czwartek, 2 lutego 2023

Genius Doctor: Black Belly Miss - Rozdział 5

 Rozdział 5 - Pałac Lin (2)

Tłumacz: Seft-chan


To właśnie ten mężczyzna zranił ją i zepchnął w przepaść. Gdyby nie te drzewa rosnące przy klifie, które zamortyzowały jej upadek, nie miałaby drugiej szansy w życiu. 
 
Nie samobójstwo, ale zabójstwo.
 
Jun Wu Xie szybko zastanowiła się nad sytuacją. Cokolwiek łączyło zamaskowanego mężczyznę w czerni z Drugim Księciem nie miało znaczenia. To na pewno było związane z nim w ten czy inny sposób. 
 
Jun Xian znacznie przyczynił się do rozszerzenia granic królestwa ze swoimi elitarnymi oddziałami - Jadeitową Armią Lin. Nikt nie chciał z nimi zadzierać, chyba, że szukał śmierci! Nawet obecny król jest uprzejmy wobec Jun Xian. 
 
Jego Królewska Mość nadal traktuje Pałac Lin ze szczególną troską, ale widoczny jest upadek rodziny Jun. Jun Xian miał dwóch synów, ale jeden zmarł, a drugi był niepełnosprawny, pozostawiając jedynie marnotrawną Jun Wu Xie, która wiedziała tylko, jak trzymać głowę w chmurach. Przyszłość rodziny Jun wyglądała ponuro. 
 
Można powiedzieć, że aktualny Pałac Lin jest tylko papierowym tygrysem; główna siła domu, Jun Xian, miał już ponad 70 lat. 
 
W końcu przeszedł tak wiele, zwłaszcza po wielkiej wojnie, w której stracił najstarszego syna, a młodszy został okaleczony. Wszystkie trudności przyczyniły się do pogorszenia stanu zdrowia Jun Xiana, a w połączeniu z okazjonalnymi chorobami i jego wiekiem obawiał się, że nie zostało mu już wiele czasu. Ostatnio rodzina królewska zachowuje się bardziej rażąco w stosunku do Pałacu Lin. 
 
Spotkanie Jun Wu Xie może równie dobrze być planami rodziny królewskiej wobec Pałacu Lin. 
 
[To oczywiste, że Drugi Książę nie darzy dłużej szacunkiem Pałacu Lin i nawet ośmielił się działać tak bezczelnie.]
 
Czarny kot wymruczał. W pierwszej chwili myślał, że jego mistrzyni odrodziła się w dobrym domu, ale nie spodziewał się, że będzie ona uwikłana w taką sytuację, gdzie wciąż będzie musiała walczyć o przetrwanie. 
 
Jun Wu Xie nieznacznie uniosła swoją brew. 
 
Czarny kot natychmiast zwinął się w kulkę, kładąc swoją głowę między dwie puszyste łapki.
Widząc, że jego wnuczka milczała, najprawdopodobniej nadal będąc wystraszona, Jun Xian nie marudził dalej. Spojrzał z miłością na Wu Xie i powiedział. 
 
– Jest dobrze tak długo, jak wróciłaś bezpiecznie. Odpocznij dobrze; jeśli potrzebujesz czegokolwiek, zawołaj swojego brata.
 
Brata? 
 
Jun Wu Xie przeszukała wspomnienia, ale nie znalazła w nich żadnego „brata”. Jun Xian miał tylko dwóch synów, starszym synem był jej ojciec, podczas gdy jej matka zmarła podczas narodzin Jun Wu Xie. W tej fatalnej wojnie straciła ojca na krwawym polu bitwy, a jej wujek został poważnie ranny i stał się kaleką. 
 
– Wu Yao, chodź i zajmij się swoją siostrą. Wychodzę na dłużej. – Jun Xian zawołał.
 
Drzwi pchnięciem zostały otwarte i można było zobaczyć sylwetkę wysokiego mężczyzny. 
 
Patrzyła na swojego „brata” w zdumieniu. 
 
Przepiękna, przystojna twarz, jak najdoskonalsze dzieło boga, ta magnetyczna para oczu ciemnych, jak noc.
 
– Tak. – mężczyzna uśmiechnął się.
 
Jun Xian pokiwał z satysfakcją, powtórzył jeszcze, marudząc, by Wu Xie odpoczęła, zanim zostawił dwójkę rodzeństwa samych. 
 
Na jednym krańcu pokoju była Jun Wu Xie, a na drugim stał uderzająco olśniewający Wu Yao.
W następnym momencie czarny cień mignął z ciała Wu Xie i przed nią stał czarny kot, zaciekle broniąc jej, gdy stał przy łóżku z otwartym małym pyszczkiem, odsłaniając ostre zęby i sycząc. 
 
Jun Wu Yao swobodnie spojrzał na małą, syczącą postać, podczas gdy on spokojnie podszedł i powoli wyciągnął krzesło. Usiadł na nim i skrzyżował nogi, jego spojrzenie w końcu spoczęło na Jun Wu Xie.

 

← Poprzedni

Następny →

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz