Rozdział 2 - Nowa służąca, Fang Yi, narzeczona
Tłumacz: Yarvi
Korekta: Seft-chan
W
południe Starszy Jiang przyprowadził dwie służki na Dwór Fioletowego
Świtu. Gdy przybyli do zamkniętych drzwi centralnego pokoju, z
szacunkiem krzyknął. "Młody Mistrzu!"
"Wejdźcie." Dosięgnęła ich odpowiedź z pokoju.
Ze
skrzypnięciem drzwi zostały otwarte od zewnątrz. Starszy Jiang wszedł
do pokoju z dwiema służkami podążającymi za nim. W pokoju można było
ujrzeć wysoką postać stojącą blisko otwartego okna.
Z rękami za
plecami, twarzą do wiatru i włosami poruszanymi przez chłodną bryzę,
jego rękawami niesfornie trzepocącymi, jego przystojna twarz była
sztywna z obojętności, ale w tym samym czasie niezrozumiała.
Starszy
Jiang, który jest w wieku mniej więcej 50 lat jest nieco gruby, lecz
wyglądający prawie jakby latał w czasie chodzenia. Wydaje się, że takie
ciało mu w tym nie przeszkadzało.
Spoglądał na wysoką postać, jej
oczom się nie polepszyło, wyglądały jakoś nieostro. Pracował w Domu
Dong Fang przez 30 lat. Czuł się tu jak w domu, co więcej młodzi
mistrzowie nigdy nie traktowali go jak obcego, zawsze czuł wdzięczność
względem rodziny Dong Fang. On, który oglądał jak młodzi mistrzowie
dorastają, będąc świadkiem śmierci Dong Fang Lao Ye (dawna głowa
rodziny), chciał zawsze pomagać i bronić Domu Dong Fang. Lecz teraz,
jego najbardziej szanowany młody mistrz został ślepy z winy jakiegoś
szaleńca. Jeśli potrafiłby znaleźć osobę, która popełniła ten grzech,
nawet jeśli musiałby poświęcić swoje własne życie, przysiągł pomścić
swojego młodego mistrza.
"Jiang Bo, przestań się smucić, przestań wstrzymywać łzy."
Mimo
że Dong Fang Ling nie mógł zrobić użytku ze swoich oczu, mógł domyślić
się emocji Jiang Bo, teraz – przez jego łzy, czuł lekkie niezadowolenie.
Jego brwi nieco się skrzywiły i zadrwił ze Starszego.
Starszy Jiang szybko otarł oczy z łez, jego oczy obróciły się w bok i spojrzały na dwie służące.
"Młody
Mistrzu, jako dodatek do twojej pierwotnej służki Xiao Qing,
przyprowadziłem dziś nową służkę. Ta nowa pokojówka ma bardzo
inteligentne oczy, ponadto ma słodkie usta [T/N: mówi w przyjemny
sposób]. Bing'er, chodź szybko pozdrowić twojego pana." Na jego
skinienie osoba stojąca na zewnątrz, piękna pokojówka otworzyła usta, z
których wydobył się głośny głos.
"Bing'er pozdrawia Młodego
Mistrza." Bing'er zrobiła krok w przód, jej głos był łagodny i niski,
lekko spuściła swoje czujne oczy.
"Dobrze, możesz iść." Postać
Dong Fang Linga się nie poruszyła, lecz odpowiedział spokojnym głosem
nie przejawiającym ani szczypty tolerancji.
Starszy Jiang lekko odkaszlnął i wyszedł w tym samy czasie, by ostrzec te dwie, by były ostrożne, służąc mu.
-------------------------------
"Młody Mistrzu, obiad gotowy."
Dwie
służące przyniosły tacki z jedzeniem i położyły je w miłym dla oka
miejscu na stole, Xiao Qing ukłoniła się z szacunkiem. Ling poruszył
się, każdy krok, który robił był ostrożny. Widząc to, Xiao Qing szybko
wyszła naprzeciw niego i pomogła mu, póki nie usadowił się wygodnie przy
stole, po czym się wycofała.
Podnosząc oczy, Bing'er zrobiła
krok na przód. Mała twarz Bing'er ukazywała determinację, jej piękna
twarz spoglądała na Dong Fang Linga ostrożnie robiącego każdy krok. Z
obawy, że może rozpoznać jej głos celowo mówiła niskim i łagodnym
głosem. Musiała się nawet oduczyć chodzić bezgłośnie.
Pomimo, że nie widział i nie mógł zobaczyć jej twarzy to jako zabezpieczenie, miała założoną maskę na twarzy.
Oglądając
Xiao Qing pomagającą w jedzeniu obiadu ślepemu Dong Fang Lingowi,
poczucie winy otoczyło ją raz jeszcze. Podsłuchała jego rozmowę z
bratem, powiedział, że jej nie wini. Dlaczego?
Tak go
skrzywdziła, naprawdę jej nie nienawidzi? Zostając w mieście Luo Yang
przez kolejny dzień, wszystkie dobre uczynki Domu Dong Fang stawały się
jasne coraz to bardziej, a jej żal i poczucie winy dręczyły ją mocniej i
mocniej. Wszyscy mówili, że każdy z czterech Młodych Mistrzów miał
swoje mocne strony. Najwięcej mówiono o pierwszym Młodym Mistrzu, Dong
Fang Lingu. Był on naturalnie urodzonym biznesmenem i dzięki jego
trafnej, wyjątkowej intuicji sytuacja finansowa Domu Dong Fang mogła być
dzisiaj taka, a nie inna. I w dodatku nie był on jedynie dobrym
biznesmenem, był też filantropem. W ostatnich latach Dom Dong Fang
pomógł niezliczonej liczbie ludzi, czemu zawdzięczają tak dużą ilość
pochwał i błogosławieństw.
Dong Fang Ling polegając na zmyśle
dotyku, spokojnie spożywał posiłek. Kiedy odgłos kroków zbliżył się do
niego, zmarszczył brwi, ale jego przystojna twarz ukazywała jedynie
obojętność. Jego dłoń lekko drgnęła, jego czarne oczy obróciły się w
kierunku osoby przy jego lewej dłoni.
"Jak się nazywasz?"
"Odpowiadając
na pytanie Młodego Mistrza, służąca nazywa się Bing'er." Jej ręka
podświadomie powędrowała na jej klatkę piersiową, po tym jak spojrzała
na jego twarz, zastanawiała się czy uciekać czy nie.
"Nazwisko?"
"Nazwisko służki to Luo."
Dlaczego
miałby zadawać takie pytanie? Aby coś potwierdzić? Był w stanie ją
rozpoznać? Ale to jest niemożliwe. Cokolwiek to jest, czy jej głos,
kroki, nawet wygląd, zmieniła wszystko. Był ślepy, jak mógł ją
rozpoznać. Im więcej o tym myślała tym bardziej śmieszne się to
wydawało, musi myśleć za dużo.
W jego czarnych oczach ukazało się
inne światło, lecz jego usta nawet nie drgnęły. Przerwał zadawanie
pytań i kontynuował posiłek, od czasu do czasu Xiao Qing musiała go
wspomóc.
Bing'er z jej szybko bijącym sercem przypatrywała się
jego każdemu ruchowi do czasu, aż skończył jeść i Xiao Qing czystą
ściereczką wytarła jego usta. Wtedy szybko zaczęła zbierać puste
naczynia, by wyjść razem z Xiao Qing tak szybko, jak to możliwe.
"Xiao Qing, jeśli skończyłaś już sprzątać, możesz wyjść. Bing'er, ty zostaniesz."
Przez
ten rozkaz nie mogła zrealizować swojego pomysłu ucieczki, jej twarz
lekko się zmarszczyła. Kiedy Xiao Qing kończyła sprzątanie, jej oczy
ukradkiem spoglądały na Dong Fang Linga.
Gwoli uczciwości Młody
Mistrz był dobrym panem, nigdy niesprawiedliwie nie obwiniał służących i
rzadko był szorstki. Nie wiedzieć czemu, wszyscy się go bali. Może ze
względu na jego wieczny spokój i spojrzenie jego ostrych, czarnych oczu,
w których nie dostrzeżesz gniewu. Tylko kilka osób mogło stać pod jego
ostrym spojrzeniem, nie trzęsąc się z nerwów.
Pamiętała jak drugi
Młody Mistrz powiedział, że spokojne usposobienie było jedynie iluzją.
Wprawdzie najgwałtowniejszy z czwórki rodzeństwa był właśnie on, jednak
bardzo dobrze to ukrywał. Jeśli ktoś zachowałby się lekkomyślnie i
sprowokował jego wewnętrzną, ukrytą stronę, wtedy ta osoba zginęłaby
sromotnie! Więc mogła się jedynie modlić za Bing'er.
Xiao Qing szybko sprzątnęła stół, rzuciła w stronę Bing'er współczujące spojrzenie i bez zwłoki wyszła.
"Podaj mi laskę, później towarzysz mi w czasie spaceru."
"Tak." Będąc teraz służącą, podniosła laskę i podała mu, po czym ostrożnie prowadziła go, robiąc głośne kroki.
Po
wyjściu z pokoju można było poczuć przyjemny, zimny wiaterek. Wraz z
zapachem kwiatów można było się jedynie zrelaksować i rozkoszować tym
czasem. Bing'er odwróciła głowę, by przyjrzeć się układowi budynków; w
głównym budynku muszą być kwatery sypialne, były tam jeszcze dwa
budynki. Zgadywała, że jeden z nich był jego pokojem do nauki.
Obok
każdego pokoju było wiele nieznanych jej kwiatów. Spojrzała na żwirową
drogę. Na jej końcu był znak, na którym było napisane "Gu Yue Ting",
bardzo niezwykła nazwa. Za znakiem znajdowało się małe jeziorko, które
otaczał krajobraz, miało bardzo elegancki i ciekawy wygląd.
"Zaprowadź mnie do Gu Yue Ting."
Słysząc
jego głos, Bing'er szybko otrząsnęła się z zamyślenia. Jej małe dłonie
wspierały jego silne ramię, wchodząc na żwirową drogę, po schodach i w
pobliżu jeziora. Ostrożnie pomogła mu usiąść na kamiennej ławce.
Wraz
z dźwiękiem cykad, pozornie w idealnym czasie zawiał wiatr. Bing'er
mogła teraz zamknąć oczy i odsapnąć. Spędzając jedynie jeden dzień w tym
otoczeniu, naprawdę przywiązała się do niego, szczególnie do Gu Yue
Ting. Z zaciekawieniem podeszła do barierki, spoglądając w dół na
połyskujące, przejrzyste dno jeziora.
"Dlaczego chciałaś przyjść
do Domu Dong Fang jako służąca? Masz jakąś rodzinę?" Jego czarne oczy
wpatrywały się dokładnie w miejsce, gdzie ona stała, czekając na jej
odpowiedź.
Ach! Jej przerażone dłonie spoczęły na jej klatce
piersiowej. Naprawdę nie nadawała się do pozowania jako służąca. Przez
jej rozkojarzony charakter zawsze zapominała, co należało zrobić.
Naturalnie zapomniała również, że jest on aktualnie jej panem. Pod jego
zachmurzonym spojrzeniem czarnych oczu wydawało jej się, że on widzi!
Jej
złośliwą rączką machnęła przed jego twarzą, upewniając sie, że nie ma
żadnej reakcji, po czym odchrząknęła z zamiarem powiedzenia
przygotowanej wcześniej odpowiedzi.
"Służąca ma ojca w domu, jego
ciało jest dość silne. Przybyłam do Domu Dong Fang jako służąca, by
zarobić trochę pieniędzy i pomóc w sytuacji finansowej rodziny."
W
mieście Luo Yang Dom Dong Fang płacił służącym więcej, niż wynosiły
średnie pensje. Nie usłyszałeś skargi od służących w tej posiadłości,
więc praca w Domu Dong Fang była ceniona przez służących. Zawsze jest
wielka grupa ludzi chętnych zapisać się do pracy tam. Jeśli nie
zrobiłaby kilku małych ulepszeń, nigdy nie byłaby w stanie dostać tej
pracy.
To była sensowna odpowiedź, niemożliwym było znaleźć w
niej błąd, więc jej wąskie usta wygięły się, tworząc uśmiech. Była
zadowolona ze swojej odpowiedzi.
"Przybyłaś do tej prowincji, by służyć niepełnosprawnej osobie. Musisz w duchu gardzić swoim mistrzem, prawda?" Zażartował.
"Nieprawda!"
Po jego szorstkich słowach na jej twarzy ukazał się wstyd. Spojrzała na
niego i z podekscytowaniem odpowiedziała. "Młody Mistrz tylko
tymczasowo oślepł, twoim oczom z pewnością się poprawi!"
Tak, nie będzie spokojnie siedziała i nie pozwoli mu oślepnąć. Jest za niego odpowiedzialna i będzie przy nim do końca.
"Dopiero
przyjechałaś. Skąd masz taką pewność, że moje oczy są jedynie
tymczasowo niesprawne? Żaden z lekarzy w mieście Luo Yang, nie był tego
tak pewny." Na jego ustach zagościł cień złośliwości, czekał na jej
reakcję.
Dlaczego miała wrażenie, że jego słowa mają inne
znaczenie? Jej zazwyczaj ostrożny mózg, teraz szybko pracował. Po chwili
podała odpowiedź.
"Uważam jedynie, że Niebiosa nie mogą być tak
okrutne i pozwolić młodemu mistrzowi, który jest tak dobrym człowiekiem
oślepnąć w tak młodym wieku."
"Jeśli tak to ujmujesz, zatem zakładam, że nie będziesz przeciwko mnie, gdy powiem ci następną rzecz, którą zrobię."
"Co to jest?" Widząc jego uśmiechnięte usta, niewytłumaczalne uczucie do niej dotarło, złe uczucie...
"Zdecydowałem
pozwolić ci zostać moją osobistą służką. Pamiętaj, by później spakować
swoje rzeczy i przenieść się do mojego pokoju."
Wysoka postać
powoli wstała, laska dotknęła ziemi. Bing'er zrobiła krok do przodu, by
mu pomóc. Jej piękna, mała twarz była biała. "Dlaczego?"
"Jako
osobista służka naturalnie nie możesz mnie opuszczać, nie wspominając,
że jestem ślepy i potrzebuję stałej pomocy." Z tymi słowami laska wydała
odgłos stukania krok po kroku, każdy bardzo ostrożny.
"Tak."
Bing'er powstrzymała swoje łzy. Potrząsnęła głową, jego słowa bardzo ją
zawstydziły. Pomogła mu zejść po schodach i prowadziła go z powrotem do
pokoju. Jeśli by wiedziała, to nie zatrudniłaby się jako pokojówka i nie
miałaby teraz dylematu.
Teraz w drodze powrotnej do pokoju, Bing'er widziała naprzeciw cień wysokiej postaci. Wydawało się, że czeka dość długo.
"Młody Mistrzu, naprzeciw ciebie stoi mężczyzna, spogląda w naszą stronę."
"Och, jak wygląda?" Nie zatrzymał się ani nie zwolnił, lecz jedynie skrycie zadał pytanie.
"To
ja." Nim Bing'er mogła odpowiedzieć, mężczyzna pierwszy otworzył swoje
usta, by odpowiedzieć. Jedynie patrząc na twarz Dong Fang Linga, można
było zauważyć jak jego twarz przybiera uroczysty wygląd.
"Fang
Yi." Słysząc jego głos, Dong Fang Ling uśmiechnął się. Wciąż w
niezmiennym tempie wspierany przez Bing'er ostrożnie szedł do pokoju.
"Jak
to się stało? Ledwo wróciłem i usłyszałem, że miałeś wypadek." Fang Yi
miał ciężką twarz. Od razu gdy usiadł, pośpiesznie zapytał, patrząc
prosto w parę nieostrych, czarnych oczu. Nie śpiesząc się z odpowiedzią,
Fang Ling powoli obrócił się do osoby obok niego.
"Bing'er, szybko pozdrów Mistrza Fang."
"Pozdrowienia dla Mistrza Fang." Pomimo, że nie rozumiała intencji Dong Fang Linga, wciąż z respektem pozdrowiła gościa.
Fang
Yi rzucił szybkie spojrzenie na nieznaną służącą, jego zmarszczki na
czole się pogłębiły. Jedno trzeba wiedzieć, by rozmawiać z innymi,
trzeba być cierpliwym. Pierwsza osoba, która straci cierpliwość
przegrywa. Tak Fang Ling rozmawia z ludźmi gdy prowadzi interesy, to
jest główny powód jego sukcesu, ponieważ tylko on potrafi pozostać
cierpliwy.
Lecz to nie była rozmowa biznesowa, był zbyt zrelaksowany. Tak jak powiedział Fang Ao, nawet święty może oszaleć.
"Młody Mistrzu Dong Fang, nie musisz mi odpowiadać." Fang Yi powstrzymał się i wziął głęboki wdech.
"Co
tu jest do powiedzenia? Jest dokładnie tak jak widzisz i słyszałeś."
Gdy Bing'er wzięła z dłoni Dong Fang Linga pustą porcelanową filiżankę,
odpowiedział lekkim, spokojnym tonem.
Bing'er wpatrywała się
rozbawiona w mężczyznę z pulsującą żyłką na twarzy, jej serce zaczęło
rozumieć bardziej osobę, której towarzyszy. Ten mężczyzna pojedynczym
słowem może sprawić, że każdy przeciwnik zechce popełnić samobójstwo.
Morderstwo bez kiwnięcia palcem, godne podziwu.
"Dong Fang Ling, zapytam ponownie. Chcę, byś wyjaśnił dokładnie, co zaszło od początku do końca."
Dong Fang Ling zignorował jego gniew i lekko się zaśmiał. Jego usta poruszyły się powoli, by wyjaśnić, co się wydarzyło.
Twarz Fang Yi wyrażała niedowierzanie, szeroko otworzył oczy i zapytał. "Po prostu puszczasz ją wolno?"
"Poprawnie." Jego odpowiedź pozostała niezmienna.
Fang
Yi gniewnie wstał, chodził w tę i z powrotem, spoglądając na mężczyznę
pijącego swoją herbatę. Po chwili się trochę uspokoił, szybko usiadł i z
obawą spytał. "Kiedy wraca Dong Fang Tang?"
"Nie wiem, ale
wysłałem ludzi, by go znaleźć." Spokojny głos nie wyrażał ani cienia
niepokoju, Fang Yi mógł jedynie potrząsnąć głową.
"Mam nadzieję, że pewnego dnia,ktoś sprawi, że przestaniesz zachowywać się tak spokojnie. Wyczekuję tego."
Odpowiedzią
Dong Fang Linga był spokojny śmiech, jego przystojna twarz była jeszcze
bardziej niezwykła ze względu na jego uśmiech. Nieumyślnie Bing'er
oddała się jego miłemu śmiechowi. Nie mogła przestać na niego patrzeć,
nim stopniowo przestał. Kiedy w końcu zorientowała się, co robi spuściła
twarz, by ukryć czerwień na jej policzkach.
"Starczy o mnie. Jak się miewa Fang Lao Furen (Stara Pani Fang)?
Twarz
Fang Yi przybrała zmartwiony wyraz. Jego brwi się zmarszczyły bez
nastroju na zwykłe pogaduszki zwłaszcza, że druga strona nie okazywała
cienia życzliwości.
"Wyjechała do Świątyni Ning. Zamierza tam zostać przez pewien czas, by modlić się o litość Buddy."
Dong Fang Linga zamurowało, nie wiedział, co odpowiedzieć. Ta sprawa dręczyła tę dwójkę przez całe 16 lat.
"Szukaliśmy
przez 16 lat bez żadnej wskazówki, ale tak długo jak jest chociaż cień
nadzieji, nigdy się nie poddamy w szukaniu miejsca pobytu Chu Chu. I
jako narzeczony Chu Chu mam nadzieję, że możesz poczekać jeszcze kilka
lat." Fang Yi patrząc na cichego Dong Fang Linga, przedstawił samolubną
prośbę.
Na jego słowa Bing'er zszokowana obserwowała dwóch mężczyzn.
"Przepraszam,
ale termin mija w tym roku. Nie będę czekał dłużej." Wypowiedział
bezwzględne słowa, nie miał słowa głosu w sprawie tego zaaranżowanego
małżeństwa. Wprawdzie czekał przez tyle lat, lecz podążał jedynie za
wolą jego zmarłego ojca. W tym roku będzie miał 25 lat, po tym roku
będzie wolny w sprawie kobiety, którą będzie chciał poślubić.
Dong
Fang Lao Ye zaaranżował małżeństwa dla wszystkich swoich czterech
synów. Lecz obiecał, że gdy syn osiągnie wiek 25 lat, a wybrana kobieta
się nie pojawi na ślubie, wtedy narzeczeństwo zostanie zerwane.
Wyraz twarzy Fang Yi nieco się zmienił, wpatrywał się przez dłuższy czas w Dong Fang Linga i westchnął.
"Oczywiście.
Jeśli Chu Chu się nie znajdzie, wtedy będziesz czekał na marne, co
mogłoby być niesprawiedliwe. Jeśli ty i Chu Chu jesteście sobie
przeznaczeni, lepiej powierzyć tę sprawę Niebiosom."
Obaj
mistrzowie mieli wysokie, rządowe stanowiska, obaj z powodu podeszłego
wieku osiedli w mieście Luo Yang. Fang Yi szybko zaręczył córkę z
najstarszym synem Dong Fang Lao Ye, by obie rodziny mogły czerpać z tego
korzyści. Nieoczekiwanie podczas Bankietu Pełni Księżyca Chu Chu
została porwana przez mentalnie niestabilną służkę. Jej miejsce pobytu
jest wciąż nieznane. Fang Lao Furen z obawą czekała. Lecz przez niemal
dwie dekady nie tylko rząd, lecz także Dom Fang wysyłał ludzi, by ją
znaleźć, ale to wszystko było na marne.
"Późno już, muszę się
pożegnać." Dzisiejsza perswazja nie przyniosła skutku, by uniknąć
konfliktu, który może zniszczyć tę relację, lepiej się wycofać.
"Bing'er,
odprowadź gościa." Dong Fang Ling nie namawiał go do zostania. Mimo że
nic nie powiedział, jego serce było wypełnione niesatysfakcją.
Zanim Bing'er zdążyła odprowadzić Fang Yi do wyjścia z pokoju, stanęła przed Starszym Jiang i uroczo wyglądającą dziewczyną.
"Mistrzu
Fang." Starszy Jiang uprzejmie go pozdrowił. Kierował się do pokoju; z
respektem powiedział. "Młody Mistrzu, panienka Lian przyszła cię
zobaczyć."
Panienka Lian? Z Domu Lian, kobieta uważana za
najpiękniejszą i najbardziej utalentowaną w mieście Luo Yang? W oczach
Fang Yi ukazało się niezadowolenie. Zerkał na tę piękną kobietę przez
długi czas, a jego twarz pobrzydła. Czy to jest powód, dla którego Dong
Fang Ling odmówił czekania na Chu Chu?
"Bracie Dong Fang, jeśli
Chu Chu zostanie znaleziona w tym roku, musisz dotrzymać swojej
obietnicy." Z tymi słowami Fang Yi potrząsnął rękawami i wyszedł.
Patrząc na drzwi, Dong Fang Ling gorzko się uśmiechnął, ale nie chciał wyjaśniać tego nieporozumienia.
"Panienko
Lian, proszę wejdź." Starszy Jiang nie czekał na pozwolenia Dong Fang
Linga, wprowadził nieśmiałą dziewczynę do pokoju.
Ta dziewczyna
nie tylko wyglądała uroczo, miała również potulny temperament i wydawała
się patrzeć dość czule na Młodego Mistrza. Co za dobra dziewczyna,
wstyd byłoby tak nie myśleć. Panienka Chu Chu zaginęła na wiele lat, nie
było o niej żadnych wieści, nie może wiecznie na nią czekać. Jeśli
Młody Mistrz Dong Fang się nie ożeni, jak będzie w stanie spojrzeć w
twarz dawnej Lao Ye (Chu Chu).
"Ja… Sprawiam ci kłopot." Policzki
Lian Fang Yi zarumieniły się w zawstydzeniu, oryginalnie wspaniała
twarz wyglądała teraz jeszcze atrakcyjniej. Była zawstydzona i niechętna
do przejścia progu.
"Dziewczyno, dlaczego nie wchodzisz."
Starszy Jiang skinął na oszołomioną Bing'er, bojąc się, że ta szpetna
służąca zrujnuje szansę stworzoną dla Młodej Pani i Młodego Mistrza.
Bing'er
obróciła głowę, wiedziała dokładnie, co Starszy Jiang próbuje zrobić.
Obojętnie wzruszyła ramionami, skorzystała z okazji, by wyjść i
zaczerpnąć świeżego powietrza.
Dong Fang Ling był kimś więcej,
niż myślała, był zbyt sprytny! Może była zbyt wrażliwa, ale przez jego
ciągłe prośby była pod presją.
Zrobiła tylko jeden krok i
usłyszała za sobą obojętny głos. "Bing'er, nie zapominaj, co
powiedziałem. Wrócisz, spakujesz się i przeniesiesz tutaj. Słyszysz
mnie, moja osobista służąco?"
Słysząc jego słowa, mała twarz
Bing'er szybko się załamała. Starszy Jiang z trudem złapał powietrze,
wzrok pełen zdziwienia skierował prosto na nią. Nawet Lian Fang Yi
stojąca obok drzwi w zamyśleniu wpatrywała się w nią. Jej oczy były
wypełnione poczuciem zdrady.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz