piątek, 7 marca 2025

Soul Land - Rozdział 12.2

Rozdział 12.2 - Siejąca Zamęt Metoda Młota Wiatru (2)

Tłumacz: gerasik19999

Korekta: Seft-chan

 

– Oczywiście, że jestem pewien, że to ja obudziłem ducha tego dziecka. To jest to dziecko, o którym ci wspominałem, obdarzone wrodzoną, pełną mocą duchową, którego duchem była Niebiesko-srebrna Trawa. On już zdobył pierścień ducha, dlatego będę cię niepokoił. Sisi wciąż na mnie czeka, więc pójdę pierwszy. – Su Yun Tao powiedział z krzywym uśmiechem.

Skończywszy mówić, poklepał Tang Sana po ramieniu i szybko wyszedł.

Patrząc na odchodzącego Su Yun Tao, stary duchowy mistrz, Ma Xiu Nuo, nie mógł powstrzymać się od pokręcenia głową.

– Kolejny młodzik zaślepiony miłością. Szkoda, że Sisi ani trochę do niego nie pasuje. Serce tej dziewczyny jest zbyt wielkie, jak mógłby ją usidlić?

Tang San stał przed biurkiem Mistrza Ma Xiu Nuo i słysząc jego pomruki, był nieco zniecierpliwiony.

– Witaj Wielki Mistrzu, Ma Xiu Nuo.

Ma Xiu Nuo uśmiechnął się lekko i spojrzał na Tang Sana.

– Dziecko, nie musisz nazywać mnie Wielkim Mistrzem, nie jestem nim. Nazywaj mnie Dziadkiem Ma Xiu Nuo. W tym roku kończę 81 lat, biorąc pod uwagę mój wiek, nie powinno być problemu w nazywaniu mnie dziadkiem.

Miły i przyjazny głos mężczyzny od razu poprawił wrażenie Tang Sana na jego temat.

– Witaj, dziadku Ma Xiu Nuo. – odpowiedział szybko Tang San.

– Chodź, zabiorę cię na test zaawansowania. Jesteś bardzo miłym dzieckiem. Szkoda, że twój duch to trawa. – powiedział Ma Xiu Nuo i się uśmiechnął.

Mówiąc, Ma Xiu Nuo zabrał swojego nowego przybranego wnuka, ciągnąc Tang Sana za rękę i wyprowadzając z biura. Przeszli przez drugie piętro, idąc w głąb budynku Sali Duchów.

Gdy dotarli do końca półpiętra, przed Tang Sanem pojawiły się wielkie sklepione drzwi.

– Tutaj jest pomieszczenie przeznaczone do testów zaawansowania ducha. Chodź, dziecko. – powiedział z lekkim uśmiechem Ma Xiu Nuo.

Mówiąc, otworzył drzwi najbardziej na lewo i wprowadził tam Tang Sana.

Gdy wszedł do środka, Tang San miał dziwne odczucie, wewnętrzna siła Tajemniczych Niebo poruszała się delikatnie, jakby w jakimś konkretnym rytmie.

To pomieszczenie było bardzo szerokie, ale też bardzo wysokie. Miało 200m2 a wielkie okno zapewniało dużo światła.

Tang San szybko znalazł powód jego dziwnego uczucia. Na wszystkich czterech ścianach widać było umieszczone niezliczone czarne kamienie wielkości pięści. To wyglądało, jak ten sam materiał, którego Su Yun Tao użył podczas przebudzania ducha.

Podłogę zdobył wielki złożony z płytek symbol miecza wskazującego w dół prosto na wejście.

Ten sam symbol był umieszczony na zewnątrz przed Salą Duchów.

Mistrz Ma Xiu Nuo zauważył, że Tang San patrzy na wzór na podłodze i powiedział z uśmiechem.

– Tutaj mamy najniższej rangi Salę Duchów znaną też jako Filię Sali Duchów. Na kontynencie wszystkie nawet najmniejsze miasta mają takie sale, jak nasza. Ponad Filiami Sal Duchów są Sale Duchowe poziomu Dziecka. Jeszcze wyżej są Sale poziomu Lorda. Zaczynając od poziomu Lorda, takie Sale są umieszczane w dużych miastach. W dwóch Cesarskich Stolicach są Sale na czwartym poziomie nazywane Salami Duchów Świętego. Piątym poziomem są Sale Papieskie. To nasze najbardziej wyniosłe miejsce. Nad salami Papieskimi jest tylko legendarna Sala Uświęceń Douluo. Tylko mistrz duchowy, który osiągnie poziom Douluo może tam wejść. Jest to też ostateczne miejsce, gdzie mogą udać się duchowi mistrzowie przed rangą Douluo, a także miejsce, gdzie wszyscy pragną się znaleźć.

Sześć rodzajów Duchowych Sal odpowiadało sześciu symbolom, o których mówił Wielki Mistrz. To Tang San już rozumiał.

– Dziękuję, że mi o tym powiedziałeś, dziadku Ma Xiu Nuo. Możemy zaczynać?

Ma Xiu-Nuo się roześmiał.

– Ach, ta dzisiejsza młodzież, wszyscy wykazujecie się zniecierpliwieniem. Dobrze więc, możemy zacząć. Pokaż mi swojego ducha, uwolnij swój duchowy pierścień.

Tang San poruszył się, stając na środku symbolu i unosząc prawą rękę, był całkowicie skupiony i miał spokojny oddech. Moc Tajemniczych Niebios połączyła się z Niebiesko-Srebrną Trawą, tworząc ciepły prąd, który skupiał się w jego dłoni.

Pojawiły się grube i mocne źdźbła trawy, błyskawicznie zawisły w powietrzu, żółty pierścień Węża Datura pojawił się pod stopami Tang Sana i powoli poruszał się w górę i w dół po jego ciele.

Z początku Ma Xiu Nuo miał delikatny uśmiech, ale już gdy pojawiły się źdźbła trawy, miał na twarzy szok.

– To… To jest Niebiesko-Srebrna Trawa?

W oczach Tang Sana było widać delikatny niebieski blask, który był efektem ubocznym wykorzystywania ducha tej trawy.

– Coś nie tak, dziadku Ma Xiu Nuo?

Ma Xiu Nuo przetarł oczy, z pewnością nie mylił go wzrok. Teraz jego wzrok skupił się na żółtym pierścieniu na ciele Tang Sana.

– To 100-letni pierścień, to naprawdę 100-letni pierścień. Nic dziwnego, że tak wielkie zmiany zaszły w duchu Trawy. Dziecko, nadal nie wiem, jak ci na imię.

– Nazywam się Tang San.

Ma Xiu-Nuo wypuścił długi oddech, uspokajając pobudzenie swojego serca.

– Mogę stwierdzić, że masz dobrego nauczyciela w Akademii. Jednak w przypadku nauczycieli, pomoc tobie w zdobyciu pierścienia 100-letniej bestii już jest czymś dość trudnym. Szkoda, że potencjał rozwojowy trawy jest niewielki, w przeciwnym razie mógłbyś zostać naprawdę potężnym duchowym mistrzem. Mimo wszystko twój duch jest przebudzony dopiero od kilku miesięcy.

Ma Xiu Nuo podniósł żółtą kryształową kulę ze stolika i podszedł, stając przed Tang Sanem.

– Przelej tutaj swoją duchową moc. Pokaż mi, jaki poziom udało ci się osiągnąć. Wedle teorii powinieneś być na jedenastym…

Ma Xiu Nuo nie wypowiedział jeszcze słowa Ranga, gdy kula w ręce Tang Sana zaczęła już błyszczeć mglistym żółtym światłem. To światło nie było silne, ale bardzo wyraźne.

– To… To jest… Trzynasty poziom mocy duchowej!

Ma Xiu Nuo spojrzał na Tang Sana, jakby zobaczył małego potwora.

– Czy to możliwe, że pierścień sam w sobie jest potężny i zwiększył poziom mocy duchowej? Jednak mimo to nie powinien podskoczyć o dwa poziomy, hmm. Dziecko, możesz mi powiedzieć, z jakiej bestii pozyskałeś swój pierścień?

 

← Poprzedni

Następny →

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz