Rozdział 10.4 -
Zdolność Pierwszego Pierścienia (4)
Tłumacz: gerasik19999
Korekta: Seft-chan
Tang
San miał technikę kultywacji Tajemniczych Niebios, więc w przyszłości
jego tempo kultywacji będzie większe, niż większości duchowych mistrzów.
Jednak sądząc po tym, co powiedział mistrz, on studiował metody
kultywacji i było to podobne do odkrywania ścieżki krążenia siły. Ile
Mistrz musiał poświęcić, by zbadać ten jeden krok? Trzeba wiedzieć, że
powstanie Techniki Tajemniczych Niebios jest efektem setek pokoleń
uczniów Sekty Tang rozdzierających sobie serca, by zdobyć doświadczenie.
Mistrz był tylko jedną osobą.
– Teraz musisz udać się do Sali
Duchów Nuoding. Po drodze zapytaj, gdzie to jest, to blisko centrum
miasta. Idź tam przeprowadzić test duchowego mistrza. Testuje to twoją
moc duchową, jednocześnie jest oficjalną rejestracją, wtedy będziesz
otrzymywać stypendium każdego miesiąca. Nie będziesz musiał być
pracującym uczniem.
Tang San schował księgę, którą Mistrz dał mu
do Dwudziestu-Czterech Mostów. Tang San nie miał pojęcia, z czego były
zrobione, ale były bardzo mocne i pojemne. Wbrew swojemu małemu
rozmiarowi, nawet mimo swojej małej postury Tang San mógł opiąć pasem
swoje biodra. Jednak nawet jeśli byłby to krępy chłopak, nadal byłby w
stanie go nosić i długość pasa byłaby stała.
Tang San nosił teraz
mundurek Akademii Nuoding i miał na sobie pas, który dał mu mistrz.
Jego cała siła Jing–Qi-Shen była o wiele większa, niż gdy przybył tu po
raz pierwszy. Mówiło się czasami, „Szata Zdobi Człowieka”. Mimo że nie
mógł stwierdzić, że był przystojny, czysty i schludny wygląd nadawał mu
świeżości.
– Nauczycielu, w takim razie na razie odpocznij. Wieczorem przyjdę do ciebie i przyniosę jedzenie.
Wychodząc
z pokoju mistrza, Tang San usłyszał dzwonek kończący lekcje, lekcje w
akademii wcale nie były długie. Do wieczora były jeszcze 2 przerwy na
jedzenie, każda trwająca godzinę.
Skoro skończyły się zajęcia,
Tang San najpierw zdecydował się wrócić do dormitorium i przywitać
swoich znajomych. Chciał powiedzieć im, że wrócił i jeszcze będzie
wychodzić.
Jednak gdy wrócił, ku swojemu zaskoczeniu odkrył, że
dormitorium było puste i nie było nawet cienia żadnej osoby. Jego
pościel nadal była taka sama jak gdy wychodził, połączona z pościelą
Xiao Wu z przedzielonym środkiem.
Nikt nie wrócił po zajęciach? Tang San był podejrzliwy. Obrócił się i wyszedł z dormitorium w stronę pola treningowego.
Z
budynku szkoły uczniowie wychodzili dwójkami lub trójkami w stronę
dormitorium. Gdy Tang San szykował się do drogi w stronę Sali Duchów
tak, jak kazał mu Mistrz, usłyszał słowa osób względem niego będących
starszymi uczniami, jeden z nich wypowiedział słowa „Pracujący Uczeń”.
Szybko się skupiając, użył mocy, by wyłapać źródło i uważnie przysłuchiwał się ich rozmowie.
–
Ci pracujący uczniowie naprawdę się przeceniają. Żeby wyzywać do walki
szefa Xiao z szóstego roku. Myślę, że na jutrzejszych zajęciach nie
zobaczymy nawet cienia ani jednego pracującego ucznia.
– Ciężko
powiedzieć, pracujący uczniowie odważyli się wyzwać do walki małego
władcę Akademii, jednocześnie mówi się, że nowa pierwszoroczna jest dość
dzika i inni nazywają ją Siostrą Xiao Wu. Wydaje się, że tym razem to
ona podjęła inicjatywę w prowokacji. Stawka też jest wysoka. Jeśli szef
Xiao wygra, posiądzie wszystkich pracujących uczniów niczym swoje psy.
Jeśli wygrają pracujący uczniowie, Siostra Xiao Wu, będzie Siostrą Xiao
Wu dla całej akademii.
– Ci pracujący uczniowie naprawdę szukają
guza, w jaki sposób pierwszoroczna dziewczynka może być dzika? Szef Xiao
jest jednym z niewielu w naszej akademii, którzy na szóstym roku
dotarli do poziomu Duchowego Mistrza. Wygląda na to, że będzie miał
grupkę służących.
Gdy usłyszał słowa starszych uczniów, serce
Tang Sana się ścisnęło. Mimo że nie znał Xiao Wu długo, miał już jakieś
pojęcie o jej charakterze. Temperament tej niewielkiej i delikatnie
wyglądającej dziewczyny wcale nie przystawał do jej delikatnego wyglądu.
Wręcz przeciwnie, była dość niegrzeczna i nierozsądna. Dodając do tego
to, co wcześniej mówił mu Wang Sheng o tym, że pracujący uczniowie są
dręczeni, mógł potwierdzić, że starszy uczeń mówił prawdę.
Tang San był jednym z pracujących uczniów, więc nie mógł po prostu patrzeć, jak jego współlokatorzy są dręczeni.
– Seniorzy, czy mogę wiedzieć, gdzie jest szef Xiao i ci pracujący uczniowie? – Tang San przywitał dwójkę starszaków.
Starsi przez chwilę byli zwyczajnie zaskoczeni i ten po lewej powiedział.
–
Co młodziku, też chcesz się w to wtrącać? Szef Xiao ma wystarczająco
ludzi, z twojego wyglądu wnioskuję, że jesteś na drugim, może trzecim
roku. I tak odradzam ci wtrącanie się, możesz zostać przez przypadek
ranny i to będzie złe.
Przez czyste ubrania i wyglądający na
drogi pas na jego biodrach uczniowie oczywiście nie mogli stwierdzić, że
jest pracującym uczniem.
– Seniorze, chcę się tylko temu przyjrzeć z boku. – Tang San oczywiście nie mógł zdradzić swojego statusu.
– Powinni się pojedynkować między drzewami na górze na tyłach akademii.
Otrzymując dokładne informacje, Tang San ruszył z kopyta, biegnąc na tyły akademii.
Miejsce
nazywane górą na pewno nie znajdowało się na terenie akademii. Z tyłu
za tylną bramą było małe wzgórze niebędące jednak częścią samej
akademii. Tang San nie zobaczył nikogo, więc natychmiast użył swojej
techniki poruszania się, mknąc w stronę wzgórza.
W drzewach było cicho, ale wcale nie spokojnie. Wręcz przeciwnie, czuć było atmosferę konfrontacji.
Poza
Tang Sanem wszyscy pracujący uczniowie stali za Xiao Wu. Naprzeciwko
nich stało ponad 20 uczniów starszych klas podzielonych na oddziały.
Prowadziła
ich osoba nosząca mundurek akademii. Wielka, prosta sylwetka, mimo że
jego twarz była jeszcze dziecięca, miała już oznaki dorosłości. Znów
wyglądało na to, że był wyższy o połowę w porównaniu do Xiao Wu. Jego
rysy też można było uznać za przystojne i pełne wigoru. Jedynie
niezadowolona mina pełna pogardy niszczyła cały obraz.
–
Dziewczynko, nadal masz czas, by pokazać skruchę. Oczywiście nie mam nic
przeciwko posiadaniu króliczka jako zwierzątka. Twoim duchem jest
królik, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz