piątek, 13 stycznia 2023

Forbidden Love - Rozdział 2

 Rozdział 2 - Nowa służąca, Fang Yi, narzeczona

Tłumacz: Yarvi
Korekta: Seft-chan


W południe Starszy Jiang przyprowadził dwie służki na Dwór Fioletowego Świtu. Gdy przybyli do zamkniętych drzwi centralnego pokoju, z szacunkiem krzyknął. "Młody Mistrzu!"

"Wejdźcie." Dosięgnęła ich odpowiedź z pokoju.

Ze skrzypnięciem drzwi zostały otwarte od zewnątrz. Starszy Jiang wszedł do pokoju z dwiema służkami podążającymi za nim. W pokoju można było ujrzeć wysoką postać stojącą blisko otwartego okna.

Z rękami za plecami, twarzą do wiatru i włosami poruszanymi przez chłodną bryzę, jego rękawami niesfornie trzepocącymi, jego przystojna twarz była sztywna z obojętności, ale w tym samym czasie niezrozumiała.

Starszy Jiang, który jest w wieku mniej więcej 50 lat jest nieco gruby, lecz wyglądający prawie jakby latał w czasie chodzenia. Wydaje się, że takie ciało mu w tym nie przeszkadzało.

Spoglądał na wysoką postać, jej oczom się nie polepszyło, wyglądały jakoś nieostro. Pracował w Domu Dong Fang przez 30 lat. Czuł się tu jak w domu, co więcej młodzi mistrzowie nigdy nie traktowali go jak obcego, zawsze czuł wdzięczność względem rodziny Dong Fang. On, który oglądał jak młodzi mistrzowie dorastają, będąc świadkiem śmierci Dong Fang Lao Ye (dawna głowa rodziny), chciał zawsze pomagać i bronić Domu Dong Fang. Lecz teraz, jego najbardziej szanowany młody mistrz został ślepy z winy jakiegoś szaleńca. Jeśli potrafiłby znaleźć osobę, która popełniła ten grzech, nawet jeśli musiałby poświęcić swoje własne życie, przysiągł pomścić swojego młodego mistrza.

"Jiang Bo, przestań się smucić, przestań wstrzymywać łzy."

Mimo że Dong Fang Ling nie mógł zrobić użytku ze swoich oczu, mógł domyślić się emocji Jiang Bo, teraz – przez jego łzy, czuł lekkie niezadowolenie. Jego brwi nieco się skrzywiły i zadrwił ze Starszego.

Starszy Jiang szybko otarł oczy z łez, jego oczy obróciły się w bok i spojrzały na dwie służące.

"Młody Mistrzu, jako dodatek do twojej pierwotnej służki Xiao Qing, przyprowadziłem dziś nową służkę. Ta nowa pokojówka ma bardzo inteligentne oczy, ponadto ma słodkie usta [T/N: mówi w przyjemny sposób]. Bing'er, chodź szybko pozdrowić twojego pana." Na jego skinienie osoba stojąca na zewnątrz, piękna pokojówka otworzyła usta, z których wydobył się głośny głos.

"Bing'er pozdrawia Młodego Mistrza." Bing'er zrobiła krok w przód, jej głos był łagodny i niski, lekko spuściła swoje czujne oczy.

"Dobrze, możesz iść." Postać Dong Fang Linga się nie poruszyła, lecz odpowiedział spokojnym głosem nie przejawiającym ani szczypty tolerancji.

Starszy Jiang lekko odkaszlnął i wyszedł w tym samy czasie, by ostrzec te dwie, by były ostrożne, służąc mu.

-------------------------------


"Młody Mistrzu, obiad gotowy."

Dwie służące przyniosły tacki z jedzeniem i położyły je w miłym dla oka miejscu na stole, Xiao Qing ukłoniła się z szacunkiem. Ling poruszył się, każdy krok, który robił był ostrożny. Widząc to, Xiao Qing szybko wyszła naprzeciw niego i pomogła mu, póki nie usadowił się wygodnie przy stole, po czym się wycofała.

Podnosząc oczy, Bing'er zrobiła krok na przód. Mała twarz Bing'er ukazywała determinację, jej piękna twarz spoglądała na Dong Fang Linga ostrożnie robiącego każdy krok. Z obawy, że może rozpoznać jej głos celowo mówiła niskim i łagodnym głosem. Musiała się nawet oduczyć chodzić bezgłośnie.

Pomimo, że nie widział i nie mógł zobaczyć jej twarzy to jako zabezpieczenie, miała założoną maskę na twarzy.

Oglądając Xiao Qing pomagającą w jedzeniu obiadu ślepemu Dong Fang Lingowi, poczucie winy otoczyło ją raz jeszcze. Podsłuchała jego rozmowę z bratem, powiedział, że jej nie wini. Dlaczego?

Tak go skrzywdziła, naprawdę jej nie nienawidzi? Zostając w mieście Luo Yang przez kolejny dzień, wszystkie dobre uczynki Domu Dong Fang stawały się jasne coraz to bardziej, a jej żal i poczucie winy dręczyły ją mocniej i mocniej. Wszyscy mówili, że każdy z czterech Młodych Mistrzów miał swoje mocne strony. Najwięcej mówiono o pierwszym Młodym Mistrzu, Dong Fang Lingu. Był on naturalnie urodzonym biznesmenem i dzięki jego trafnej, wyjątkowej intuicji sytuacja finansowa Domu Dong Fang mogła być dzisiaj taka, a nie inna. I w dodatku nie był on jedynie dobrym biznesmenem, był też filantropem. W ostatnich latach Dom Dong Fang pomógł niezliczonej liczbie ludzi, czemu zawdzięczają tak dużą ilość pochwał i błogosławieństw.

Dong Fang Ling polegając na zmyśle dotyku, spokojnie spożywał posiłek. Kiedy odgłos kroków zbliżył się do niego, zmarszczył brwi, ale jego przystojna twarz ukazywała jedynie obojętność. Jego dłoń lekko drgnęła, jego czarne oczy obróciły się w kierunku osoby przy jego lewej dłoni.

"Jak się nazywasz?"

"Odpowiadając na pytanie Młodego Mistrza, służąca nazywa się Bing'er." Jej ręka podświadomie powędrowała na jej klatkę piersiową, po tym jak spojrzała na jego twarz, zastanawiała się czy uciekać czy nie.

"Nazwisko?"

"Nazwisko służki to Luo."

Dlaczego miałby zadawać takie pytanie? Aby coś potwierdzić? Był w stanie ją rozpoznać? Ale to jest niemożliwe. Cokolwiek to jest, czy jej głos, kroki, nawet wygląd, zmieniła wszystko. Był ślepy, jak mógł ją rozpoznać. Im więcej o tym myślała tym bardziej śmieszne się to wydawało, musi myśleć za dużo.

W jego czarnych oczach ukazało się inne światło, lecz jego usta nawet nie drgnęły. Przerwał zadawanie pytań i kontynuował posiłek, od czasu do czasu Xiao Qing musiała go wspomóc.

Bing'er z jej szybko bijącym sercem przypatrywała się jego każdemu ruchowi do czasu, aż skończył jeść i Xiao Qing czystą ściereczką wytarła jego usta. Wtedy szybko zaczęła zbierać puste naczynia, by wyjść razem z Xiao Qing tak szybko, jak to możliwe.

"Xiao Qing, jeśli skończyłaś już sprzątać, możesz wyjść. Bing'er, ty zostaniesz." 

Przez ten rozkaz nie mogła zrealizować swojego pomysłu ucieczki, jej twarz lekko się zmarszczyła. Kiedy Xiao Qing kończyła sprzątanie, jej oczy ukradkiem spoglądały na Dong Fang Linga.

Gwoli uczciwości Młody Mistrz był dobrym panem, nigdy niesprawiedliwie nie obwiniał służących i rzadko był szorstki. Nie wiedzieć czemu, wszyscy się go bali. Może ze względu na jego wieczny spokój i spojrzenie jego ostrych, czarnych oczu, w których nie dostrzeżesz gniewu. Tylko kilka osób mogło stać pod jego ostrym spojrzeniem, nie trzęsąc się z nerwów.

Pamiętała jak drugi Młody Mistrz powiedział, że spokojne usposobienie było jedynie iluzją. Wprawdzie najgwałtowniejszy z czwórki rodzeństwa był właśnie on, jednak bardzo dobrze to ukrywał. Jeśli ktoś zachowałby się lekkomyślnie i sprowokował jego wewnętrzną, ukrytą stronę, wtedy ta osoba zginęłaby sromotnie! Więc mogła się jedynie modlić za Bing'er.

Xiao Qing szybko sprzątnęła stół, rzuciła w stronę Bing'er współczujące spojrzenie i bez zwłoki wyszła.

"Podaj mi laskę, później towarzysz mi w czasie spaceru."

"Tak." Będąc teraz służącą, podniosła laskę i podała mu, po czym ostrożnie prowadziła go, robiąc głośne kroki.

Po wyjściu z pokoju można było poczuć przyjemny, zimny wiaterek. Wraz z zapachem kwiatów można było się jedynie zrelaksować i rozkoszować tym czasem. Bing'er odwróciła głowę, by przyjrzeć się układowi budynków; w głównym budynku muszą być kwatery sypialne, były tam jeszcze dwa budynki. Zgadywała, że jeden z nich był jego pokojem do nauki.

Obok każdego pokoju było wiele nieznanych jej kwiatów. Spojrzała na żwirową drogę. Na jej końcu był znak, na którym było napisane "Gu Yue Ting", bardzo niezwykła nazwa. Za znakiem znajdowało się małe jeziorko, które otaczał krajobraz, miało bardzo elegancki i ciekawy wygląd.

"Zaprowadź mnie do Gu Yue Ting."

Słysząc jego głos, Bing'er szybko otrząsnęła się z zamyślenia. Jej małe dłonie wspierały jego silne ramię, wchodząc na żwirową drogę, po schodach i w pobliżu jeziora. Ostrożnie pomogła mu usiąść na kamiennej ławce.

Wraz z dźwiękiem cykad, pozornie w idealnym czasie zawiał wiatr. Bing'er mogła teraz zamknąć oczy i odsapnąć. Spędzając jedynie jeden dzień w tym otoczeniu, naprawdę przywiązała się do niego, szczególnie do Gu Yue Ting. Z zaciekawieniem podeszła do barierki, spoglądając w dół na połyskujące, przejrzyste dno jeziora.

"Dlaczego chciałaś przyjść do Domu Dong Fang jako służąca? Masz jakąś rodzinę?" Jego czarne oczy wpatrywały się dokładnie w miejsce, gdzie ona stała, czekając na jej odpowiedź.

Ach! Jej przerażone dłonie spoczęły na jej klatce piersiowej. Naprawdę nie nadawała się do pozowania jako służąca. Przez jej rozkojarzony charakter zawsze zapominała, co należało zrobić. Naturalnie zapomniała również, że jest on aktualnie jej panem. Pod jego zachmurzonym spojrzeniem czarnych oczu wydawało jej się, że on widzi!

Jej złośliwą rączką machnęła przed jego twarzą, upewniając sie, że nie ma żadnej reakcji, po czym odchrząknęła z zamiarem powiedzenia przygotowanej wcześniej odpowiedzi.

"Służąca ma ojca w domu, jego ciało jest dość silne. Przybyłam do Domu Dong Fang jako służąca, by zarobić trochę pieniędzy i pomóc w sytuacji finansowej rodziny."

W mieście Luo Yang Dom Dong Fang płacił służącym więcej, niż wynosiły średnie pensje. Nie usłyszałeś skargi od służących w tej posiadłości, więc praca w Domu Dong Fang była ceniona przez służących. Zawsze jest wielka grupa ludzi chętnych zapisać się do pracy tam. Jeśli nie zrobiłaby kilku małych ulepszeń, nigdy nie byłaby w stanie dostać tej pracy.

To była sensowna odpowiedź, niemożliwym było znaleźć w niej błąd, więc jej wąskie usta wygięły się, tworząc uśmiech. Była zadowolona ze swojej odpowiedzi.

"Przybyłaś do tej prowincji, by służyć niepełnosprawnej osobie. Musisz w duchu gardzić swoim mistrzem, prawda?" Zażartował.

"Nieprawda!" Po jego szorstkich słowach na jej twarzy ukazał się wstyd. Spojrzała na niego i z podekscytowaniem odpowiedziała. "Młody Mistrz tylko tymczasowo oślepł, twoim oczom z pewnością się poprawi!"

Tak, nie będzie spokojnie siedziała i nie pozwoli mu oślepnąć. Jest za niego odpowiedzialna i będzie przy nim do końca.

"Dopiero przyjechałaś. Skąd masz taką pewność, że moje oczy są jedynie tymczasowo niesprawne? Żaden z lekarzy w mieście Luo Yang, nie był tego tak pewny." Na jego ustach zagościł cień złośliwości, czekał na jej reakcję.

Dlaczego miała wrażenie, że jego słowa mają inne znaczenie? Jej zazwyczaj ostrożny mózg, teraz szybko pracował. Po chwili podała odpowiedź.

"Uważam jedynie, że Niebiosa nie mogą być tak okrutne i pozwolić młodemu mistrzowi, który jest tak dobrym człowiekiem oślepnąć w tak młodym wieku."

"Jeśli tak to ujmujesz, zatem zakładam, że nie będziesz przeciwko mnie, gdy powiem ci następną rzecz, którą zrobię."

"Co to jest?" Widząc jego uśmiechnięte usta, niewytłumaczalne uczucie do niej dotarło, złe uczucie...

"Zdecydowałem pozwolić ci zostać moją osobistą służką. Pamiętaj, by później spakować swoje rzeczy i przenieść się do mojego pokoju."

Wysoka postać powoli wstała, laska dotknęła ziemi. Bing'er zrobiła krok do przodu, by mu pomóc. Jej piękna, mała twarz była biała. "Dlaczego?"

"Jako osobista służka naturalnie nie możesz mnie opuszczać, nie wspominając, że jestem ślepy i potrzebuję stałej pomocy." Z tymi słowami laska wydała odgłos stukania krok po kroku, każdy bardzo ostrożny.

"Tak." Bing'er powstrzymała swoje łzy. Potrząsnęła głową, jego słowa bardzo ją zawstydziły. Pomogła mu zejść po schodach i prowadziła go z powrotem do pokoju. Jeśli by wiedziała, to nie zatrudniłaby się jako pokojówka i nie miałaby teraz dylematu.

Teraz w drodze powrotnej do pokoju, Bing'er widziała naprzeciw cień wysokiej postaci. Wydawało się, że czeka dość długo.

"Młody Mistrzu, naprzeciw ciebie stoi mężczyzna, spogląda w naszą stronę."

"Och, jak wygląda?" Nie zatrzymał się ani nie zwolnił, lecz jedynie skrycie zadał pytanie.

"To ja." Nim Bing'er mogła odpowiedzieć, mężczyzna pierwszy otworzył swoje usta, by odpowiedzieć. Jedynie patrząc na twarz Dong Fang Linga, można było zauważyć jak jego twarz przybiera uroczysty wygląd.

"Fang Yi." Słysząc jego głos, Dong Fang Ling uśmiechnął się. Wciąż w niezmiennym tempie wspierany przez Bing'er ostrożnie szedł do pokoju.

"Jak to się stało? Ledwo wróciłem i usłyszałem, że miałeś wypadek." Fang Yi miał ciężką twarz. Od razu gdy usiadł, pośpiesznie zapytał, patrząc prosto w parę nieostrych, czarnych oczu. Nie śpiesząc się z odpowiedzią, Fang Ling powoli obrócił się do osoby obok niego.

"Bing'er, szybko pozdrów Mistrza Fang."

"Pozdrowienia dla Mistrza Fang." Pomimo, że nie rozumiała intencji Dong Fang Linga, wciąż z respektem pozdrowiła gościa.

Fang Yi rzucił szybkie spojrzenie na nieznaną służącą, jego zmarszczki na czole się pogłębiły. Jedno trzeba wiedzieć, by rozmawiać z innymi, trzeba być cierpliwym. Pierwsza osoba, która straci cierpliwość przegrywa. Tak Fang Ling rozmawia z ludźmi gdy prowadzi interesy, to jest główny powód jego sukcesu, ponieważ tylko on potrafi pozostać cierpliwy.

Lecz to nie była rozmowa biznesowa, był zbyt zrelaksowany. Tak jak powiedział Fang Ao, nawet święty może oszaleć.

"Młody Mistrzu Dong Fang, nie musisz mi odpowiadać." Fang Yi powstrzymał się i wziął głęboki wdech.

"Co tu jest do powiedzenia? Jest dokładnie tak jak widzisz i słyszałeś." Gdy Bing'er wzięła z dłoni Dong Fang Linga pustą porcelanową filiżankę, odpowiedział lekkim, spokojnym tonem.

Bing'er wpatrywała się rozbawiona w mężczyznę z pulsującą żyłką na twarzy, jej serce zaczęło rozumieć bardziej osobę, której towarzyszy. Ten mężczyzna pojedynczym słowem może sprawić, że każdy przeciwnik zechce popełnić samobójstwo. Morderstwo bez kiwnięcia palcem, godne podziwu.

"Dong Fang Ling, zapytam ponownie. Chcę, byś wyjaśnił dokładnie, co zaszło od początku do końca."

Dong Fang Ling zignorował jego gniew i lekko się zaśmiał. Jego usta poruszyły się powoli, by wyjaśnić, co się wydarzyło.

Twarz Fang Yi wyrażała niedowierzanie, szeroko otworzył oczy i zapytał. "Po prostu puszczasz ją wolno?"

"Poprawnie." Jego odpowiedź pozostała niezmienna.

Fang Yi gniewnie wstał, chodził w tę i z powrotem, spoglądając na mężczyznę pijącego swoją herbatę. Po chwili się trochę uspokoił, szybko usiadł i z obawą spytał. "Kiedy wraca Dong Fang Tang?"

"Nie wiem, ale wysłałem ludzi, by go znaleźć." Spokojny głos nie wyrażał ani cienia niepokoju, Fang Yi mógł jedynie potrząsnąć głową.

"Mam nadzieję, że pewnego dnia,ktoś sprawi, że przestaniesz zachowywać się tak spokojnie. Wyczekuję tego." 

 Odpowiedzią Dong Fang Linga był spokojny śmiech, jego przystojna twarz była jeszcze bardziej niezwykła ze względu na jego uśmiech. Nieumyślnie Bing'er oddała się jego miłemu śmiechowi. Nie mogła przestać na niego patrzeć, nim stopniowo przestał. Kiedy w końcu zorientowała się, co robi spuściła twarz, by ukryć czerwień na jej policzkach.

"Starczy o mnie. Jak się miewa Fang Lao Furen (Stara Pani Fang)?

Twarz Fang Yi przybrała zmartwiony wyraz. Jego brwi się zmarszczyły bez nastroju na zwykłe pogaduszki zwłaszcza, że druga strona nie okazywała cienia życzliwości.

"Wyjechała do Świątyni Ning. Zamierza tam zostać przez pewien czas, by modlić się o litość Buddy."

Dong Fang Linga zamurowało, nie wiedział, co odpowiedzieć. Ta sprawa dręczyła tę dwójkę przez całe 16 lat.

"Szukaliśmy przez 16 lat bez żadnej wskazówki, ale tak długo jak jest chociaż cień nadzieji, nigdy się nie poddamy w szukaniu miejsca pobytu Chu Chu. I jako narzeczony Chu Chu mam nadzieję, że możesz poczekać jeszcze kilka lat." Fang Yi patrząc na cichego Dong Fang Linga, przedstawił samolubną prośbę.

Na jego słowa Bing'er zszokowana obserwowała dwóch mężczyzn.

"Przepraszam, ale termin mija w tym roku. Nie będę czekał dłużej." Wypowiedział bezwzględne słowa, nie miał słowa głosu w sprawie tego zaaranżowanego małżeństwa. Wprawdzie czekał przez tyle lat, lecz podążał jedynie za wolą jego zmarłego ojca. W tym roku będzie miał 25 lat, po tym roku będzie wolny w sprawie kobiety, którą będzie chciał poślubić.

Dong Fang Lao Ye zaaranżował małżeństwa dla wszystkich swoich czterech synów. Lecz obiecał, że gdy syn osiągnie wiek 25 lat, a wybrana kobieta się nie pojawi na ślubie, wtedy narzeczeństwo zostanie zerwane.

Wyraz twarzy Fang Yi nieco się zmienił, wpatrywał się przez dłuższy czas w Dong Fang Linga i westchnął.

"Oczywiście. Jeśli Chu Chu się nie znajdzie, wtedy będziesz czekał na marne, co mogłoby być niesprawiedliwe. Jeśli ty i Chu Chu jesteście sobie przeznaczeni, lepiej powierzyć tę sprawę Niebiosom."

Obaj mistrzowie mieli wysokie, rządowe stanowiska, obaj z powodu podeszłego wieku osiedli w mieście Luo Yang. Fang Yi szybko zaręczył córkę z najstarszym synem Dong Fang Lao Ye, by obie rodziny mogły czerpać z tego korzyści. Nieoczekiwanie podczas Bankietu Pełni Księżyca Chu Chu została porwana przez mentalnie niestabilną służkę. Jej miejsce pobytu jest wciąż nieznane. Fang Lao Furen z obawą czekała. Lecz przez niemal dwie dekady nie tylko rząd, lecz także Dom Fang wysyłał ludzi, by ją znaleźć, ale to wszystko było na marne.

"Późno już, muszę się pożegnać." Dzisiejsza perswazja nie przyniosła skutku, by uniknąć konfliktu, który może zniszczyć tę relację, lepiej się wycofać.

"Bing'er, odprowadź gościa." Dong Fang Ling nie namawiał go do zostania. Mimo że nic nie powiedział, jego serce było wypełnione niesatysfakcją.

Zanim Bing'er zdążyła odprowadzić Fang Yi do wyjścia z pokoju, stanęła przed Starszym Jiang i uroczo wyglądającą dziewczyną.

"Mistrzu Fang." Starszy Jiang uprzejmie go pozdrowił. Kierował się do pokoju; z respektem powiedział. "Młody Mistrzu, panienka Lian przyszła cię zobaczyć."

Panienka Lian? Z Domu Lian, kobieta uważana za najpiękniejszą i najbardziej utalentowaną w mieście Luo Yang? W oczach Fang Yi ukazało się niezadowolenie. Zerkał na tę piękną kobietę przez długi czas, a jego twarz pobrzydła. Czy to jest powód, dla którego Dong Fang Ling odmówił czekania na Chu Chu?

"Bracie Dong Fang, jeśli Chu Chu zostanie znaleziona w tym roku, musisz dotrzymać swojej obietnicy." Z tymi słowami Fang Yi potrząsnął rękawami i wyszedł.

Patrząc na drzwi, Dong Fang Ling gorzko się uśmiechnął, ale nie chciał wyjaśniać tego nieporozumienia.

"Panienko Lian, proszę wejdź." Starszy Jiang nie czekał na pozwolenia Dong Fang Linga, wprowadził nieśmiałą dziewczynę do pokoju.

Ta dziewczyna nie tylko wyglądała uroczo, miała również potulny temperament i wydawała się patrzeć dość czule na Młodego Mistrza. Co za dobra dziewczyna, wstyd byłoby tak nie myśleć. Panienka Chu Chu zaginęła na wiele lat, nie było o niej żadnych wieści, nie może wiecznie na nią czekać. Jeśli Młody Mistrz Dong Fang się nie ożeni, jak będzie w stanie spojrzeć w twarz dawnej Lao Ye (Chu Chu).

"Ja… Sprawiam ci kłopot." Policzki Lian Fang Yi zarumieniły się w zawstydzeniu, oryginalnie wspaniała twarz wyglądała teraz jeszcze atrakcyjniej. Była zawstydzona i niechętna do przejścia progu.

"Dziewczyno, dlaczego nie wchodzisz." Starszy Jiang skinął na oszołomioną Bing'er, bojąc się, że ta szpetna służąca zrujnuje szansę stworzoną dla Młodej Pani i Młodego Mistrza.

Bing'er obróciła głowę, wiedziała dokładnie, co Starszy Jiang próbuje zrobić. Obojętnie wzruszyła ramionami, skorzystała z okazji, by wyjść i zaczerpnąć świeżego powietrza.

Dong Fang Ling był kimś więcej, niż myślała, był zbyt sprytny! Może była zbyt wrażliwa, ale przez jego ciągłe prośby była pod presją.

Zrobiła tylko jeden krok i usłyszała za sobą obojętny głos. "Bing'er, nie zapominaj, co powiedziałem. Wrócisz, spakujesz się i przeniesiesz tutaj. Słyszysz mnie, moja osobista służąco?"

Słysząc jego słowa, mała twarz Bing'er szybko się załamała. Starszy Jiang z trudem złapał powietrze, wzrok pełen zdziwienia skierował prosto na nią. Nawet Lian Fang Yi stojąca obok drzwi w zamyśleniu wpatrywała się w nią. Jej oczy były wypełnione poczuciem zdrady. 

 

← Poprzedni


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz