Rozdział 2 - Bezużyteczna Dusza z Wrodzoną Pełną Duchową Mocą
Stary Jack cierpliwie wszystko wytłumaczył Tang San’owi. Uważał, że najbardziej inteligentnym dzieckiem w tej wiosce był właśnie Tang San. Doprawdy ciężko było wyobrazić sobie, jak taki ojciec mógł mieć tak sprytnego syna.
– Duchowy Adept, Duchowy Mistrz, Duchowy Arcymistrz, Duchowy Starszy, Duchowy Przodek, Duchowy Król, Duchowy Imperator, Duchowy Mędrzec, Duchowy Doulou i Tytułowany Doulou. To właśnie stąd pochodzi nazwa naszego Kontynentu Dusz czyli Doulou. Mówi się, że kiedy osiągniesz siłę Tytułowanego Doulou dziewiętnastej rangi, czyli sto dziewiątą rangę w ogólnym rankingu możesz wybrać własny tytuł. Są to niezrównane istnienia!
Oczy Starszego Jack’a świeciły dumnym blaskiem.
– Sto lat temu w naszej wiosce Świętego Ducha narodził się Duchowy Mędrzec siemdziesiątej ósmej rangi, ach. W mieście Nuoding, nawet w całym regionie Fasinuo, jest to niesamowicie rzadkie.
Stojący z boku Tang Hao parsknął.
– To tylko legenda, nic więcej.
Ta intencjonalna prowokacja oburzyła Starego Jack’a.
– Kogo nazywasz legendą? Ta legenda to fakt. Tang Hao, minęło już sześć lat od kiedy przeniosłeś się do naszej wioski, powinieneś już zrozumieć, że Duchowy Mędrzec jest częścią naszej historii. Jeśli znowu usłyszę jak obrażasz Duchowego Mędrca, wygnam cię z wioski. Gdyby nie chodziło o Małego Sana, myślisz, że przyszedłbym do tej twojej zatęchłej budy, huh?
Tang Hao nie był zły, kontynuował po prostu pracę, zachowując się, jakby nie usłyszał słów Jack’a.
Jack spojrzał na niego stanowczo, po czym odwrócił się do Tang Sana i powiedział.
– W przyszłości nie możesz wdać się w swojego przygnębionego ojca. No dobrze, ja już idę, za trzy dni po ciebie przyjdę. – po zakończeniu swojej przemowy Stary Jack odszedł, nadal wściekły.
– Tato. – zawołał Tang San.
– Ng? – Tang Hao rzucił w stronę syna zimne spojrzenie. Tang San zauważył lodowate spojrzenie ojca i zdecydował się zachować milczenie. Wrócił do swojego pokoju z opuszczoną głową i kontynuował pracę nad dziesięcioma tysiącami uderzeń.
Zapadła noc. Tang Hao zjadł kolację i szykował się do wyjścia. To była jego rutyna, wychodził pić najtańsze piwo.
– Tato, poczekaj chwilę. – Tang San zanim jeszcze posprzątał, zawołał Tang Hao.
– Czego? – Tang Hao wpatrywał się w niego niecierpliwie. Mimo że Tang Hao nigdy nie uderzył Tang Sana, z jakiegoś powodu Tang San nadal posiadał w sobie trochę wrodzonego strachu przed ojcem. Nawet z jego dwoma życiami nie mógł sobie z tym poradzić.
– Te dziesięć tysięcy uderzeń. Już je skończyłem. – powiedział Tang San.
– Och? – W oczach Tang Hao pojawił się błysk. – Przynieś to tutaj, niech zerknę.
– Dobrze. – Tang San pobiegł do pokoju. Bardzo szybko wrócił, niosąc kawałek żelaza.
Był on kruczoczarny i mimo nieregularnego kształtu, każda płaszczyzna wydawała się niesamowicie błyszcząca. Można było nawet zobaczyć niewyraźne czarne światło. Bryła miała mniej więcej jedną czwartą swojego oryginalnego rozmiaru, a kiedy Tang San używał Techniki Tajemniczych Niebios do jej noszenia, nie czuł się ani trochę nadwyrężony.
Tang Hao zbliżył czarny kawał żelaza do swoich oczu i dokładnie się mu przyjrzał.
– Czy już rozumiesz, o co mi chodziło?
Tang San przytaknął.
– Gdy hartuje się go w stal, metal niewystarczającej jakości zostaje oczyszczony przez stałe wykuwanie i zmienia się w metal wysokiej jakości. Tato, czy chciałeś, żebym to zrozumiał?
Tang Hao zrozumiał, że w przeciągu tych kilku dni jego syn całkowicie go zaskoczył. Oddał mu żelazo i powiedział.
– W takim razie kontynuuj. Kiedy osiągnie rozmiar pięści, znowu mi go pokaż.
Gdy skończył mówić, odwrócił się i opuścił dom.
Według obietnicy po zakończeniu dziesięciu tysięcy uderzeń, Tang Hao zacząłby uczyć Tang Sana kowalstwa, ale wyglądało na to, że właśnie to zignorował. Jednak Tang San się tym nie przejął, myślał jedynie o jego słowach.
– Rozmiaru pięści?
Czy naprawdę ta duża bryła żelaza da się zmniejszyć do rozmiaru pięści? Obecnie miała ona jedynie ćwiartkę swojego oryginalnego rozmiaru, a Tang San rozumiał, że w procesie wykuwania, żelazo stawało się coraz bardziej gęste, więc zmniejszenie rozmiaru będzie tylko trudniejsze. Aby osiągnąć rozmiar pięści, będzie potrzeba więcej, niż dziesięć tysięcy uderzeń.
Gdy już wyhartuje je w stal, czym się ona stanie po kolejnych dziesięciu tysiącach uderzeń? Oczy Tang Sana rozbłysły, po czym lekko chwiejnymi krokiem udał się do swojego pokoju. Nie minęło dużo czasu, zanim dźwięki młota rozbrzmiały z kuźni.
Trzy dni minęły szybko. Tang San każdego poranka udawał się na wzgórze, gdzie wykonywał swoje ćwiczenia. Poza gotowaniem, teraz również wykuwał, testując swoją siłę przeciw bryle żelaza. Każdego dnia tempo jego uderzeń wzrastało. Technika Tajemniczych Niebios pozwalała mu szybko regenerować siły, więc mógł podtrzymywać swój proces ciągłego wykuwania.
– Mały San, dziadek po ciebie przyszedł.
Stary Jack przyszedł do kuźni na czas, ale tym razem nie wszedł nawet do środka, zawołał jedynie Tang Sana.
Tang San zerknął na ojca, który dopiero skończył jeść. Tang Hao powiedział obojętnie.
– Idź. Nie opóźnij obiadu.
Część 2
Tang San obiecał szybko wrócić i wyszedł z kuźni.
Stary Jack zaprowadził Tang Sana do Hali Dusz w centrum wioski. Naturalnie tak zwana Hala Dusz była jedynie dużą chatą, niczym więcej.
Jako, że każdy posiadał przyporządkowaną do niego Duszę, ceremonia przebudzania odbywała się co roku. Z tego powodu Hale Dusz można było znaleźć na całym kontynencie. Były to oczywiście jedynie poboczne hale znajdujące się najniżej w hierarchii.
Dzieci z wioski nie miały zbyt dobrej opinii o Tang Sanie. Faworyzowanie bogatych i pogardzanie biednymi nie zdarzało się jedynie między szlachtą, w przypadku pospólstwa różnice były jeszcze bardziej widoczne. Jako że Tang San reinkarnował się, a jego prawdziwy wiek dawno przekroczył 30 nie zależało mu na kontakcie z dziećmi. Wolał spędzać czas na kultywacji i w konsekwencji nie miał żadnych przyjaciół.
Poza sołtysem Jackiem i ósemką dzieci w hali znajdował się jeszcze jeden młodzieniec. Zdawał się mieć ledwo ponad 20 lat. Był to przystojny mężczyzna o błyszczących oczach, niczym gwiazdy na niebie. Nosił na sobie białe ubrania, a na plecach czarny płaszcz. Na jego klatce piersiowej, tuż nad sercem, znajdował się znak 'Dusza'. Był to standardowy ubiór podwładnych Hali Dusz.
Na jego lewej piersi znajdowała się odznaka trzech skrzyżowanych mieczy. Stary Jack dobrze znał ten rodzaj Duchowego Mistrza. Ta ilość mieczy oznaczała Duchowego Mistrza trzeciego stopnia, Duchowego Arcymistrza, a miecze oznaczały, że ten podwładny Hali Dusz był Duchowym Mistrzem Walki.
„Witamy, szacowny Arcymistrzu. Wybacz nam, że tym razem sprawiamy ci kłopot."
Stary Jack ukłonił się młodzieńcowi.
Twarz młodzieńca przybrała wyraz obojętności i arogancji. Skłonił się lekko i odpowiedział.
„Mam mało czasu, zaczynajmy."
Stary Jack powiedział.
„Bardzo dobrze. Dzieci, to jest Duchowy Arcymistrz Walki z miasta Nuoding. Poprowadzi was przez proces przebudzenia Duszy. Musicie zgodnie współpracować z tym wspaniałym nauczycielem. Dziadek liczy, że jedno z was będzie mogło zostać Duchowym Mistrzem."
Młodzieniec odezwał się zniecierpliwiony.
„To samo powiedziałeś rok temu. Myślisz, że zostanie Duchowym Mistrzem jest takie proste? Byłem już w sześciu wioskach i wśród nich ani jedna osoba nie miała duchowej mocy. Nie mieli też odpowiednich Dusz."
W oczach Starego Jacka pojawił się ślad przygnębienia i odpowiedział, wzdychając.
„Tak, ach! Niewielu jest na tyle uzdolnionych, aby stać się Duchowym Mistrzem. Wśród nas, normalnych ludzi, jest to niesamowicie trudne." Gdy skończył, opuścił Halę Duchów.
Wzrok młodzieńca padł na ósemkę dzieci przed nim. Jako Asystent Inspektor Pod-Hali Dusz pomaganie zwykłym ludziom w przebudzeniu było jednym z jego obowiązków, był już do tego przyzwyczajony.
„Dzieci, ustawcie się." Zachowywał się dość uprzejmie w stosunku do dzieci.
Ósemka ustawiła się w szeregu. Tang San stał na lewym końcu. Był mniejszy i chudszy, niż inne dzieci w jego wieku.
Młodzieniec uśmiechnął się i powiedział.
„Nazywam się Su Yun Tao, Duchowy Arcymistrz rangi dwudziestej szóstej, będę waszym przewodnikiem. Teraz pomogę wam w przebudzeniu waszych Dusz. Pamiętajcie, nieważne, co się stanie nie bójcie się."
Podczas mówienia Su Yun Tao rozłożył tobołek na znajdującym się obok biurku i wyciągnął z niego dwie rzeczy. Sześć okrągłych kruczoczarnych kamieni i jeden błyszczący niebieski kamień.
Su Yun Tao rozłożył kamienie na ziemi, tworząc z nich sześciokąt, po czym nakazał stanąć pośrodku pierwszemu dziecku z prawej.
„Nie bój się, zamknij oczy i postaraj się go wyczuć." Oczy Su Yun Tao nagle rozbłysły i przed przerażonym dzieckiem zawołał głębokim głosem. „Wzmacnianie Ciała Samotnego Wilka."
Wiązka turkusowego światła uniosła z jego oczu i powędrowała ku górze, wchodząc w węzeł jego włosów.
Czarne włosy Su Yun Tao zmieniły się w szare w mgnieniu oka. Co więcej, szybko urosły, a jego ręce i stopy pokryło futro. W tym samym czasie jego postać zdawała się rozszerzać. Całe jego ciało pokryło się mięśniami.
Ubiór Hali Duchów był bardzo elastyczny, tylko dzięki temu nie rozerwał się przez rosnące ciało. Oczy Su Yun Tao stały się szare. Z jego palców wyrosły pazury błyszczące oślepiającym blaskiem. Dwa okręgi pojawiły się pod jego stopami i zaczęły poruszać się między jego stopami, a czubkiem jego głowy. Jedna z nich była biała, a druga żółta.
Chłopiec stojący pośrodku czarnych kamieni wpatrywał się w transformację Su Yun Tao i nagle zaczął krzyczeć.
„Aaaach!"
Ze strachu rzucił się do ucieczki.
Zielone światło w oczach Su Yun Tao było naprawdę przerażające. Złapał dziecko i powiedział.
„Nie ruszaj się. Powiedziałem, żebyś się nie bał. To jest moja Wojenna Dusza, Samotny Wilk. Jeśli jeden z was stanie się w przyszłości Duchowym Mistrzem, będzie w stanie używać podobnych umiejętności."
Jedynym, którego natychmiast nie ogarnął strach był Tang San.
Zamiast zaskoczenia w sercu Tang Sana zrodziła się jedynie ciekawość.
'Szare futro, zielone oczy, to faktycznie charakterystyczne cechy wilka. Czyżby po przebudzeniu Wojennej Duszy ludzie zmieniali się w wilki? Nie, to nie może być to. To pewnie dlatego, że jego Dusza jest wilkiem. W takim razie, wśród Duchowych Mistrzów powinien być jakiś lepszy użytek z duchowych umiejętności.'
Tang San po raz pierwszy zaciekawił się profesją Duchowego Mistrza. Nie mógł doczekać się aż dowie się, jaką Duszę posiada.
Su Yun Tao klasnął i sześć, bladych, zielonych świateł dotarło do kamieni na ziemi. Natychmiast warstwa złotego światła uniosła się z kamieni.
Część 3
Z jakiegoś powodu kiedy tylko to blade światło otoczyło płaczącego chłopca, ten natychmiast się uciszył.
Reszta światła z kamieni wleciała prosto w ciało chłopca.
Chłopiec zaczęło lekko drżeć, nie wiedząc czy krzyczeć, czy pozostać cicho.
„Wyciągnij swoją prawą rękę."
Zielone oczy Su Yun Tao wpatrywały się w chłopca, a ton jego głosu przepełniony była majestatem.
Chłopiec wyciągnął rękę. Promienie światła wypłynęły i nagle w jego dłoni pojawił się sierp.
Wydawało się, że sierp nie był żadną grą światła tylko prawdziwym fizycznym przedmiotem.
Su Yun Tao zmarszczył brwi.
„To Dusza Narzędzie. Czy sierp można uznać za broń? Gdyby się postarać…"
Po chwili złote światło znikło. Chłopiec, nieco osłupiały, przyglądał się sierpowi w swojej ręce zagubiony.
Su Yun Tao powiedział.
„Twoją Duszą jest Sierp, Wojenna Dusza Narzędzie. Chodź, sprawdzimy czy masz moc duchową. Jeśli takową posiadasz, nawet Dusza Narzędzie może podjąć się kultywacji. Mimo wszystko sierp ma możliwości ataku."
„Wielki... Wielki Mistrzu, co mam zrobić?" Zapytał chłopiec nieśmiało.
Su Yun Tao odpowiedział spokojnie.
„Celowo wywołaj swojego ducha. Spróbuj przypomnieć sobie moment, kiedy się pojawił i użyj tej myśli do wywołania go."
Przywołanie sierpa zajęło chłopcu sporo czasu. W rękach Su Yun Tao znajdowała się niebieska kryształowa kula. Nakazał chłopcu położyć na niej rękę.
Pomiędzy malutką dłonią chłopca na kuli i wilczymi pazurami Su Yuntao pod nią, był wyraźny kontrast.
Chwilę później Su Yun Tao powiedział przygnębiony.
„Zero mocy duchowej. Nie możesz zostać Duchowym Mistrzem. Na razie odsuń się na bok."
Jedna po drugiej rozgrywały się podobne sceny. Duszami dzieci były same kilofy, sierpy i inne narzędzia. Nie pojawiła się żadna Dusza Bestii, a duchowa moc każdego z dzieci została oceniona na 'zerową'.
Nadeszła kolej siódmego dziecka, ostatniego przed Tang Sanem.
Po ciągłym użyciu mocy duchowej Su Yun Tao wydawał się zmęczony, ale zamierzał pomóc całej ósemce przebudzić swoje duchy.
Zebrało się światło, ale tym razem nie pojawiło się narzędzie. Łodyga błękitnej trawy unosiła się w dłoni dziewczynki.
Tang Sanowi wydawało się, że widział już kiedyś taką trawę. Szybko sobie przypomniał gdzie. Była to Błękitno-srebrna Trawa. Pojawiała się w całej okolicy. Przypomniała zieloną trawę z oryginalnego świata, była również powszechnie spotykana, aczkolwiek jej siła życiowa jest znacznie większa. Nie posiadała ukrytych właściwości. Nie rozpoznał jej od razu z powodu światła, które otaczało dziewczynkę.
Mimo że nie było to narzędzie, tym razem zawód w oczach Su Yun Tao był jeszcze bardziej wyraźny.
„To bezużyteczna Dusza. Nie ma ona możliwości ataku, obrony ani wspomagania. Błękitno-srebrna Trawa jest standardową, bezużyteczną Duszą." Podczas gdy mówił, wyciągnął w stronę dziewczyny kulę i zgodnie z jego przewidywaniami, nie pojawiło się ani trochę duchowej mocy.
Nareszcie nadeszła kolej Tang Sana, Su Yun Tao nie musiał nic mówić, chłopiec od razu stanął pośrodku ustawionego z kamieni sześciokąta.
Blado-złote światło raz jeszcze rozbłysło z kamieni. Jako pierwsze Tang San poczuł ciepło, jakby całe jego ciało zostało owinięte przez ciepły świat. Czuł się niesamowicie bezpiecznie. Nic dziwnego, że tamte dzieciaki były w stanie się uspokoić.
Ciepło przeniknęło całe jego ciało i do Tang Sana dotarło, że jego Technika Tajemniczych Niebios zaczęła reagować. Natychmiast po tym, razem z trakcją tej ciepłej energii, coś jakby pękło w jego ciele i ciepły oddech energii ruszył ku jego dłoni.
Oczy Su Yun Tao rozbłysły, ponieważ w tym złotym świetle pojawiło się więcej promieni, niż wszystkie poprzednie dzieci miały razem. Niewyraźnie wyczuwał, że pojawi się również potężny duch. Wyglądał na podekscytowanego.
Asystenci Hali Duchów, którzy przebudzili i przyprowadzili do Hali Duchów dziecko wysokiego kalibru otrzymują wiele nagród. Zapewnia to też perspektywy awansu.
Ale Su Yun Tao szybko się zawiódł.
Tang San uniósł swoją prawą rękę i ujrzał coś niebieskiego. Ten kolor już dwukrotnie pojawił się dzisiaj w Hali Duchów.
Błękitno-srebrna Trawa, identyczna do tej posiadanej przez poprzednią dziewczynkę. Standardowa, bezużyteczna Dusza.
Su Yun Tao mógł już jedynie powiedzieć.
„I znowu bezużyteczna Dusza. Wioska Świętego Ducha znowu była stratą czasu. Dobrze, dzieci, możecie iść."
Ogromna ilość światła spowodowała, że wiele się spodziewał po Wojennej Duszy Tang Sana, ale gdy w końcu pojawiła się jedynie Błękitno-srebrna Trawa różnica między oczekiwaniami, a rzeczywistością popsuła mu humor.
„Wujku, nie przetestowałeś mojej mocy duchowej." Tang San ujrzał, że Su Yun Tao chciał już spakować kryształową kulę i przypomniał mu o teście.
Su Yun Tao odpowiedział bez oglądania się.
„Nie ma po co testować, Błękitno-srebrna Trawa jest bezużyteczna, nigdy nie słyszałem, żeby pojawiła się z nią moc duchowa."
„Daj mi spróbować, wujku." Tang San był uparty. Kiedy to złote światło przyniosło ze sobą ciepło, zrodziło się w nim dziwne odczucie, jakby wielkie drzwi otworzyły się i spowodowały delikatną zmianę w jego Technice Tajemniczych Niebios. Chciał się również dowiedzieć, jaka jest różnica między jego wewnętrzną siła, a mocą duchową tego świata.
Su Yun Tao obejrzał się osłupiały i spojrzał na spokojną twarz Tang Sana. Uświadomił sobie, że to dziecko zdecydowanie nie jest zwyczajne.
Część 4
„No dobrze."
Jedna próba nie zmarnuje zbyt dużo czasu. Podał kulę Tang Sanowi.
Tak jak wcześniej, Su Yun Tao kazał wywołać Dusze. Tang San odkrył, że było to całkiem łatwe. Wywoływanie Duszy przypominało kontrolę Techniki Tajemniczych Niebios. Jednocześnie odkrył, że razem z Błękitno-srebrną Trawą wypłynęła energia Tajemniczych Niebios i tak właśnie ta mała, błękitna trawa powstała za pomocą Techniki Tajemniczych Niebios.
Kiedy właśnie miał dotknąć błękitną kulę, ciało Tang Sana przeszył potężny dreszcz. Zdziwiony odkrył, że ta przepiękna, niebieska kula działała jak magnes, wysysając jego wewnętrzną siłę. Starał się wyrwać, ale nieważne jak bardzo próbował nie był w stanie tego dokonać.
Su Yun Tao był równie zdziwiony. Kto by pomyślał, że taka sytuacja będzie miała miejsce podczas ostatniego testu w tej wiosce. Nagle niebieska kula w jego ręce zaczęła się świecić. Oślepiające, niebieskie światło wydobywało się z kuli, zaczynając od pojedynczego punktu i szybko rozświetlając całą kulę. W mgnieniu oka kula wyglądała jak olśniewający kryształ migoczący na niebiesko.
Według tradycyjnego testu dowodem na istnienie twojej siły duchowej była jakakolwiek reakcja kuli, a rodzaj takiego światła miał tylko jedno wytłumaczenie.
„O niebiosa, to naprawdę pełna wrodzona duchowa moc."
Turkusowe światło wydostało się z ciała Su Yun Tao i kryształowa kula wyleciała z rąk Tang Sana. Na własne oczy zobaczył, jak spojrzenie tego chłopca staje się zupełnie inne. Pozornie przypominał on potwora.
Tang San zauważył oczywiście, że jego sytuacja była inna od reszty dzieci. Zapytał więc niepewnie.
„Wujku, co to pełna wrodzona duchowa moc?"
Su Yun Tao spojrzał na niego tępo i półświadomie wytłumaczył.
„Podczas przebudzenia Wojennej Duszy poza formą decydującym faktem przy określaniu jej siły jest ilość mocy duchowej. Większość ludzi podczas przebudzenia nie posiada nawet ułamka tej mocy tak, jak te dzieci przed tobą. Nie mają szans na zostanie Duchowym Mistrzem. Ale jeśli pojawi się ta moc, nawet jej odrobina, każdy może podjąć się kultywacji. Ilość mocy duchowej jest niezbędna przy określaniu punktu startowego kultywacji. Z wyższą mocą duchową tempo kultywacji jest szybsze. Poza tym, dzięki wyższemu poziomowi startowemu nauka podstaw zacznie się wcześniej, niż u innych. Wrodzona pełna duchowa moc to sytuacja, kiedy podczas przebudzenia Duszy twoja wrodzona duchowa moc jest najwyższą możliwą."
„Najwyższą możliwą?" Tang San patrzył na Su Yun Tao, a jego serce kołatało. Nie wiedział, czym była moc duchowa, ale bardzo możliwe, że była to wewnętrzna siła z Techniki Tajemniczych Niebios. Czyżby jego wewnętrzna siła zmieniła się na moc duchową?
Zapewne dlatego, że duchowa moc Tang Sana wprowadziła Su YunTao w osłupienie, nie przeszkadzało mu dalsze tłumaczenie.
„Nasze Dusze jest oceniany w następujący sposób- co każde 10 rang jest tytuł. Po przebudzeniu Duszy automatycznie stajesz się Duchowym Adeptem. Tytuł jest podzielony na rangi według poziomu mocy duchowej. Osoba z wrodzoną pełną duchową mocą od razu po przebudzeniu ma moc duchową najwyższej, dziesiątej rangi. Jeszcze nigdy nie spotkałem osoby z wrodzoną pełną duchową mocą. Kiedy doszło do mojego przebudzenia, miałem jedynie duchową moc określaną mianem drugiej rangi."
Tang San zdążył już się opanować. Bardzo trudno było znaleźć prawdziwego Duchowego Mistrza, dlatego teraz starał się wydobyć z niego jak najwięcej informacji.
„Wrodzona duchowa moc może być jedynie dziesiątej rangi? Ani trochę wyżej?"
Turkusowe światło wokół ciała Su Yun Tao znikło i jego transformacja się wycofała.
„Oczywiście. Siła Duchowego Mistrza nie może awansować tak prosto. Podczas awansowania o tytuł musisz osiągnąć nie tylko szczyt mocy duchowej, ale również zdobyć duchowy pierścień. Bez duchowego pierścienia nigdy nie osiągniesz kolejnego tytułu. Na przykład ty, skoro masz już pełną moc duchową nie powinieneś trenować medytacji, tylko czym prędzej zdobyć duchowy pierścień. Po dotarciu do niższych poziomów następnego tytułu będziesz mógł zacząć medytację."
Tang San zapytał.
„Duchowy pierścień, jak te okręgi wokół twojego ciała? Masz dwudziestą szóstą rangę, więc masz dwa pierścienie."
Su Yuntao przytaknął i powiedział.
„Dokładnie. Twoja sytuacja jest wyjątkowa, pełna wrodzona duchowa moc jest czymś, co zdarza się raz na sto lat. Szkoda, naprawdę szkoda. Niespodziewanie twoja Dusza jest bezużyteczna. Gdyby było to chociaż narzędzie farmerskie, byłoby silniejsze, niż ta trawa. Mógłbym wtedy…"
Więcej już nie powiedział, ale Tang San zrozumiał znaczenie jego słów. Uniosła się kurtyna na jego sercu.
Tang San zawsze był dobry w rozważaniu. Zarówno w tym życiu jak i w poprzednim. Według tego, co powiedział Su Yun Tao jego moc duchowa była połączona z jego wewnętrzną siłą. Po przybyciu do tego świata kultywacja wewnętrznej siły stała się mocą duchową, a powodem, dla którego Technika Tajemniczych Niebios nie mogła wejść na drugi poziom był brak pierścienia duchowego. Czyli jeśli zamierza kontynuować kultywację, musi stać się Duchowym Mistrzem i zdobyć duchowy pierścień. Ale czym tak w zasadzie jest duchowy pierścień?
Tang San przemyślał wszystko, zanim zadał kolejne pytanie, ale Su Yun Tao zebrał już swoje rzeczy i ruszył do wyjścia.
„Stary Jacku."
Otworzyły się drzwi i Stary Jack z twarzą pełną napięcia przywitał Su Yuntao.
,,Arcymistrzu, jak uważasz. Czy ktoś z tego roku ma szansę zostać Duchowym Mistrzem?"
Su Yun Tao spojrzał na niego, westchnął i powiedział.
„Jest jeden, ale niestety…"
W oczach Jacka pojawił się niewyraźny oszołomiony blask. Dopytał dalej.
„Arcymistrzu, wynik…"
„Wśród tegorocznych dzieci jedno posiada moc duchową i to do tego wrodzoną pełną duchową moc, ale niestety jego Wojenną Duszą jest Błękitno-srebrna Trawa. Rozumiesz?"
„Błękitno-srebrna Trawa? Wrodzona pełna moc duchowa? O niebiosa."
Jack był jeszcze bardziej przygnębiony, niż Yun Tao. Po tylu latach jako sołtys doskonale rozumiał, co oznacza pełna wrodzona duchowa moc. Ale ta moc pojawiła się razem z Błękitno-srebrną Trawą, to naprawdę była…
„Arcymistrzu, czy błękitno srebrna trawa nie ma sposobu na kultywację?" Zapytał Jack.
Su Yun Tao rozumiał, jak czuł się Jack. Nie pokazywał już swojego poprzedniego aroganckiego zachowania, poklepał Jacka po ramieniu i powiedział.
„Nie jest to niemożliwe. Tylko jeśli pomyślisz o Błękitno-srebrnej Trawie w kontekście awansu, co może osiągnąć ewolucja? Bezużyteczne Dusze są koniec końców bezużyteczne. Nawet gdy zostanie Duchowym Mistrzem, byłby bezużytecznym Duchowym Mistrzem. Ta pełna wrodzona duchowa moc jest naprawdę przykrym przypadkiem. Cóż, ja już idę, muszę zajrzeć do jeszcze jednej wioski."
Su Yun Tao nie dał Tang Sanowi szansy na zadanie więcej pytań. Bez Su Yun Tao, Tang San mógł zapytać jedynie Starego Jacka.
„Dziadku Jack, czym jest pierścień duchowy? Jak można taki zdobyć?"
Stary Jack jakby ciągle myśląc nad słowami Yun Tao, odpowiedział na pół świadomie.
„Ja również nie wiem, czym jest pierścień duchowy. Wiem tylko, że żeby taki zdobyć trzeba upolować duchową bestię. Jest to bardzo niebezpieczne i potrafią to zrobić tylko Duchowi Mistrzowie."