poniedziałek, 31 marca 2025

Soul Land - Rozdział 13.4

 Rozdział 13.4 - Wiadomość Ojca (4)

Tłumacz: gerasik1999

Korekta: Seft-chan


Drzwi zamknęły się, wielka sylwetka Tang Hao zniknęła. Wielki Mistrz stał tam jeszcze długo w bezruchu, patrząc na drzwi.

Po dłuższej chwili powoli opuścił głowę, a jego wzrok padł na płytkę. W kącikach jego ust pojawił się dość szeroki uśmiech.

– Nie pomyślałbym, że mój idol niespodziewanie już taki się stał.

~*~


W świetle słońca padającego z zachodu, obok siebie przed drzwiami kuźni siedziały dwie drobne postacie. Byli ubrani w podobne stroje i siedzieli cicho.

Blask zachodzącego słońca zabarwił je lekko na czerwono, zdając się naznaczać ich ciała złocistą czerwienią.

Dziewczyna po lewej pochyliła głowę, patrząc na chłopaka, obiema rękami podtrzymując swój podbródek, chcąc coś powiedzieć, ale w końcu wytrzymała i nic nie powiedziała.

Wręcz przeciwnie, to chłopak otworzył usta, w rękach trzymając nowiutki młot kowalski.

– Xiao Wu, dziękuję.

– Za co mi dziękujesz? – zapytała pełna ciekawości Xiao Wu.

– Dziękuję za dotrzymywanie mi towarzystwa przez cały czas.

Tang San opuścił głowę, spoglądając na ziemię pod stopami, wyraz jego oczu był nieco zamglony, ale ostatecznie obyło się bez łez.

Xiao Wu zachichotała, popychając ramię Tang Sana z wielką siłą, prawie go przewracając.

– Nie bądź ponury. Twój tata odszedł tylko tymczasowo, to wszystko. Nieuchronnie pewnego dnia znów się spotkacie. Może jego odejście było tylko po to, abyś mógł się jeszcze lepiej rozwijać, abyś zyskał jeszcze większą moc. Gdybyś ponownie stał się taki, czy nie rozczarowałoby to jego starań?

Na twarzy Tang Sana pojawił się ślad zawadiackiego uśmiechu.

– Może i tak, ale dlaczego nie pozwolił mi się z nim ponownie zobaczyć? Xiao Wu, czy wiesz, że tata jest moją jedyną rodziną. Dom bez taty nie jest już domem.

Xiao Wu odrzuciła do tyłu głowę, wyrzucając przed siebie długi warkocz w kształcie ogona skorpiona.

– Bez taty nadal masz tego przyjaciela, prawda? Jeśli koniecznie chcesz znaleźć rodzinę, nie miałabym nic przeciwko byciu twoją starszą siostrą. Szybko, pozwól mi usłyszeć, jak mówisz do mnie siostro Xiao Wu. Wszyscy mnie tak nazywają, tylko ty jesteś wyjątkiem.

Patrząc na piękny i elegancki wygląd Xiao Wu z wieczornym blaskiem zachodzącego słońca oświetlającym jej zarumienioną twarz, Tang San nie mógł powstrzymać się od uśmiechu. Właśnie wtedy, gdy serce człowieka było najsłabsze, posiadanie u boku osoby do towarzystwa było niezwykle szczęśliwą sprawą.

– Jeśli chcesz zostać moją młodszą siostrą, nie będę się sprzeciwiać. Pamiętam, co zostało powiedziane, chociaż jesteśmy z tego samego roku, wydaje się, że w porównaniu ze mną musisz być kilka miesięcy młodsza. Ja urodziłem się w pierwszym miesiącu, a ty w ósmym, zgadza się?

– Nie wyobrażam sobie, by było to możliwe. Będę tylko starszą siostrą, nie nadaję się na młodszą siostrę.

Xiao Wu ze złością podniosła rękę, by uderzyć Tang Sana w głowę.

Ciało Tang Sana w mgnieniu oka podskoczyło, stając trzy metry przed Xiao Wu.

– Xiao Wu, chodź za mną na wzgórze, pokażę ci kilka rzeczy.

Wyraz twarzy Tang Sana był bardzo poważny, jakby podjął już decyzję.

Xiao Wu również nie grała ponownie, na jej małej twarzy pokazując spryt, kiwając głową w jego kierunku.

Tang San przejął inicjatywę i pociągnął Xiao Wu za jej delikatną dłoń, po czym pobiegli na małe wzgórze poza wioską. Ich cienie w świetle zachodzącego słońca stopniowo wydłużały się na ziemi.

Tang San poprowadził Xiao Wu do ciągłego biegu na wzgórze, po czym zatrzymał się. Przez pełne wykorzystywanie umiejętności Tajemniczych Niebios, nie mógł powstrzymać się od lekkiego dyszenia. Stojąc na wzgórzu, Tang San spojrzał w stronę zachodzącego słońca, a jego oczy wypełniły się fioletem.

– Xiao Wu, to jest moje dawne miejsce ćwiczeń. Bardzo poważnie zadaję ci pytanie i mam nadzieję, że poważnie mi odpowiesz.

Xiao Wu przygryzła wargę.

– Czy nie wiesz, że twój obecny wygląd bardzo przypomina tego starego wieśniaka z akademii?

Tang San powoli odwrócił się, poważnie spoglądając na Xiao Wu.

– Czy chcesz być moją młodszą siostrą? Naprawdę mam nadzieję, że znów będę mógł mieć członka rodziny.

Xiao Wu miała już coś powiedzieć, ale została powstrzymana przez Tang Sana.

– Najpierw posłuchaj, co mam do powiedzenia. Nie mam nic, widziałaś też sytuację mojej rodziny, a ja pochodzę tylko od zubożałego pospólstwa. Nie mogę dać ci bogactwa ani władzy. Ty również masz wrodzoną pełną moc ducha, ale ty i ja nie jesteśmy do siebie podobni. Widzę, że twoje doświadczenia życiowe powinny mieć jakąś historię. Ale nigdy o to nie zapytałem, ponieważ obawiałem się, że nasza różnica w pochodzeniu jest zbyt duża i nie moglibyśmy nawet zostać przyjaciółmi. Ale naprawdę mam nadzieję, że będę mógł mieć młodszą siostrę taką jak ty, chociaż nie jestem w stanie dać ci tego, co posiadają szlachcice, mogę dać ci moją obietnicę. Zawsze będę chronić moją młodszą siostrę, nie pozwolę, by stała jej się najmniejsza krzywda.

Widząc łzy w oczach Tang Sana, oczy Xiao Wu stopniowo poczerwieniały.

– Jeśli pewnego dnia pojawi się wielu ludzi chcących mnie zabić, a ty nie będziesz w stanie ich pokonać, to co wtedy?

Tang San niespodziewanie uśmiechnął się nieznacznie.

– Więc niech najpierw nadepną na moje zwłoki.

Xiao Wu milczała, Tang San również nie odezwał się ponownie, a czerwień zachodzącego słońca stopniowo znikała. Do tej pory na niebie powyżej gwiazdy już delikatnie się wyłaniały.

– Bracie.

Xiao Wu po prostu użyła jednego słowa, aby przerwać ciszę między nimi.

Przez cały czas powstrzymując łzy, gdy w końcu nadszedł ten moment, trzęsące się ręce Tang Sana podniosły ręce Xiao Wu.

– Dziękuję, młodsza siostrzyczko.

Ojciec odszedł, ale miał też młodszą siostrę. Tang San podniósł głowę i spojrzał w niebo, na gwiazdy na niebie, składając w milczeniu przysięgę na całe życie.

O zmroku dwójka dzieci usiadła na wzgórzu, czując delikatną górską bryzę, patrząc na gwiazdy i księżyc na niebie, spokojną atmosferę i zachęcające świeże powietrze, bez wyjątku wywołując komfortowe uczucie.

– Czy muszę nazywać cię starszym bratem?

Xiao Wu odwróciła głowę i spojrzała na Tang Sana stojącego u jej boku.

Tang San był oszołomiony.

– Dlaczego?

Na twarzy Xiao Wu pojawił się lekki rumieniec.

– Jak to powiedzieć… Jestem również szefem uczniów Nuoding, nagle mając starszego brata, jak będą mnie postrzegać?

Tang San się uśmiechnął.

– Cóż, nadal nazywasz mnie Małym Sanem. Dopóki w sercu wiem, że jesteś moją młodszą siostrą, jakie znaczenie ma forma adresu?

Mówiąc, Tang San podniósł rękę, ściągając rękaw i zdjął strzałkę z lewego nadgarstka.

– Stając się moją siostrą, bez żadnych cennych rzeczy, jest to prezent dla ciebie do obrony. To moje pierwsze dzieło.

Xiao Wu z zaciekawieniem spojrzała na strzałkę, którą wręczył jej Tang San.

– Co to jest?

 

← Poprzedni

Następny →

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz