yuan był coraz bardziej zaintrygowany tą kobiecą „tyranką”, jak nazwała ją cała stolica. Chociaż spotkał ją dopiero po raz trzeci, uczucie, jakie mu dawała, za każdym razem było inne.

Za pierwszym razem też były jego urodziny. Dobrze pamiętał tamtego roku jej promienny uśmiech i parę błyszczących oczu, które zawsze podążały za jego młodszym bratem, dokądkolwiek się udał. Była nim wyraźnie zauroczona, była śliczną, młodą, zakochaną panną.

Drugi raz był na wczorajszym bankiecie urodzinowym, ale tym razem jej reputacja poszła w górę, ale w zły sposób. Jej imię było na końcu języka przez dłuższy czas. Siedziała cicho w jednym rogu. Zbyt cicho, aż prawie zapomniano o jej obecności. Pomimo miłosnych scen Mo Xuan Feia i Bai Yun Xian, nie wahała się i siedziała tak, jakby była w innym świecie.

Kiedy spotkał ją ponownie w ogrodzie, zdziwił się, że ta mała dziewczynka rzeczywiście ma silny charakter.

Trzeci raz był dzisiaj, czuł, że odkrył jej inną stronę. Patrzyła cicho z boku; przez cały czas, jak robił z siebie głupka, szukając trucizny. Ta dziewczyna miała też trochę psotną stronę.

 

← Poprzedni

Następny →

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz