Rozdział 43 - Zniszczone Książki (1)
– Miau~ – mały czarny kot usilnie próbował uspokoić jej nerwy.
Niestety, sądząc po jej sztywnym wyrazie twarzy i ponuro zaciśniętych ustach, nie miało to żadnego wpływu.
Miasto Duchów było po prostu zbyt duże. W tych trudnych warunkach trudno jej było się skoncentrować i szukać książek o kultywacji, skoro sprzedający nie byli wyspecjalizowanymi sprzedawcami, a indywidualnymi, którzy sprzedawali wszystko!
Po wielkich trudach w końcu dotarła do mniej ruchliwego miejsca, kiedy trochę się uspokoiła. Tutejsze stragany były rozproszone w oddali. Gdy już miała ruszyć dalej, poczuła ślad ciepła emitowanego z pierścionka. Zatrzymała się w miejscu. Czuła, jak jej pierścionek się nagrzewa.
Czy to tu? Technika kultywacji? To był pierwszy raz, kiedy Mały Lotos zareagował na cokolwiek, więc uważnie skanowała otoczenie. Tam, gdzie obecnie zamarła w pobliżu znajdowało się w sumie dziesięć straganów. Jej oczy rozglądały się wszędzie wokół, kiedy w końcu jej wzrok wylądował na straganie, na którym było kilka starych książek na sprzedaż.
Na stojaku wystawiono stos zniszczonych książek. Niektóre nawet miały prawie całkowicie zniszczone okładki, u niektórych tytułów nie dało się nawet przeczytać.
Obsługującym stoisko był blady, zaniedbany nastolatek, który był nędznie ubrany. Siedział na drewnianym stołku, żując źdźbło bambusowego liścia i uśmiechając się radośnie. Był głęboko pochłonięty książką, którą trzymał.
Nawet gdy Jun Wu Xie stała przed jego stoiskiem, nie reagował.
Oboje nie zawracali sobie głowy drugą osobą, ponieważ każde robiło swoje.
Jun Wu Xie skupiła się teraz na rzędzie książek ustawionych przed nią, ponieważ poczuła, jak intensywność reakcji Małego Lotosu jest znacznie silniejsza, gdy zbliżyła się do książek. Była pewna, że książka, której potrzebowała musi znajdować się pośród nich.
Wszystkie podniszczone książki mogły utracić dawną świetność na okładkach, ale ich zawartość pozostała nienaruszona.
Jednakże…
Po kilkukrotnym przejrzeniu treści między jej brwiami pojawiła się zmarszczka, te książki nie były książkami o kultywacji.
Te książki były wyraźnie przeznaczone dla ogrodnika!
Treści uczyły ludzi, jak uprawiać rośliny i kwiaty i nie miały absolutnie żadnego związku z uprawą energii.
Na jej uczonej męskiej twarzy jej usta drgały, gdy próbowała opanować swoje wnętrze. Intensywna reakcja Małego Lotosu była zdecydowanie związana z tymi książkami ogrodniczymi. Wiedziała, że gdyby nie fakt, że byli na zewnątrz, Mały Lotos zmieniłby się w swoją ludzką postać i złapałby je wszystkie!
Mały Lotus był na krawędzi, ponieważ nie mógł sam się przemienić i wziąć książek, więc wciąż ją namawiał.
– Drogi kochany Mistrzu, proszę przynieś to wszystko do domu! Drogi Wszechmogący Mistrzu, proszę przynieś te książki do domu! Drogi kochany Mistrzu, proszę przynieś…
Jun Wu Xie zacisnęła pięści.
Zaakceptowała fakt, że jej duchem kontraktowym był rzadki lotos i pogodziła się ze swoim losem. Jednak teraz, gdy chce rozpocząć kultywację, ten mały chce, żeby wzięła kilka książek ogrodniczych?
Jun Wu Xie chciała odejść, ale Mały Lotos wciąż błagał i namawiał ją, by przyniosła książki do domu.
– Miau? – mały czarny kot spojrzał na Jun Wu Xie ze zdziwieniem.
– Hm? – zaniedbany młodzieniec w końcu odsunął się od swojej książki i zauważył, że ktoś przegląda jego towary, gdy podniósł głowę i leniwie spojrzał na uczonego młodzieńca przed swoim straganem.
Jakby oceniając przedmiot, spojrzał na Jun Wu Xie od głowy do palec u nogi.
← Poprzedni
Następny →