czwartek, 31 lipca 2025

Lord of Mysteries Zapowiedź Serii


 

Dziś zapraszam do zapoznania się z zapowiedziami, które przedstawiają momenty z pierwszych odcinków donghuy Lord of the Mysteries.

Serię tłumaczy świetna tłumaczka, Kath! Poniżej 3 tematyczne zapowiedzi promocyjne.

Seria posiada również tłumaczenie powieści po polsku, novelki.pl

 


[Transmigrator]

GOOGLE | MEGA

 

 

[Nocny Jastrząb]

GOOGLE | MEGA


 

[Roselle]

GOOGLE | MEGA

 


wtorek, 29 lipca 2025

Lord of Mysteries Zapowiedź odcinka 7

 

Dziś późno o wieczorowej porze zapowiedź dla mrocznej serii, która przez ostatni miesiąc daje napęd mojej fanowskiej duszy!

Oto zapowiedź odcinka 7 donghuy Lord of Mysteries! Będzie mrocznie, strasznie i krwawo! Szykujcie się!

Całą serię możecie obejrzeć u świetnej tłumaczki, Kath! Seria posiada również oryginał, powieść, tłumaczoną na polski na stronie novelki.pl! Serdecznie zapraszam do zapoznania się z obydwoma wersjami i wspieranie tłumaczy, którzy wylewają siódme poty, by zapewnić jak najlepszej jakości tłumaczenia!

 

GOOGLE

MEGA

 


 

sobota, 26 lipca 2025

Zutaboro Reijou wa Ane no Moto Konyakusha ni Dekiai sareru | Betrothed to My Sister's Ex Odcinek 2

 


Oto odcinek 2 serii Zutaboro Reijou wa Ane no Moto Konyakusha ni Dekiai sareru, Betrothed to My Sister's Ex! Dziś trochę więcej o głównej męskiej postaci, hrabim Kyrosie!

Poznamy ojca Kyrosa, okoliczności jego matki oraz z jakich powodów pojawił się na przyjęciu urodzinowym Marii.

Miłego oglądania. 


GOOGLE

MEGA

 


 

niedziela, 20 lipca 2025

Nurarihyon no Mago Zwiastun

Zwiastun do kolejnego mojego ulubionego anime, Nurarihyon no Mago. Jest to seria paranormalna, ale komediowa przedstawiająca losy nastolatka, który mieszka w domu pełnym youkai, japońskich demonów. Przedstawia jego przygody oraz losy jako trzeciego pokolenia Najwyższego Przywódcy, przywódcy klanu Nura, który włada youkai w całym regionie!

Seria została zanimowana w 2 sezonach o tytułach Nurarihyon no Mago oraz Nurarihyon no Mago: Sennen Makyou. Każdy sezon ma po 24 odcinki, są 2 odcinki OVA oraz odcinek chibi. Odcinki są dostępne na animezone, lecz niestety odcinki dodatkowe są nieprzetłumaczone.

Zwiastun:

GOOGLE | MEGA 




wtorek, 15 lipca 2025

Katekyo Hitman Reborn Promocja Mangi



 

Ponownie powrót Katekyo Hitman Reborn!, tym razem promocja mangi o włoskiej mafii chcącej mieszać w Japonii! Oto filmik z ujęciami animowanymi z mangi z arcu Varii. 

Manga w Polsce w papierowej wersji wydawanej po dwa tomy w jednym jest wydawana przez Waneko. Podpinam link do strony sklepu.

sklepwaneko.pl/kategoria/1263-katekyo-hitman-reborn  

 

Promocja: 

GOOGLE | MEGA

 

poniedziałek, 14 lipca 2025

Zutaboro Reijou wa Ane no Moto Konyakusha ni Dekiai sareru | Betrothed to My Sister's Ex Odcinek 1

 

Dziś pojawiło się coś zupełnie nowego i niespodziewanego. Zutaboro Reijou wa Ane no Moto Konyakusha ni Dekiai sareru, Betrothed to My Sister's Ex Odcinek 1!

Oto historia Marii, która została związana z mężczyzną, który był narzeczonym jej starszej siostry. Jak odbędzie się ich pierwsze spotkanie? Jak Maria odnajdzie się w pałacu hrabiego, który jest przerażający i podobno nienawidzi kobiet?

Dowiedzcie się sami o losach Marii!

 

GOOGLE

MEGA

 


 

poniedziałek, 7 lipca 2025

Genius Doctor: Black Belly Miss - Rozdział 71

Rozdział 71 - Miłość (3)

Tłumacz: Seft-chan


Mo Qian Yuan prawie przewrócił całą swoją rezydencję do góry nogami podczas przeszukiwania, ale mimo to nie mógł znaleźć niczego podejrzanego. Po tak intensywnych poszukiwaniach czuł napięcie i truciznę z Nocnego Kwiatu Pszenicy, która już zaatakowała jego organizm i pozbawiła go zdrowia i wytrzymałości. Jego zdrowe, krzepkie ciało należało już do przeszłości.

Kiedy usiadł, by zaczerpnąć trochę wytchnienia, całe jego czoło było pokryte cienką warstwą potu.

– Jesteś pewna, że ta paskudna rzecz naprawdę jest w moim domu? – zapytał z rezygnacją.

Jun Wu Xie spokojnie popijała herbatę, kiedy w końcu odstawiła filiżankę i odpowiedziała mu.

– Aby podać truciznę Nocnego Kwiatu Pszenicy, musi ona dostać się do organizmu doustnie.

Twarz Mo Qian Yuana zrobiła się wściekła, a jego usta drgnęły. Ta dziewczyna! Dobrze, przyznał, że nie pytał i po prostu założył, że to coś blisko niego. Dlaczego jednak nie powiedziała mu wcześniej i powiedziała mu dopiero po tym, jak przeszedł przez całe to zamieszanie?

– Jestem głodna. – Jun Wu Xie nie przeszkadzało, że twarz Mo Qian Yuana była czarna, jak węgiel.

Mo Qian Yuan zacisnął zęby, przypominając sobie, że są w tym razem. Mógł tylko gotować się w milczeniu, kiedy kazał służbie przygotować lunch, który miał zostać wysłany do gabinetu.

– To… Co chce jeść? – Mo Qian Yuan spojrzał na czarną futrzaną kulkę, która teraz zwinęła się na jej kolanach, machając ogonem, gdy spojrzała na niego; jego oczy drgnęły.

To…

Po wczorajszym incydencie ten czarny kot zostawił cień w jego sercu. Nadal nie mógł zrozumieć pochodzenia tego czarnego kota.

Jeśli to był duch kontraktowy, czekaj… To nie może być prawda. Powinowactwo Jun Wu Xie z kontraktowym duchem było znane w całym kraju. Ta dziewczyna nie miała żadnego podczas ceremonii przebudzenia.

– Chcesz jeść? – Jun Wu Xie spojrzała na małego, czarnego kotka na swoich kolanach.

– Miau. – mały czarny kot zamrugał, gdy musnął swoim puszystym ogonem jej ramiona, delikatnie poruszając nim w górę i w dół po nich.

[Rybę! Chcę zjeść rybę!]

– Rybę. – odpowiedziała.

Usta Mo Qian Yuana ponownie lekko drgnęły. Obserwowanie dziwnej rozmowy między tym kotem, a dziewczyną odświeżyło jego spojrzenie na świat.

Wkrótce potem służący weszli do gabinetu i napełnili biurko ogromną ilością jedzenia, podczas gdy kolorowe naczynia zapełniły cały stół. Z boku znajdowało się osiem cennych mandaryn wspaniałych. Nie czekając, aż ktoś go zawoła, kot szybko wskoczył na stół i z zadowoleniem poczęstował się pysznymi rybami.

Jun Wu Xie usiadła do jedzenia w ciszy. Po drugiej stronie Mo Qian Yuan nie miał apetytu; nie był w nastroju, ponieważ nie udało mu się znaleźć źródła trucizny. Właśnie nalał sobie kieliszek wina, opierając podbródek na jednej ręce, gdy obserwował, jak Jun Wu Xie powoli próbuje pasty przed nią.

Chociaż Jun Wu Xie była drobna, jej sława była tak dobrze znana, że ludzie podświadomie jej unikali i bali się jej.

Jednak dziewczyna przed nim była tylko młodą dziewczyną cieszącą się jedzeniem.

Gdyby nie urodziła się w Pałacu Lin, miałaby bardzo spokojne i łatwe życie.

Jun Wu Xie powoli próbowała każdego dania; ilość jedzenia, którą faktycznie zjadła była podobna do ilości, którą zjada kot.

Mo Qian Yuan był coraz bardziej zaintrygowany tą kobiecą „tyranką”, jak nazwała ją cała stolica. Chociaż spotkał ją dopiero po raz trzeci, uczucie, jakie mu dawała, za każdym razem było inne.

Za pierwszym razem też były jego urodziny. Dobrze pamiętał tamtego roku jej promienny uśmiech i parę błyszczących oczu, które zawsze podążały za jego młodszym bratem, dokądkolwiek się udał. Była nim wyraźnie zauroczona, była śliczną, młodą, zakochaną panną.

Drugi raz był na wczorajszym bankiecie urodzinowym, ale tym razem jej reputacja poszła w górę, ale w zły sposób. Jej imię było na końcu języka przez dłuższy czas. Siedziała cicho w jednym rogu. Zbyt cicho, aż prawie zapomniano o jej obecności. Pomimo miłosnych scen Mo Xuan Feia i Bai Yun Xian, nie wahała się i siedziała tak, jakby była w innym świecie.

Kiedy spotkał ją ponownie w ogrodzie, zdziwił się, że ta mała dziewczynka rzeczywiście ma silny charakter.

Trzeci raz był dzisiaj, czuł, że odkrył jej inną stronę. Patrzyła cicho z boku; przez cały czas, jak robił z siebie głupka, szukając trucizny. Ta dziewczyna miała też trochę psotną stronę.

 

← Poprzedni

Następny →

 

Genius Doctor: Black Belly Miss - Rozdział 70

Rozdział 70 - Miłość (2)

Tłumacz: Seft-chan


– Jesteś bardzo głośny. – Jun Wu Xie zmarszczyła brwi.

Twarz Mo Qing Yuana stężała.

Jun Wu Xie podniosła wzrok, gdy cofnęła rękę z jego nadgarstka i napotkała jego spojrzenie.

– W twoim systemie nagromadziła się ogromna ilość toksyn. Byłeś zatruwany przez dość długi czas; jeśli chodzi o twoje ciało, mogę je wyleczyć i przywrócić cię do zdrowia. Nie jestem jednak w stanie określić źródła trucizny. Aby całkowicie się tego pozbyć, musisz się tego dowiedzieć i wyeliminować, aby temu zapobiec, inaczej znów wpadniesz w to paskudztwo.

Chociaż ten człowiek był bliski śmierci, dlaczego wciąż miał tyle myśli? Zajmował się tym przez prawie pół dnia, bezustannie paplając.

Mo Qian Yuan po raz kolejny zaniemówił. Ta dziewczyna uważała wszystko, o czym mówił za „hałas”.

W końcu co z nią było? To ona poprosiła go o objęcie tronu, ale ani trochę nie interesowało ją, jak to zrobił?

– Ty…

– Jak chcesz to zrobić, to twój problem. Jestem tylko lekarzem. – spojrzała na niego bez wyrazu.

Mo Qian Yuan odrzucił głowę do tyłu ze śmiechu.

Ta panienka Pałacu Lin naprawdę jest kimś niezwykłym! Tylko ile ona miała lat? Jest taka młoda, ale potrafi być taka spokojna i opanowana. Co więcej, jej myśli sięgały tak głęboko. Tak, miała absolutną rację. Jak się do tego zabrał to jego własny problem. Gdyby mu się to udało, Pałac Lin byłby czczony i okrzyknięty lojalnymi zwolennikami. Gdyby mu się nie udało, tylko on poniósłby konsekwencje, nie miał żadnego związku między Pałacem Lin i Jun Wu Xie.

– Jun Wu Xie, jesteś naprawdę mądra i jednocześnie potrafisz być tak okrutna. – zaśmiał się cierpko.

Jun Wu Xie spojrzała na niego, nie poprawiając żadnej ze swoich zmarszczonych brwi.

– Miau.

[Pani, musiał źle zrozumieć, co masz na myśli! Ten imbecyl…]

W przypadku Czarnusia był z Wu Xie najdłużej i najbardziej rozumiał Wu Xie. Bardzo wyraźnie wiedział, że nie miała na myśli innego znaczenia, kiedy to mówiła. Zdecydowanie nie knuła niczego podobnego do tego, o czym myślał ten książę idiota. Tak naprawdę chodziło jej tylko o to, żeby lepiej tymi sprawami zajął się książę, który był w tych sprawach bardziej doświadczony. Teraz jedyne, czego najbardziej potrzebowała to przywrócić go do formy, by mógł stoczyć dobrą walkę.

Książę Koronny, który wychował się w splątanym Pałacu Królewskim, gdzie intrygi szalały tak często, jakby jadł zwykły posiłek. Jego sposób myślenia był uwarunkowany przetrwaniem w tak zdradzieckim miejscu.

Mówiąc prościej, nadawali na dwóch zupełnie różnych falach.

To małe nieporozumienie spowodowało, że Mo Qian Yuan miał wrażenie, że Jun Wu Xie była bardzo zaradnym i biegłym, urodzonym konspiratorem przez długi, długi czas w przyszłości.

Nie chcąc, aby Mo Qian Yuan miał dalej dziwne myśli, Jun Wu Xie powstrzymała go przed tym.

– Przestań mówić tyle bzdur. Jeśli chcesz żyć, jak należy, musisz znaleźć źródło trucizny.

Mo Qian Yuan westchnął cicho.

– Prawdę mówiąc, kiedy moje ciało słabło z dnia na dzień, też lekko domyśliłem się, że mogłem zostać otruty. Prawdę mówiąc, dopiero po tym, jak mnie zapytałaś zeszłej nocy, w końcu potwierdziłem swoje podejrzenia. Też nie znam źródła trucizny. – uśmiechnął się gorzko.

Gdyby wiedział, jakie jest źródło, nie pozwoliłby się znaleźć w tak tragicznej sytuacji.

Jun Wu Xie wyjęła małą porcelanową butelkę i podała mu ją.

– Zostałeś otruty Nocnym Kwiatem Pszenicy. Wypij to, a jeśli będziesz miał kontakt z jakimkolwiek ekstraktem z tego kwiatu, będziesz miał reakcję.

Znalezienie źródła trucizny było dla niej dziecinnie proste, ponieważ znała metodę. Sama jednak nie chciała go używać.

Ponieważ…

Reakcja, o której wspomniała wcześniej, była naprawdę obrzydliwa!

Na pewno nie chciała tego doświadczyć na własnej skórze.

Jun Wu Xie przekonała Mo Qian Yuana do wypicia zawartości buteleczki, wypijając jej całą zawartość kilkoma łykami. Zaraz potem wstał i zaczął dokładnie przeszukiwać pokój.

Mo Qian Yuan przeszukał go raz i nie znalazł niczego podejrzanego. Przeczesał każdą szczelinę i zakamarek.

Nic nie znalazł.

Zawsze pełen godności książę był teraz w swojej kwaterze, węsząc i biegając, jak szczur. To sprawiło, że Jun Wu Xie zaniemówiła.

Czy powinna była mu powiedzieć, że ekstrakt z nocnika pszenicy nie wytrzymuje ekspozycji przez dłuższy czas, a zatem nie będzie w stanie go znaleźć na wszystkich przedmiotach, które przed chwilą próbował przeszukać?

Patrząc na aktualnego księcia, który był zajęty przeszukiwaniem swoich ubrań, uważnie przyglądając się każdemu z nich, postanowiła na razie zachować to dla siebie.

Więcej ćwiczeń również wspomoże proces detoksykacji.

Ach, tak, to wszystko.

 

← Poprzedni

Następny →

Genius Doctor: Black Belly Miss - Rozdział 69

Rozdział 69 - Miłość (1)

Tłumacz: Seft-chan


Mo Qing Yuan naprawdę był bardzo wydajny. Tuż po bankiecie następnego ranka pod pretekstem „Wu Xie i ja naprawdę się polubiliśmy” zaprosił Jun Wu Xie do pałacu.

Największe reakcje pokazali Jun Xian i Jun Qing. Nie rozumieli, dlaczego Mo Qing Yuan nagle zaprosił Jun Wu Xie do siebie, a jeszcze bardziej zaskakujące było to, że Jun Wu Xie wyraziła zamiar przyjęcia zaproszenia. Mogli tylko bezradnie pozwolić jej iść, jak jej się podobało.

Było południe, kiedy Jun Wu Xie siedziała naprzeciwko Mo Qing Yuan w jego gabinecie, z jedną ręką na jego nadgarstku, mierząc puls.

– Twój dziadek naprawdę pozwolił ci przyjść? – zapytał Mo Qing Yuan z niedowierzaniem, podpierając brodę drugą ręką, patrząc na Jun Wu Xie, która koncentrowała się na jego pulsie.

Ostatnio rodzina królewska nie była zbyt łaskawa w stosunku do Pałacu Lin. Przy takim napięciu w powietrzu był zaskoczony, że Jun Xian pozwolił Jun Wu Xie przyjść samej.

Jun Wu Xie nie podniosła wzroku, kontynuując swoją diagnozę.

– Z księciem, którego uważa się za nic niewartego, nie ma się, czego bać.

Usta Mo Qing Yuan drgnęły lekko, usta tej małej dziewczynki były naprawdę jadowite. Spojrzał na „małego” czarnego kotka, który zwinął się w kłębek na jej nogach, przypominając sobie wszystko, co wydarzyło się zeszłej nocy. Mimowolnie przełknął ślinę, ponieważ wciąż odczuwał strach przed tą czarną, futrzaną kulką, podczas gdy jego serce biło szybciej.

– Pomyśl o tym. Gdybym miał wystarczająco silne poparcie i trochę władzy, Lin Wang z pewnością powstrzymałby cię przed kontaktowaniem się ze mną, aby uniknąć wzbudzania podejrzeń. Jednak mój status jest teraz następcą tronu, który straci własną koronę. Żadna mądra osoba nie chciałaby mieć ze mną nic wspólnego. – zachichotał.

Pałac Lin trzymał w garści połowę potęgi militarnej w kraju. Jeśli na pierwszy rzut oka tworzyli bliskie związki z księciem koronnym, był to bardzo potężny sojusz.

Jednak jeśli dobrze się zastanowić, był to tonący statek z dwoma chorymi tygrysami.

– Czy zgadniesz… Jaki powód mu powiedziałem, że zgodził się na twoją wizytę? – Mo Qian Yuan spojrzał na nią parą jasnych oczu.

Prywatnie nie chciał nazywać tego człowieka Cesarskim Ojcem.

Jun Wu Xie zignorowała go, kontynuując to, co robiła.

Mo Qian Yuan kontynuował podekscytowany.

– Powiedziałem mu, że się w tobie zakochałem.

Jun Wu Xie w końcu podniosła głowę, ale w jej oczach nie było najmniejszego śladu zdziwienia. Po prostu spojrzała na niego parą czystych oczu.

– Więc jesteś gotów pozwolić mu pomyśleć, że zainteresowałeś się kimś, kto został odrzucony przez Mo Xuan Fei?

Kiedy to powiedziała, poczuł się całkowicie pokonany i stracił wszelkie powody, by jej odpowiedzieć. Mo Qing Yuan roześmiał się gorzko, patrząc na nią zdumiony.

– Czy zawsze mówisz w taki sposób? Czy zawsze mówisz w tak bezwzględny sposób nawet do siebie?

Dlaczego była taka surowa nawet dla siebie? Używała wobec siebie określeń takich, jak „odrzucona”. Mo Qing Yuan uważał, że jego brat jest naprawdę głupi, a największym błędem było puszczenie Jun Wu Xie.

Jun Wu Xie z przeszłości może nie była tak wspaniała, ale Jun Wu Xie, która teraz siedziała naprzeciwko niego, była najbardziej intrygującą kobietą, jaką kiedykolwiek spotkał. A dokładniej… Młodą panienkę.

Dziewczyna, która odważyła się zmusić księcia do poddania się, a nawet zmusiła go do przejęcia tronu, jaką miała odwagę?

– Ja tylko stwierdzam fakty. – odpowiedziała.

Mo Qing Yuan zachichotał, kręcąc głową z rozdrażnieniem. Naprawdę nie mógł jej odczytać.

– Podczas mojego urodzinowego bankietu, kiedy wstawiałem się za tobą, chciałem tylko zrobić mu na złość. Kto by pomyślał, że to teraz idealna przykrywka? – zarechotał, gdy przypomniał sobie minę Cesarza, kiedy powiedział mu o swoich uczuciach do Jun Wu Xie; to spojrzenie było bezcenne. – Dwie osoby, których najbardziej chce się pozbyć, są teraz sparowane. Powinien być bardzo szczęśliwy, prawda? Teraz może upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czy to nie będzie dużo łatwiejsze? – roześmiał się z samej ironii tego wszystkiego.

 

← Poprzedni

Następny →

 

niedziela, 6 lipca 2025

Soul Land - Rozdział 14.1

Rozdział 14.1 - Biały Tygrys Złego Oka, Dai Mubai 

Tłumacz: Seft-chan 

 

– Nazywam to strzałką, jest również znana jako cicha strzałka. Wymaga tylko użycia przełącznika, a trzy pociski w środku wystrzelą tam, gdzie celujesz. Może wystrzelić jedną, a także wszystkie trzy naraz. Ponieważ hałas wystrzału jest bardzo mały, przeciwnikowi trudno to wykryć, dlatego też, gdy stajesz twarzą w twarz z przeciwnikami na równi z tobą, jest bardzo efektywna. – Tang San uśmiechnął się lekko, mówiąc.

– Kiedy wcześniej wymieniliśmy się wskazówkami, dlaczego nie zauważyłem, że używasz czegoś takiego? – Xiao Wu powiedziała zaskoczona.

– Głupku, jesteśmy współuczniami, a także przyjaciółmi. Jak mogłem użyć takiej śmiercionośnej broni? Nadal pamiętasz, jak uderzyłem cię kamieniami? Myślisz, że to był tylko przypadek? Spójrz, tam komar! – Tang San uśmiechnął się spokojnie, odpowiadając.

Xiao Wu podążyła wzrokiem za palcem Tang Sana 3 metry dalej i rzeczywiście, przeleciał tam brzęczący komar, którego ciężko było zobaczyć w świetle księżyca.

– Jeśli powiem ci, że mogę zranić jego lewe skrzydło, nie zabijając go, co mi powiesz?

Xiao Wu spojrzała na niego z niedowierzaniem.

– Żartujesz?

Fioletowe światło błysnęło w oczach Tang Sana, nagle podniósł prawą rękę, delikatny cień przesunął się od niego, a komar rozpłynął się w powietrzu.

Tang San pociągnął rękę Xiao Wu, by poszła za nim.

– Chodź ze mną.

Pociągnął ją na krótki odcinek aż do wielkiego drzewa. Xiao Wu nie potrzebowała, by Tang San wskazał jej palcem, sama mogła wyraźnie zobaczyć, że na pniu drzewa znajdowała się stalowa igła o długości trzech cunów, błyszcząca w świetle gwiazd.

[T/N: Cun to jednostka miary długości używana w tradycyjnej medycynie chińskiej, głównie w akupunkturze i akupresurze. Jeden cun jest równy szerokości kciuka osoby mierzącej.]

Przybite igłą do drzewa, coś pozornie walczyło z całych swoich sił.

Xiao Wu opuściła głowę, by przyjrzeć się temu uważnie i nie mogła powstrzymać się od wydania z siebie zduszonego dźwięku. Stalowa igła przebiła lewe skrzydło komara, mocno przypinając go do drzewa, a dzięki miotaniu się komara, oczywiste było, że nie zagrażało to jego życiu.

– Jak- Jak to zrobiłeś?

Xiao Wu ze zdumieniem spojrzała na Tang Sana. Gdyby nie to, że przez cały czas była razem z Tang Sanem, pomyślałaby nawet, że zostało to przygotowane z wyprzedzeniem.

Tang San wyciągnął stalową igłę, a gdy ponownie otworzył dłoń, stalowa igła już zniknęła.

– To mój sekret, nazywam to ukrytą bronią, nawet tata o tym nie wie. Chcę ci tylko powiedzieć, że mam siłę, by chronić moją młodszą siostrę.

Jeśli chodzi o nowe rzeczy, Xiao Wu zawsze była bardzo zainteresowana. Podekscytowana uścisnęła dłoń Tang Sana.

– Dobry starszy bracie, nie możesz mnie tego nauczyć?

– Z twoimi brutalnymi skłonnościami, gdybyś nauczyła się posługiwania ukrytą bronią, kto wie, ilu ludzi spotkałoby nieszczęście. Także nauka ukrytych broni nie jest kwestią jednej nocy. Strzałka, którą ci dałem, jest również rodzajem ukrytej broni, więc najpierw naucz się dobrze nią posługiwać. – Tang San powiedział z zawadiackim uśmiechem.

Chęć studiowania ukrytych broni sekty Tang z pewnością nie była łatwa. Przede wszystkim trzeba było mieć umiejętność Tajemniczych Niebios jako podstawę, a moc ducha Xiao Wu już nie była słaba, kultywowanie umiejętności Tajemniczych Niebios od nowa było oczywiście niemożliwe. Tang San już w sekrecie postanowił, że później stworzy dla niej ukrytą broń typu mechanicznego. To również należy uznać za wystarczające.

Tang San osobiście założył strzałkę na lewą rękę Xiao Wu, odpowiednio dopasowując jej rozmiar do nadgarstka Xiao Wu, a następnie wyjaśnił jej szczegóły metody użycia cichej strzałki, pozwalając jej wypróbować ją kilka razy. Xiao Wu praktycznie natychmiast zakochała się w tym skarbie.

Gdy Xiao Wu odeszła na bok, by spróbować wystrzelić strzałkę z rękawa, Tang San powoli podniósł głowę, obserwując gwiazdy nad głową, mówiąc do siebie.

– Tato, czy naprawdę obawiasz się, że nie będę w stanie stać się silny u twego boku? Bądź spokojny, będę ciężko pracował nad kultywacją, stając się prawdziwym mężczyzną. Pewnego dnia nieuchronnie stanę się twoją dumą.

– Sekto Tang, minęło już 6 lat odkąd was opuściłem, ale zawsze będę osobą należącą do sekty Tang. Na tym kontynencie Dusz, zdecydowanie będę kontynuować wszystko, co należy do sekty Tang i wyniosę to na nowe wyżyny.

Para rąk niczym lśniący biały jadeit nagle wyrzuciła w górę światło niczym niezliczone nici srebrzystego światła, a w oczach Tang Sana pojawił się już fioletowy blask.

~*~

5 lat później.

Królestwo Balak, położone na południu Cesarstwa Niebiańskiego Dou, graniczące z prowincją Fasinuo. Mówiąc o tym królestwie, jego rzeczywisty obszar wynosił zaledwie 4/3 prowincji Fasinuo podległej Cesarstwu Niebiańskiego Dou. W granicach Cesarstwa Niebiańskiego Dou było to jedno z 4 wielkich królestw. Król Balak, Kundela, był młodszym kuzynem Aokuli, obecnego władcy Cesarstwa Niebiańskiego Dou.

Południowe Królestwo Balak graniczyło bezpośrednio z Cesarstwem Gwiezdnego Luo, w związku z czym wśród 4 królestw Cesarstwa Niebiańskiego Dou, siła militarna Królestwa Balak była najpotężniejsza i można powiedzieć, że była to brama do Cesarstwa Niebiańskiego Dou.

Cesarstwo Niebiańskiego Dou pierwotnie posiadało 10 prowincji, które później zostały podzielone między 4 wielkie królestwa, tworząc 6 potęg: samo Cesarstwo bezpośrednio kontrolowało 5 prowincji, 4 wielkie królestwa kontrolowały po jednej, a wciąż istniało jedno księstwo, drugie po królestwach, zajmujące najmniejszą prowincję po wschodniej stronie Cesarstwa.

Z pozoru 4 wielkie królestwa i jedno księstwo musiały podlegać rządom Cesarstwa Niebiańskiego Dou, ale w rzeczywistości te 5 państw już dawno temu stało się narodami w narodzie. Poza niezbędną daniną wszystkie były całkowicie niezależne. Gdyby nie rodzina cesarska Niebiańskiego Dou kontrolująca dużą liczbę żołnierzy, być może już dawno wybuchłaby wojna domowa.

Cesarstwo Gwiezdnego Luo również znajdowało się w podobnej sytuacji, w związku z czym, choć oba cesarstwa wyglądały na silne potęgi, w rzeczywistości oba podupadały. Gdyby ktoś źle się odezwał, tego dnia sytuacja na całym kontynencie gwałtownie by się zmieniła.

W królestwie Balak znajdowały się dwa najważniejsze miasta, jednym z nich była stolica króla Kundela, Miasto Balak, tutaj znajdowało się serce polityki i przemysłu całego królestwa Balak. Drugie miasto znajdowało się w najbogatszym spichlerzu w granicach królestwa Balak, zwanym miastem Suotuo.

Oba te miasta posiadały ogromne garnizony i stanowiły najwyższy priorytet dla całego królestwa.

Miasto Suotuo było dużym miastem, co można było zauważyć po tym, że Sala Duchów zajmowała trzecie miejsce w rankingu, będąc Salą poziomu Lorda.

Tuż przed południem, w palącym słońcu, do zachodniej bramy miasta Suotuo podeszła dwójka młodzików. Z wyglądu oboje wyglądali na zaledwie około 10-latków, nie niosą żadnego bagażu, jeden chłopiec i jedna dziewczynka.


← Poprzedni

Następny →


piątek, 4 lipca 2025

Refusing Your Ex-Husband's Obsession: A Guide - Rozdział 11

Rozdział 11 - Pieprzyk pod jej okiem... 

Tłumacz: gerasik1999 

Korekta: Seft-chan 



– Skoro moja córka tak sobie życzy, tak się stanie. Zobaczmy… Zatrzymam się w Królestwie Yuria po zakończeniu ostatniej kampanii walki z potworami. Ach, powinienem wysłać im list, a potem…

Wyglądało na to, że tata ma tam znajomości, bo bywał w tym królestwie jeszcze zanim on i mama się pobrali.

Tata zaczął gorączkowo planować. W tym czasie ja skupiłam się na cieście czekoladowym, którego dotychczas nie miałam okazji spróbować. Nabiłam mały kawałek na widelczyk i zbliżyłam go do ust taty.

– Tato, ty pierwszy.

– Nie… Kochanie, to twój pierwszy…

W dobrej wierze tata starał się odmówić ciasta, ale ja tylko z uśmiechem zbliżyłam go do niego.

Przez chwilę podrapał się po głowie, ale wkrótce zjadł. Następnie gdy znów skupiłam się na cieście, pokazał szeroki uśmiech.

Wtedy pojawiła się u mnie pewna myśl.

Gdyby mężczyzna, który ostatecznie zostanie moim mężem, był taki jak tata, to byłoby wspaniałe.

Nie w fizycznym sensie, gdyż tata jest wielki, ale w emocjonalnym, gdzie mężczyzna zachowuje się uroczo względem swojej żony, potrafi wygłupiać się z córką, jednocześnie jest bardzo niezawodny i pokazuje zaufanie względem swojego syna.

Gdyby to był taki mężczyzna, być może przekazałabym mu swoje życie bez większego zastanowienia.


Gdyż przyrzekłam, że nie dam się zmanipulować wyglądem tak, jak w poprzednim życiu, uśmiechnęłam się szeroko do taty.

Ciasto czekoladowe nie było tak delikatne i słodkie jak to, co pamiętałam i co jadłam w Korei. Jednak mimo to jego tekstura i słodko-gorzki smak przyjemnie rozszedł się po moim języku.

〜 * 〜


Ciel był całkowicie pochłonięty przeglądaniem dokumentów, które przynieśli jego podwładni.

Minął niespełna dzień od ceremonii dorosłości przeprowadzonej w pałacu. Jednak jego pomocnicy zrozumieli, co Książę chce zrobić i dzięki temu przyszykowali wszystko.

Było to dochodzenie w sprawie rodu Closch. Dotychczas, zanim jego podwładni przynieśli mu wieści, był tak zniecierpliwiony, że nie mógł tego znieść.

Wiele scenariuszy przemykało mu przez głowę, gdy czekał.

Czy podobnie, jak Ciel otrzymała Boską Wizję i cofnęła się w czasie. Czy ta kobieta także trafiła do Korei?

Jeśli to prawda, że Panienka Closch przeszła przeskok międzywymiarowy tak jak on, czy kiedykolwiek spotkała jego żonę? Może była przyjaciółką, z którą jego żona spotykała się co jakiś czas?

Jego zniecierpliwienie rosło przez te wszystkie spekulacje.

Gdy wrócił, ciągle wspominał głos, który słyszał. Głos, który odbijał się echem w jego głowie i sercu.

Ten głos powiedział mu, by znalazł gwiazdę, a nie jej cień.

Powiedział też, że to prawdziwa ścieżka dla cesarstwa.

Jednak nie mógł postąpić zgodnie z boskim nakazem.

Nie mógł zapomnieć.

Ostatnie chwile Seohyun, jakby wyryły się one pod jego powiekami. Czuł duszności, nawet myśląc o tym jedynie przez moment. Gdy tylko o tym myślał, czuł, jak jego krew się gotuje.

Miał wrażenie, że jego umysł także może zapłonąć. To sprawiłoby, że ot tak stałby się szaleńcem.

Poza tym jego wspomnienia dotyczące szału powodowały u niego nieznośny ból.

Nie mógł tego zapomnieć, nawet po śmierci. Uczucia, gdy wszystkie jego kości w ciele, zaczynając od czubków palców i idąc w górę, rozpadały się na kawałki. A całe jego ciało i wszystkie organy wewnętrzne były skręcane, jakby zaraz miały eksplodować.

Szał Espera był w innej lidze, niż wybuch bomby. Było to bardziej niczym tajfun, wszystko w jego zasięgu było pozostawiane w strasznym stanie.

Seohyun była zwykłą osobą, a mimo to weszła w sam środek takiej katastrofy.

Tylko po to, by próbować go ocalić.

Skoro poświęciła się tak dla jego dobra, jak mógł o niej zapomnieć.

– Ech.

Jak miał wybaczyć też sobie?

Płonął w nim gniew, który groził wybuchem.

– Wasza Miłość…

Jeden z podwładnych, który był z nim w pokoju, w tamtej chwili zwrócił się do niego przestraszonym głosem. Gdyby teraz nie zawołał Ciela, mogłoby dojść do kolejnego incydentu, ponieważ był zagłębiony we wspomnieniach przeszłości.

W tej chwili potrzebował już prowadzenia, ale z racji tego, że nie chciał korzystać z pomocy Świętej, cierpliwie wytrzymywał to na tyle, o ile mógł.

Miał wrażenie, że jego organy wewnętrzne są rozrywane, czuł w gardle gorąc, aż do chwili gdy udało mu się to opanować. Gorąca krew podchodziła mu do gardła i miał ochotę wymiotować, ale udało mu się pokonać chęć rzygania.

Drżącymi rękoma odłożył dokumenty i sięgnął do jednej z szuflad. Wyciągnął stamtąd fiolkę świętej wody. 

Gdy wypił zawartość, udało mu się nieco uspokoić i dzika energia w jego ciele lekko się uspokoiła. Jednak z racji tego, że to była tylko tymczasowa alternatywa dla Przewodnika, święta woda nie mogła całkowicie pozbyć się tej energii.

Tylko tymczasowo ją powstrzymała. Ta energia w każdej chwili mogła wybuchnąć.

– Ha… Przestańcie. Idźcie już.

Odesłał wszystkich swoich zaniepokojonych podwładnych i sekretarzy, którzy ciągle patrzyli na niego poddenerwowani. Tylko gdy sobie pójdą, będzie wolny od ich niespokojnych spojrzeń.

Od czasu jego powrotu, coraz więcej spojrzeń stało się dla niego męczące, zaczynając od lokaja aż po woźnicę prowadzącego powóz. Wszyscy patrzyli na niego w inny sposób.

Nie wiedział, dlaczego tak jest, ale taka uwaga była nieprzyjemna i niekomfortowa.

Znów wziął dokumenty i pomijając wszystkie szczegóły na temat rodu Closch, skupił się na najmłodszym dziecku rodu, Irenie de Closch.

Przesuwając palcem, przeczytał to, co wspominało o wypadku z pożarem, którego była ofiarą i jak zmarła, ale ożyła ponownie.

Nie, zamiast zginąć i powrócić do życia, otarła się o śmierć, ale przeżyła i dożyła kolejnego dnia.

– Przynajmniej tak myśleliby ludzie, gdyby przeczytali te słowa. Pomyśleli, że jedynie otarła się o śmierć.

Jednakże Ciel uważał inaczej.

Nie może ominąć nawet najmniejszych szczegółów.

Jeśli powodem boskiej interwencji była prawdziwa gwiazda, to bóg nie wysłał tylko jednej.

„Gwiazda” może też oznaczać „Świętą”. Słowa „Cień Gwiazdy” mogą oznaczać, że obecna Święta nie była prawdziwą Świętą.

Trzeba też pilnie zaznaczyć różnice, które widać z perspektywy przeszłości i czasów już minionych.

We wspomnianej przeszłości, opowieść była przekazywana jako „Przepowiednia”. Gdy trafił do Korei, zauważył, że Seohyun czytała książkę. Dzięki temu zauważył, że miejsce, gdzie kiedyś żył było zaledwie opowieścią w Korei.

Wiedział też, że to Seoyoon przekazała Seohyun książkę.

– Cóż za buntownicza osobowość.

Niezamierzenie znów zaczął myśleć o Seohyun, jego umysł opustoszał. Wszystkim, co miał teraz w głowie była Seohyun, pochłonięta tą książką, gdy ją czytała, mrugająca swoimi dużymi oczyma ze zdziwienia.

Gdy czytała na sofie, dlaczego wyglądała tak żałośnie, cała zwinięta w sobie? To była bardzo duża sofa, ale kuliła się zaledwie w jej rogu, tuląc do siebie kolana, gdy czytała.

Gdy się do niej zbliżał, odkładała książkę i cierpliwie patrzyła na niego. Jak to możliwe, że miała tak chudą twarz, gdy jej oczy były tak duże?

Pod jej okiem był pieprzyk w kształcie łzy, to nadawało jej nieco tajemniczości. Gdy jej ciało zbliżało się do niego, gdy stawała się dla niego Przewodniczką, doskonale pamiętał, że nie miał jej dość, aż był całkowicie nią upojony.

– Pieprzyk pod jej okiem…

Zgadza się, Panienka rodu Closch miała pieprzyk dokładnie w tym samym miejscu.

– Tylko pieprzyk się pokrywa. Czego ja się, do cholery, spodziewam?

Upomniał sam siebie krytycznym tonem. Przez jego głowę przemknęła myśl, że musi popadać w szaleństwo, bo tak bardzo za nią tęsknił.

Patrzcie na niego, próbował znaleźć swoją żonę w młodej baronecie rodu Closch tylko dlatego, że miała podobną aurę.

Nie, może już był szalony.

Już udało mu się umrzeć, ale może nadal błąkał się, bo nie mógł być razem z Seohyun?

Czy ta rzeczywistość była zaledwie przewidzeniem?

– Tęsknię za tobą, pragnę trzymać twoje wątłe ciało w moich ramionach tak mocno, jak tylko mogę. Znów chcę poczuć twoje odświeżające przewodnictwo.

Uważał swoją żonę za pewnik, mając przekonanie, że będzie z nim zawsze. Gdy opuścił głowę, fala skrywanego żalu zalała go raz jeszcze.

– Na pewno, na pewno mi się uda. Będę trzymał cię w ukryciu, tak bym tylko ja mógł cię widzieć. Tak by nikt nie mógł cię zranić. W ten sposób…

Z każdym kolejnym wypowiadanym ponurym słowem, więcej rzeczy w jego biurze znikało jedna po drugiej.

Wypchnął swój zawoalowany gniew, zostawiając na podłodze tylko pył.

– Nie trać rozsądku, jeszcze nie.

Wracając do zmysłów, niezależnie jak odległe mu się wydawały, podniósł dokumenty, które upadły na ziemie, czytając je ponownie.

Przejrzał raport z nadzieją, że coś odkryje, coś, cokolwiek więcej. Jedno konkretne zdanie zwróciło jego uwagę.

Widać ślady poparzeń na prawej ręce i dłoni Panienki Closch.

Oczywiście znów pomyślał o Seohyun. Przed wybuchem szału widział, że jej ręka także nie wyglądała tak, jak zawsze…

Gdy przeglądał raport o panience Closch dziwnym trafem ciągle myślał o swojej żonie Seohyun.

To dwie osoby, które nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego i dodatkowo całkowicie różnią się z wyglądu.

Nawet jeśli zdawał sobie z tego sprawę, dlaczego jego instynkt pchał go w tamtym kierunku?

Dlaczego ciągle widział swoją żonę w innej kobiecie?

To sprawiało, że czuł jednocześnie niezadowolenie, ale też ciekawość. Ciągle był pełen oczekiwań co do tego, że znów będzie mu dane spotkać żonę.

Jeśli bóg przekazał wizję i poczynił odpowiednie zmiany w przeszłości czy to możliwe, że inna osoba także stała się obiektem boskiej interwencji?

Może będzie w stanie znaleźć sposób, by znów przenieść się do Korei bez pomocy Świętej.

Oczywiście, jeśli nie jest tak, że tylko Święta może otworzyć bramę wymiarową.

Gdy jego splątane myśli doszły do tej konkluzji, poczuł na całym ciele dreszcze. Włosy na jego ciele stanęły dęba.

Ktoś, kto może otworzyć bramę wymiarową.

A nawet jeśli nie, to, co jeśli, Gwiazda nazywana Irena też mogła być kimś zdolnym do bycia Przewodnikiem?

Teraz pchany do działania chęcią podważenia albo potwierdzenia swojej teorii, spakował dokumenty i użył małego srebrnego dzwonka.

– Wzywałeś, Wasza Miłość?

Książęcy lokaj szybko wszedł do jego biura.

Z zamglonym spojrzeniem Ciel powiedział tylko jedno.

– Idę spotkać się z Aidenem.

Zdecydował, że musi spotkać się ze swoim młodszym bratem, który przebywał na ich ziemiach, a nie w Stolicy.

Potrzebował pomocy swojego brata, nawet jeśli nie był jeszcze pewny, jakie były jego zdolności.

 

← Poprzedni

Następny →


wtorek, 1 lipca 2025

Refusing Your Ex-Husband's Obsession: A Guide - Rozdział 10

Rozdział 10 - Chcę, by był duży 

Tłumacz: gerasik1999

Korekta: Seft-chan 



Byłam tak przejęta Czarnym Łukiem, że cokolwiek Benjamin powiedział, weszło jednym uchem i wyszło drugim.

Łuk leżał dobrze w moim chwycie, więc chwyciłam go jedną ręką i uniosłam, następnie sprawdziłam go, naciągając cięciwę.

Natychmiast zdecydowałam się go kupić, nie musiałam nawet patrzeć na inne.

Od razu obróciłam się do ojca i chciałam to powiedzieć, ale tata i Benjamin patrzyli na mnie dziwnie.

Dokładniej mówiąc, patrzyli na mnie odpowiednio zdziwionym i zszokowanym spojrzeniem.

W odpowiedzi pokazałam im nieco zagubioną minę, ale po chwili kąciki moich ust uniosły się, gdy zwróciłam się do ojca.

– Tato, kup mi ten, proszę.

– Oczywiście. Chcesz wybrać jeszcze jakiś?

Jego głos był pełen satysfakcji. Byłam pewna, że cieszy się, mogąc dać mi prezent. Dlatego nie odmówiłam i od razu wskazałam na sztylet, który zwrócił moją uwagę.

– Jego ostrze jest nieco inne, niż przy normalnym mieczu. Nie jest to broń, którą zazwyczaj wykorzystuje się przeciwko potworom.

Gdy zobaczył ostrze, na które patrzyłam, Benjamin wyjaśnił. Mimo to podobał mi się ten sztylet typu katar, który widziałam na ścianie.

Nie byłam typem, który używałby ukrytej broni, oczywiście nie był to mój wybór.

W przeszłości ciągle używałam broni podniesionych po moich martwych towarzyszach. Często też zdarzało się tak, że traciłam te bronie, ponieważ utykały w skórze potworów.

W wyniku tego stopniowo zyskiwałam biegłość w posługiwaniu się każdą bronią, która wpadała mi w ręce. Już wcześniej zdobyłam tego typu sztylet i wykorzystywałam go przez dość długi czas.

Szczerze, to była broń, którą wcześniej dość długo władałam.

Katar był bardziej odpowiedni do pchnięć, niż do cięć. Ten był długości sztyletu i ostrze miało szerokość miecza. Po obu stronach ostrza były dwie równoległe żółte uchwyty.

Z dwoma katarami w dłoniach małe potwory można było łatwo eliminować, bo łatwo dźgało się ich punkty witalne.

– Ta broń została specjalnie wykonana do zabijania, nie jest duża i myślę, że dlatego zwróciła twoją uwagę. Jednak może ten sztylet będzie ci łatwiej używać.

Sztylet, który wybrał dla mnie Benjamin, także przykuł moje oko.

Był długości mniej więcej półtorej dłoni, miał prosty wygląd i nie miał żadnych specyficznych ozdobników. I ostrze było bardzo ostre.

Myślałam, że wybierze dla mnie coś ładnego, więc byłam trochę zaskoczona.

Odkładając na chwilę łuk, chwyciłam sztylet i obróciłam go w palcach.

Nie zauważyłam tego, że tata i Benjamin zachowali się, jak ostrygi, zamykając wcześniej mocno otwarte usta, skupiłam się na dokładnym przetestowaniu sztyletu i katara.

Cięcia i pchnięcia za pomocą sztyletu, następnie ruchem nadgarstka wyrzuciłam sztylet, który wbił się w drewnianą ścianę naprzeciwko.

W moim poprzednim świecie był jeden typ potwora, którego słabym punktem było czoło. Przez to wykorzystywanie sztyletu w ten sposób stało się dla mnie nawykiem, bo tego potwora można było pokonać zaledwie jednym sztyletem.

Z drugiej strony Katar był trochę duży, jak na moją dłoń, ale nie miałam problemu z chwyceniem go i wykonaniem cięcia.

Szczerze czułam pewne mrowienie w palcach, ponieważ to był pierwszy raz od bardzo długiego czasu, gdy trzymałam w rękach broń.

Pierwszym wspomnieniem z mojego poprzedniego życia było trzymanie gałęzi z uchwytem jako broni po to, by przetrwać. Każdą broń postrzegałam jako przedłużenie mojego ciała.

Po krótkich testach odłożyłam Katar. Wtedy zbliżył się do mnie Benjamin.

– Proszę, potrzymaj go jeszcze.

Skoro tak powiedział, chwyciłam Katar ponownie.

Benjamin przyniósł miarkę i zaczął mierzyć moje dłonie i ręce. Także przestrzeń między moją dłonią, a Katarem. Po tym cofnął się o krok.

– Wykonam kolejny Katar i wyślę ci go, Młoda Panienko, ten nie jest odpowiedni do twojej ręki.

– Co ty na to…?

Tata nie odzywał się przez cały czas moich testów, ale po chwili zadał ciche pytanie.

– Nadal będziesz chciała wziąć łuk? Bronie w zasadzie są wykonywane dla garnizonu. Rin, wiesz już, że jest wymóg wzrostowy dla gwardzistów. Nadal może być trochę dla ciebie za duży.

– Łuk jest dobry, tato. Chcę, by był duży.

Katar był bronią pomocniczą na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, więc lepiej, by dobrze pasował do mojej ręki.

Jednak w przypadku łuku było inaczej, to będzie moja główna broń w trakcie polowania na potwory.

– Haha, może to dlatego, że dorastałaś tylko z tym twoim tatą i Dawidem przy tobie…

– Wygląda na to, że Młoda Panienka lubi duże rzeczy. Milordzie, gdy przyjdzie do wybierania małżonka dla Młodej Panienki w późniejszym czasie, powinien być zięciem równie niezawodnym, co ty.

– Cóż, nie ma co się spieszyć…

– Haha, doskonale rozumiem, jak się czujesz, Milordzie.

– Czy ty też nie wydałeś swojej córki późno za mąż?

– Oczywiście, Milordzie, nie ma innego wyjścia.

Zostawiając ich w rozmowie, rozejrzałam się po innych broniach.

Na pewno było tak, jak powiedział tata. Większość broni rzeczywiście była duża.

Były wielkie nawet dla dorosłego mężczyzny, ale czułam, jak narasta we mnie chciwość.

Była to tego rodzaju chciwość, która wywoływała u mnie myśli typu „Nawet teraz można byłoby zająć się ćwiczeniem walki mieczem”.

Mogłabym uczyć się od taty albo brata…

Jednak problem w tym, że najpierw muszę uzyskać pozwolenie od mamy, a nie od nich.

Od czasu wypadku z ogniem, gdy byłam mała, mama stała się wobec mnie strasznie nadopiekuńcza.

Rozpieszczała mnie jeszcze bardziej z racji tego, że byłam córką, a w tym wypadku matka ma pierwszeństwo w kwestiach edukacji. Tata nie mógł jej przekonać w tej sprawie.

Oczywiście tak bardzo mnie kocha.

Moi rodzice pobrali się z miłości, nie w wyniku zaaranżowanego małżeństwa.

Wśród szlachty wiązanie się ze sobą z politycznych pobudek było pospolitą praktyką. Jednak patrząc na stan naszego lenna, mimowolnie narzuca się myśl, że mama musiała bardzo kochać tatę, skoro mimo wszystko zdecydowała się za niego wyjść.

Jako szlachcic, twoje imię musi coś znaczyć.

Jednak serio, biorąc pod uwagę naszą posiadłość, nasz garnizon, rozpadający się dom i podupadającą gildię, na pewno znajdowaliśmy się na samym dole piramidy wpływów.

Może dlatego brat ciągle unika jakichkolwiek rozmów w kwestii ożenku między nim, a potencjalną panną młodą.

Może myśli, że nie ma tam rodu, który chciałby być spowinowacony z rodziną taką, jak nasza. Jeśli to stanie się bardziej widoczne, rodzice mogą się zdenerwować.

Tylko zgaduje, ale brat prawdopodobnie bardzo bierze pod uwagę sytuację rodziców i dlatego dotychczas odmawia.

Mimo wszystko kocha naszą rodzinę nadewszystko na świecie.

Nawet gdy byliśmy dziećmi, ciężko było mi zmienić sposób, w jaki patrzył na mój wypadek z ogniem.

Ciągle obwiniał siebie o to, że niedostatecznie na mnie uważał i dlatego znalazłam się w pożarze.

Zabierając kilka strzał ćwiczebnych oraz takie przeznaczone do walki pasujące do łuku, wkrótce wyszłam z kuźni razem z tatą.

Może to dlatego, że dawno nie wychodziliśmy tylko we dwójkę tak jak teraz, ale tata był bardzo podekscytowany. Chyba uważał, że szkoda byłoby teraz iść prosto do domu.

Dlatego skierowaliśmy się do kawiarenki, zamówiliśmy sobie deser i herbatę tylko dla nas. Przysłuchiwałam się jakiś czas i moją uwagę przykuł pewien temat.

– Tato, słyszałeś o tym?

– Hmm? O czym?

Skoro Święta się pojawiła, może to dobra pora, by pokazać im koreańskie jedzenie.

Zapiski przepowiedni zawierały w sobie jedynie skrawki informacji o kulturze i kuchni kraju pochodzenia Świętej. Świątynia nie powinna w takim razie znać szczegółów.

Dlatego chciałam zapytać tatę, czy jest ktoś, kto mógłby dostarczyć mieloną paprykę, czosnek i ryż z krajów zamorskich.

Swoją drogą dzięki książkom, które czytałam wcześniej, sprawdziłam już, które kraje mogą hodować i rozprowadzać te składniki.

– Królestwo Yuria jest niedaleko nas, jest tam przyprawa nazywana Mieloną Czerwoną Papryką i jest bardzo ostra.

– Och, ach tak, jak moja droga córka dowiedziała się o czymś takim?

Tata tylko patrzył na mnie z podziwem.

Trochę mi żal, ale… Skorzystam z opiekuńczości taty, dziękuję bardzo. Jest bardziej, niż chętny do spełnienia każdego z moich życzeń.

Szczerze mówiąc, miałam nadzieję, że naszej gildii uda się zdobyć prawa do dystrybucji tych składników i sprowadzić je do Cesarstwa Stern.

– Przypadkiem przeczytałam o tym w książce i zaciekawiło mnie to. Jest pewne danie z ostrą czerwoną mieloną papryką, czosnkiem i kurczakiem. Jest to rodzaj żywności, którą można jeść na ryżu otrzymanym z kłosów ryżu.

Oczywiście mieszkańcy Królestwa Yuria nie używali tych składników w ten sposób.

Dodałam tylko kilka małych białych kłamstw i kontynuowałam.

– Po przeczytaniu o nim w tej książce, zaczęłam być ciekawa, jak by smakowało i po prostu nie mogę wyrzucić go z głowy. Tato, próbowałeś tego?

Kiedy skończyłam mówić, celowo zrobiłam bardzo wyczekującą minę - do tego stopnia, że bycie odbiorcą musi być uciążliwe.

Tata przez chwilę wpatrywał się w mój wyraz twarzy, po czym odwrócił wzrok, otwierając i zamykając usta.

Wydawał się zastanawiać, co powinien odpowiedzieć. Mogłem mieć tylko nadzieję, że tata zacznie się przechwalać i mówić wielkie rzeczy tak, jak wcześniej przed starym Benjaminem.

To jednak dla dobra naszej rodziny. Mam nadzieję, że wybaczy mi to kłamstwo.

– Hohoho! Oczywiście. Ten twój tata zrobił już wszystko! Ireno, zanim poznałem twoją mamę, często jeździłem do Królestwa Yuria, aby pokonać potwory, a w tym miejscu jest jedna słynna restauracja. Ich popisowe danie jest bardzo podobne do tego, które opisałaś przed chwilą. Hmm, w porządku. Czy powinienem kupić trochę tych składników, abyście mogły spróbować tego razem z mamą? A skoro już o tym wspomniałaś, to choć jest to tak blisko, nigdy nie handlowaliśmy z Królestwem Yuria.

Królestwo Yuria było miejscem o zupełnie innych zwyczajach, niż cesarstwo.

Nawet jeśli był to mały kraj, słyszałam, że miał długą, rozległą historię i silną tradycję jako swoje korzenie, więc samo królestwo nie miało tendencji do handlu z innymi krajami.

Jednak nasze lenno znajdowało się na samym skraju cesarstwa, więc nie interesuje nas to, co jest modne w stolicy.

– W takim razie, tato, proszę, zdobądź prawa do dystrybucji.

– Prawa do dystrybucji?

– Tak, ponieważ powiedziałeś, że jest bardzo smaczny, prawda? Wtedy myślę, że na pewno będzie naprawdę, naprawdę pysznie. A jeśli chcemy dalej jeść…

– Czy jednak nadal istniałaby potrzeba uzyskania przez nas praw do dystrybucji?

– Jest takie powiedzenie, tato. Jeśli chodzi o jedzenie, są ludzie, którzy nigdy go nie próbowali, ale nie ma nikogo, kto spróbowałby go tylko raz. To naturalne, że nie próbowałam go ani razu, ale myślę, że jest to rodzaj jedzenia, które naprawdę polubię.

– Hm, jeśli moja ukochana córka tak bardzo chce to zjeść, to…

– W takim razie upewnij się, że je otrzymasz. Czerwoną mieloną paprykę i ryż. A skoro mówimy o Królestwie Yuria, to z pewnością będą mieli też czosnek.

– W porządku, rozumiem.

– Ach, i jeśli jest coś takiego jak groszek - ale tak naprawdę nie jest to groszek - zwany jest białą fasolą, przynieś też trochę tego.

– Biała fasola?

– Tak, jest taaaka duża. Dobra jest zarówno biała, jak i czarna fasola.

Nie jestem pewna, czy w Królestwie Yuria uprawia się białą czy czarną fasolę, ale mimo to pokładam nadzieję w jednej z nich, ponieważ jest to miejsce, w którym je się ryż.

W przyszłości konieczne będzie zabezpieczenie, jak największej ilości składników dla Świętej zgodnie z jej kuchnią.

W końcu koreańskie jedzenie będzie sławne w całym cesarstwie tylko dlatego, że zostało stworzone przez Świętą.

Byłoby więc jak wisienka na torcie, gdyby nasza rodzina mogła uzyskać prawa do dystrybucji.

 

← Poprzedni

Następny →