niedziela, 30 marca 2025

Soul Land - Rozdział 12

Rozdział 12 -  

Siejąca Zamęt Metoda Młota Wiatru

 

Tłumacz: gerasik19999

Korekta: Seft-chan


Część 1

Dwójka strażników przy bramie miała może 20 lat, moc duchowa na ich ciałach nie była wcale wyczuwalna. Na tyle, że miało się wrażenie, że nawet nie osiągnęli poziomu Duchowego Mistrza. Wygląda na to, że miasto Nuoding rzeczywiście było odległym miejscem. Po poziomie Sali Duchów można było stwierdzić, że to miasto nie miało żadnej wartości dla Cesarstwa Niebiańskiego Dou.

– Witaj wujku, jestem pierwszorocznym uczniem z Akademii Duchowej w Nuoding. Nauczyciel kazał mi tu przyjść, by zmierzyć rangę mojego ducha. – Tang San wskazał noszony mundurek, mówiąc do strażnika przy bramie.

Gdy zobaczyli insygnia akademii noszone przez Tang Sana, obaj strażnicy mieli w oczach zazdrosny błysk.

– Na to wygląda, w takim razie wejdź do środka. Gdy dotrzesz do recepcji na pierwszym piętrze, szukaj Duchowego Mistrza, Ma Xiu Nuo. On ci pomoże. – powiedział strażnik, który wcześniej odezwał się jako pierwszy.

– Dziękuję. – Tang San odpowiedział i pospiesznie wszedł do Sali Duchów.

Zazdrosne spojrzenia strażników podążały za nim, gdy wchodził.

– Gdybym od początku uzyskał przyjęcie do Akademii, może teraz byłbym Duchowym Mistrzem. Hej. Akademia Nuoding powinna mieć własne środki pozwalające przetestować moc Ducha. Powinno się przychodzić do nas po awansie, dlaczego to dziecko przybiegło tutaj? – powiedział jeden z nich.

– Kto wie, niezależnie od jego wieku, może jego nauczyciel wysłał go z jakąś wiadomością. Ciężko powiedzieć.

Dwudziestometrowa kopuła robiła pewien klimat. Gdy Tang San tylko wszedł do Sali Duchów, od razu wpłynął na niego tego rodzaju splendor. Cała kopuła Sali Duchów pokryta była freskami. W każdym małym kwadraciku widać było kolorowe wyobrażenia na temat wojennych dusz. Na dole błyszczało piękne złoto. Złoto i jadeit dawało poczucie jednocześnie spelndoru, jak i prostoty.

Wszędzie wokół widać było wielkie kryształowe okna. Słońce wpadało przez kryształowe okna i spadało na murale. Widać było błyski złotego światła, co powodowało jeszcze większe zaskoczenie i szok u ludzi.

Recepcja, gdzie była recepcja? Będąc pod wpływem tej atmosfery, Tang San zaczął szukać celu tej wycieczki.

W środku nie było zbyt wielu osób, widać było tylko kilku sprzątających służących. Tang San nie wiedział, jak znaleźć recepcję. Gdy szykował się, by podejść do kogoś i zapytać, zobaczył kogoś znajomego. Dokładnie mówiąc, wielkiego duchowego mistrza, który pomagał mu przy przebudzeniu. Posiadacza duszy Samotnego Wilka, Su Yun Tao.

Tang San szybko podszedł do niego. Teraz przy Su Yun Tao stała kobieta też będąca mistrzem duchowym. Jej sylwetka była wysoka i szczupła, ale dobrze rozwinięta. Jej twarz też można było uznać za piękność. Dwójka ludzi rozmawiała i się śmiała. Nie spostrzegli nawet, że mały Tang San się zbliżał.

– Wielki Mistrzu, Su Yun Tao! – zawołał Tang San.

Dzięki temu Su Yun Tao odkrył jego pojawienie się, jego towarzyszka wydała dźwięk zaskoczenia, mówiąc.

– Skąd się u nas wzięło tak małe dziecko? Jaki syn szlachcica przybył tu, by przejść przebudzenie ducha?

Su Yun Tao też nie mógł rozpoznać Tang Sana, mimo wszystko wiele dzieci przechodziło przy nim przebudzenie. Dodatkowo Tang San nie wyglądał już tak fatalnie przez swoje ubrania, jak wcześniej.

– Ty jesteś…

Widząc niepewną minę Su Yun Tao, Tang San szybko wyjaśnił.

– Mistrzu, jestem Tang San. Tang San z Wioski Świętego Ducha, który obudził Srebrno-Niebieską Trawę o pełnej mocy.

– A więc to ty, dlaczego tu biegniesz?

Ludzi z przebudzoną pełną mocą łatwo było zapamiętać. Su Yun Tao szybko przypomniał sobie o Tang Sanie.

– Nauczyciel pozwolił mi tu przyjść, by przejść test zaawansowania i sprawdzić rangę mocy duchowej. – Tang San szybko powiedział.

Su Yun Tao był w szoku.

– Już zdobyłeś pierwszy pierścień, ale szybko. To mundurek akademii, rzeczywiście zasłużyli na tytuł najlepszej szkoły w mieście, nauczyciele rzeczywiście się przykładają.

Towarzyszka Su Yun Tao, wyglądała na niezadowoloną tym, że została odsunięta na drugi plan.

– Yun Tao, nie przedstawisz mnie?

Su Yun Tao szybko dostrzegł zdenerwowanie towarzyszki i powiedział.

– Sisi, to jest dziecko, o którym ci wspominałem. To z pełną mocą ducha, niestety jego duchem jest trawa. W przeciwnym razie jego możliwości byłyby niezmierzone, ach! Zdobył już pierwszy pierścień, więc jest członkiem mistrzów duchowych. Muszę poprosić cię, byś tu chwilę poczekała. Muszę upewnić się, że dotrze do wielkiego mistrza Ma Xiu Nuo w recepcji.

Gdy Sisi usłyszała o pełnej mocy Duchowej Tang Sana, jej oczy rozbłysły na chwilę, jednak gdy dowiedziała się, że jego duchem jest trawa, pozytywne zaskoczenie zostało zastąpione przez pogardliwe spojrzenie, kiwając głową powiedziała.

– Idź, poczekam na ciebie.

– Dziękuję.

Pierwsze wrażenie Tang Sana nie było mylne i Su Yun Tao można było uznać za świadomego pracownika Sali Duchów.

Su Yun Tao poprowadził Tang Sana w bok, poprzez klatkę schodową na drugie piętro budynku. Dotarli na półpiętro. Tutaj Tang San był otoczony przez pokoje. Stamtąd Tang San widział całą salę pierwszego piętra. Nie trzeba mówić, że to musiała być część biurowa Sali Duchów.

Su Yun Tao oczywiście był niecierpliwy, by towarzyszyć Sisi, więc błyskawicznie zabrał Tang Sana do drzwi pokoju. Bez pukania pchnął drzwi, wchodząc.

– Ach, kto to, co za zuchwałość!

Nieco ochrypły głos odezwał się w pokoju. Biuro było dobrze oświetlone, a za szerokim biurkiem siedział starszy mężczyzna. W czystej, schludnej szacie mistrza duchowego z symbolem standardowych trzech mieczy, to pokazywało, że był wielkim mistrzem z bojową wojenną duszą.

– A więc to ty, Yun Tao. Dlaczego wy, młodzi, tak się spieszycie? W przypadku kultywacji duchowego mistrza trzeba się skoncentrować ze statecznym zachowaniem. W przeciwnym razie będziesz, jak ja i w pewnym momencie staniesz przed niemożliwym do pokonania wąskim gardłem 30 poziomu mocy duchowej.

Su Yun Tao odpowiedział nieco markotnie.

– Wielki mistrzu Ma Xiu Nuo, nie rozgaduj się tak. To dziecko przybyło, by otrzymać ocenę zaawansowania, zrzucę to na ciebie.

Relacje Su Yun Tao z tym starym mistrzem wyraźnie były dobre. Stary mistrz zachichotał. Gdy jego wzrok spadł na Tang Sana, był nieco zaskoczony.

– Yun Tao, jesteś pewny, że przyszedł przejść test zaawansowania, a nie przebudzenie ducha?


Część 2

– Oczywiście, że jestem pewien, że to ja obudziłem ducha tego dziecka. To jest to dziecko, o którym ci wspominałem, obdarzone wrodzoną, pełną mocą duchową, którego duchem była Niebiesko-srebrna Trawa. On już zdobył pierścień ducha, dlatego będę cię niepokoił. Sisi wciąż na mnie czeka, więc pójdę pierwszy. – Su Yun Tao powiedział z krzywym uśmiechem.

Skończywszy mówić, poklepał Tang Sana po ramieniu i szybko wyszedł.

Patrząc na odchodzącego Su Yun Tao, stary duchowy mistrz, Ma Xiu Nuo, nie mógł powstrzymać się od pokręcenia głową.

– Kolejny młodzik zaślepiony miłością. Szkoda, że Sisi ani trochę do niego nie pasuje. Serce tej dziewczyny jest zbyt wielkie, jak mógłby ją usidlić?

Tang San stał przed biurkiem Mistrza Ma Xiu Nuo i słysząc jego pomruki, był nieco zniecierpliwiony.

– Witaj Wielki Mistrzu, Ma Xiu Nuo.

Ma Xiu Nuo uśmiechnął się lekko i spojrzał na Tang Sana.

– Dziecko, nie musisz nazywać mnie Wielkim Mistrzem, nie jestem nim. Nazywaj mnie Dziadkiem Ma Xiu Nuo. W tym roku kończę 81 lat, biorąc pod uwagę mój wiek, nie powinno być problemu w nazywaniu mnie dziadkiem.

Miły i przyjazny głos mężczyzny od razu poprawił wrażenie Tang Sana na jego temat.

– Witaj, dziadku Ma Xiu Nuo. – odpowiedział szybko Tang San.

– Chodź, zabiorę cię na test zaawansowania. Jesteś bardzo miłym dzieckiem. Szkoda, że twój duch to trawa. – powiedział Ma Xiu Nuo i się uśmiechnął.

Mówiąc, Ma Xiu Nuo zabrał swojego nowego przybranego wnuka, ciągnąc Tang Sana za rękę i wyprowadzając z biura. Przeszli przez drugie piętro, idąc w głąb budynku Sali Duchów.

Gdy dotarli do końca półpiętra, przed Tang Sanem pojawiły się wielkie sklepione drzwi.

– Tutaj jest pomieszczenie przeznaczone do testów zaawansowania ducha. Chodź, dziecko. – powiedział z lekkim uśmiechem Ma Xiu Nuo.

Mówiąc, otworzył drzwi najbardziej na lewo i wprowadził tam Tang Sana.

Gdy wszedł do środka, Tang San miał dziwne odczucie, wewnętrzna siła Tajemniczych Niebo poruszała się delikatnie, jakby w jakimś konkretnym rytmie.

To pomieszczenie było bardzo szerokie, ale też bardzo wysokie. Miało 200m2 a wielkie okno zapewniało dużo światła.

Tang San szybko znalazł powód jego dziwnego uczucia. Na wszystkich czterech ścianach widać było umieszczone niezliczone czarne kamienie wielkości pięści. To wyglądało, jak ten sam materiał, którego Su Yun Tao użył podczas przebudzania ducha.

Podłogę zdobył wielki złożony z płytek symbol miecza wskazującego w dół prosto na wejście.

Ten sam symbol był umieszczony na zewnątrz przed Salą Duchów.

Mistrz Ma Xiu Nuo zauważył, że Tang San patrzy na wzór na podłodze i powiedział z uśmiechem.

– Tutaj mamy najniższej rangi Salę Duchów znaną też jako Filię Sali Duchów. Na kontynencie wszystkie nawet najmniejsze miasta mają takie sale, jak nasza. Ponad Filiami Sal Duchów są Sale Duchowe poziomu Dziecka. Jeszcze wyżej są Sale poziomu Lorda. Zaczynając od poziomu Lorda, takie Sale są umieszczane w dużych miastach. W dwóch Cesarskich Stolicach są Sale na czwartym poziomie nazywane Salami Duchów Świętego. Piątym poziomem są Sale Papieskie. To nasze najbardziej wyniosłe miejsce. Nad salami Papieskimi jest tylko legendarna Sala Uświęceń Douluo. Tylko mistrz duchowy, który osiągnie poziom Douluo może tam wejść. Jest to też ostateczne miejsce, gdzie mogą udać się duchowi mistrzowie przed rangą Douluo, a także miejsce, gdzie wszyscy pragną się znaleźć.

Sześć rodzajów Duchowych Sal odpowiadało sześciu symbolom, o których mówił Wielki Mistrz. To Tang San już rozumiał.

– Dziękuję, że mi o tym powiedziałeś, dziadku Ma Xiu Nuo. Możemy zaczynać?

Ma Xiu-Nuo się roześmiał.

– Ach, ta dzisiejsza młodzież, wszyscy wykazujecie się zniecierpliwieniem. Dobrze więc, możemy zacząć. Pokaż mi swojego ducha, uwolnij swój duchowy pierścień.

Tang San poruszył się, stając na środku symbolu i unosząc prawą rękę, był całkowicie skupiony i miał spokojny oddech. Moc Tajemniczych Niebios połączyła się z Niebiesko-Srebrną Trawą, tworząc ciepły prąd, który skupiał się w jego dłoni.

Pojawiły się grube i mocne źdźbła trawy, błyskawicznie zawisły w powietrzu, żółty pierścień Węża Datura pojawił się pod stopami Tang Sana i powoli poruszał się w górę i w dół po jego ciele.

Z początku Ma Xiu Nuo miał delikatny uśmiech, ale już gdy pojawiły się źdźbła trawy, miał na twarzy szok.

– To… To jest Niebiesko-Srebrna Trawa?

W oczach Tang Sana było widać delikatny niebieski blask, który był efektem ubocznym wykorzystywania ducha tej trawy.

– Coś nie tak, dziadku Ma Xiu Nuo?

Ma Xiu Nuo przetarł oczy, z pewnością nie mylił go wzrok. Teraz jego wzrok skupił się na żółtym pierścieniu na ciele Tang Sana.

– To 100-letni pierścień, to naprawdę 100-letni pierścień. Nic dziwnego, że tak wielkie zmiany zaszły w duchu Trawy. Dziecko, nadal nie wiem, jak ci na imię.

– Nazywam się Tang San.

Ma Xiu-Nuo wypuścił długi oddech, uspokajając pobudzenie swojego serca.

– Mogę stwierdzić, że masz dobrego nauczyciela w Akademii. Jednak w przypadku nauczycieli, pomoc tobie w zdobyciu pierścienia 100-letniej bestii już jest czymś dość trudnym. Szkoda, że potencjał rozwojowy trawy jest niewielki, w przeciwnym razie mógłbyś zostać naprawdę potężnym duchowym mistrzem. Mimo wszystko twój duch jest przebudzony dopiero od kilku miesięcy.

Ma Xiu Nuo podniósł żółtą kryształową kulę ze stolika i podszedł, stając przed Tang Sanem.

– Przelej tutaj swoją duchową moc. Pokaż mi, jaki poziom udało ci się osiągnąć. Wedle teorii powinieneś być na jedenastym…

Ma Xiu Nuo nie wypowiedział jeszcze słowa Ranga, gdy kula w ręce Tang Sana zaczęła już błyszczeć mglistym żółtym światłem. To światło nie było silne, ale bardzo wyraźne.

– To… To jest… Trzynasty poziom mocy duchowej!

Ma Xiu Nuo spojrzał na Tang Sana, jakby zobaczył małego potwora.

– Czy to możliwe, że pierścień sam w sobie jest potężny i zwiększył poziom mocy duchowej? Jednak mimo to nie powinien podskoczyć o dwa poziomy, hmm. Dziecko, możesz mi powiedzieć, z jakiej bestii pozyskałeś swój pierścień?


Część 3

– To wąż Datura. – Tang San powiedział po prostu.

Ma Xiu Nuo był w dużym szoku.

– Nic dziwnego, nic dziwnego. Niespodziewanie była to jedna z najbardziej kłopotliwych bestii na niższym poziomie, Wąż Datura. Do tego to 100-letni wąż, więc nic dziwnego, że ma taki efekt. Ach, to nie tak. Twój duch jest z systemu roślin, jak może wykorzystywać pierścień przeznaczony dla zwierzęcych duchów? Dziecko, nie możesz kłamać.

Szef Xiao był tylko dzieckiem, więc jego zrozumienie duchów było wybrakowane. Jednak w przypadku Ma Xiu Nuo, który pracował w Sali Duchów od lat, sprawy związane z pierścieniami i zasady były dość jasne. Dlatego od razu odkrył nieścisłość związaną z duchem Tang Sana.

– Dziadku Ma Xiu Nuo, wcale nie kłamię. Dlaczego duchy rośliny miałyby nie używać pierścieni przeznaczonych dla zwierząt? W pewnych warunkach da się to osiągnąć. Mój nauczyciel nazywa to Zasadą Duchowej Mimiki. – powiedział Tang San, kręcąc głową.

Mina Ma Xiu Nuo zmieniła się od razu.

– Mogę wiedzieć, kim jest twój nauczyciel?

– Wszyscy nazywają go Wielkim Mistrzem. – Tang San odparł od razu.

– Wielki Mistrz? Czy to ten sam Wielki Mistrz, który kiedyś opublikował Dziesięć Kluczowych Zasad i został potem wyrzucony z Sali Duchów? Niespodziewanie jest w Nuoding?

Słysząc słowa Ma Xiu Nuo, Tang San dopiero teraz zrozumiał, że Wielki Mistrz pochodził z Sali Duchów i przez chwilę nie wiedział, jak odpowiedzieć.

Mina Ma Xiu Nuo nagle spoważniała.

– Tang San, chciałbyś dołączyć do Duchowej Sali?

Tang San przez chwilę był zaskoczony.

– Dziadku Ma Xiu Nuo, czy nie zostałem już tu zarejestrowany?

– Nie, chodzi o coś innego. Rejestracja to coś, co robi większość duchowych mistrzów, dzięki czemu zyskują narodowe stypendium. Jednak dołączenie do Sali Duchów, oznacza zostanie duchowym mistrzem na wyłączność dla Sali Duchów. Kultywacja duchowego mistrza w takiej sytuacji jest przeprowadzana w specjalnej instytucji.

– To prawdopodobnie będzie niemożliwe. Już zacząłem uczyć się w Akademii Duchowych Mistrzów Nuoding. – powiedział Tang San, kręcąc głową.

– Zgadza się, już jest za późno. Zwłaszcza że bez specjalnych okoliczności nie wolno nam zabierać ludzi z Akademii. Zapomnij o tym. Cała wina spada na tego chłopca Su Yun Tao, powinien od razu zabrać cię do Sali Duchowej. Prawdopodobnie Wielki Mistrz nie pozwoliłby ci do nas dołączyć. – westchnął Ma Xiu Nuo, mówiąc.

– Nie mów tak, gdybym przybył tu od razu, prawdopodobnie nie zdobyłbym tak dobrego pierścienia. Co powiesz, dziadku Ma Xiu Nuo? – powiedział Tang San, uśmiechając się.

Ma Xiu Nuo przez chwilę był zaskoczony i odpowiedział z uśmiechem.

– To, co mówisz to prawda. Cóż, ankieta dotycząca oceny postępów dobiegła końca. Od tej chwili jesteś duchowym mistrzem szanowanym przez Cesarstwo Niebiańskiego Dou. Bądź dobrze przyjęty w gronie mistrzów duchowych. Od tej pory co miesiąc możesz liczyć na stypendium z Sali Duchów dzięki odznace, którą otrzymasz za chwilę. Stypendium duchowego mistrza wynosi co miesiąc jedną złotą monetę duchową. Gdy osiągniesz poziom duchowego arcymistrza, nagroda zostanie wyniesiona do wysokości dziesięciu złotych monet duchów. Jeśli chodzi o sprawę pierścienia ducha zwierzęcia użytego na duchu rośliny, to jak najszybciej zgłoszę sprawę wyższemu autorytetowi.

– Dziękuje.

Kiedy Tang San opuścił Salę Duchów, w obrębie Dwudziestu Czterech Mostów Księżycowych miał już specjalnie wykutą odznakę Sali Duchów. Odznaka była okrągła, z tyłu wyryte było jego imię, a z przodu wyrzeźbione były dwa splecione ze sobą krzewy cierni, symbolizujące poziom duchowego mistrza. Nawet Tang San, który był potomkiem kowala nie potrafił stwierdzić, jaki metal został użyty do wykucia odznaki.

Po wyjściu z Sali Duchów Tang San szybko pobiegł w kierunku Akademii Nuoding, podążając za wskazówkami Ma Xiu Nuo. Tym razem zdecydował się na skrót, co pozwoliło mu skrócić czas podróży o co najmniej połowę.

Gdy w chwilę miał dotrzeć do akademii, nagle Tang San usłyszał znajomy dźwięk. Podświadomie zatrzymał się.

Dingdang, dingdang, dingdang…

Symbol młota oraz duży, nieco surowy budynek. Z wnętrza słychać było rytmiczne bicie, to była właśnie kuźnia.

Patrząc z zewnątrz, kuźnia ta była znacznie większa od domu Tang Sana, a odwiedzało ją mnóstwo gości.

Kowal, Tang San nie mógł nic zrobić, gdy przypomniał sobie słowa swojego ojca. Tang Hao powiedział mu kiedyś, żeby później znalazł pracę w kowalstwie, aby zarobić na utrzymanie.

Tylko czy teraz, skoro musi wykonywać pracę studencką, znajdzie jeszcze czas, żeby tu przyjść i popracować?

Można uznać, że Tang San, który dorastał w kuźni, jeśli chodzi o zawód kowala, miał pewne przywiązanie do kuźni. Uważnie przyglądał się pracy kowala, po czym biegł w kierunku akademii.

Aby ciało Wielkiego Mistrza szybko wyzdrowiało, Tang San wykorzystał pieniądze, które dał mu Wielki Mistrz, na zakup jedzenia w jadalni i przyniesienie go, następnie towarzysząc Wielkiemu Mistrzowi i jedząc razem z nim. Wielki Mistrz potrafił już chodzić i powiedział mu, że nie musi się nim opiekować. Wysyłając go w takie dni najpierw na zajęcia regularne. A także powiedział, żeby zerknął na książkę, którą dał mu Wielki Mistrz.

Opuszczając pokój Wielkiego Mistrza, Tang San wrócił do akademika dla pracujących uczniów. Tym razem sala siódma nie była znów pusta, byli tam praktycznie wszyscy, rozmawiali o czymś z roztańczonymi brwiami i promiennymi twarzami.

– Mały Sanie, wróciłeś. – Xiao Wu siedziała odchylona do tyłu na łóżku. Oczywiście, jej plecy opierały się o ich obecnie wspólną kołdrę.

– Xiao Wu, zaprowadź mnie do miejsca, które mamy posprzątać. Dotrzymam obietnicy i od dziś powierz to zadanie mnie.

Dotrzymywanie obietnic było podstawą dobrych manier. W tej kwestii Tang San przez cały czas radził sobie bardzo dobrze.

Xiao Wu rzuciła mu szybkie spojrzenie.

– Ciągle coś zamiatasz, ach, jakie to dla ciebie tanie, przecież odtąd nie musisz już zamiatać. – powiedziała.

Tang San był zaskoczony.

– Dlaczego?

– Czy uważasz, że siostra Xiao Wu robi coś bez powodu? Ten kolega Xiao Chen Yu załatwia ludzi do wykonywania naszej pracy uczniów pracujących. Potem nie będziemy już musieli tego robić, ale nadal, tak jak poprzednio, weźmiemy zapłatę. Tak się przechwalałeś, ale tym razem nic z tego nie będzie. – Xiao Wu powiedziała z lekkim zadowoleniem.

Tang San, chichocząc, dodał, że choć dotrzymał obietnic, wcale nie był osobą, która ugina się łatwo.

– Wyszło całkiem nieźle. Od tej pory jesteś siostrą Xiao Wu całej akademii Nuoding.

Xiao Wu siedziała prosto, obejmując kolana, jej mała twarz była zarumieniona i ciekawie patrzyła na Tang Sana, mówiąc.

– Jaki był rezultat Twojej decyzji o oszacowaniu w Sali Duchów?

– Zrobione. Już teraz jestem mistrzem duchowym. – powiedział Tang San.


Część 4

W oczach pozostałych uczniów widać było zazdrość. Oczywiście, była to tylko zazdrość, nic więcej. Scena siły Tang Sana, gdy pokonał Xiao Chen Yu zakorzeniła się głęboko w ich umysłach. Zwłaszcza Wang Sheng mocno go podziwiał. Doszedł do wniosku, że nawet po zdobyciu pierścienia może nie wygrać.

– Co dobrego jest w zostaniu Duchowym Mistrzem, czy to nie jest tylko pusty tytuł? – zapytała zaciekawiona Xiao Wu.

– Są pewne profity, w przyszłości będę mógł jeść dobre rzeczy. Mistrzowie otrzymują jedną złotą monetę na miesiąc. – Tang San powiedział po tym jak zachichotał na jej pytanie.

– Jedna złota moneta, tak dużo?

Xiao Wu już rozumiała wagę pieniądza, mimo że Xiao Chen Yu już powiedział, że w przyszłości ich wydatki jedzeniowe będzie pokrywać sam, lepiej było mieć pieniądze przy sobie, niż polegać na innych.

Mówiąc, Xiao Wu wyskoczyła z łóżka i pobiegła podekscytowana.

– Xiao Wu, dokąd ty się wybierasz?

– Idę zarejestrować się w Sali Duchów, za złotą monetę można kupić tak wiele pysznych rzeczy!

– W takim razie nie musisz się z tym spieszyć.

– Jak mogę nie iść teraz? Zapomniałeś, że jest koniec miesiąca? Jeśli pójdę teraz, to wliczając następny, może dostanę dwie złote duchowe monety.

– Ale mogłabyś przynajmniej założyć buty, przed wyjściem!

– Ech?

Xiao Wu ostatecznie i tak pobiegła do Sali Duchów. Tang San śmiał się z tego w duchu. Może dziadek Ma Xiu Nuo dojdzie do siebie z szoku. Mimo wszystko Xiao Wu była prawdziwym duchowym mistrzem duszy zwierzęcia. To musi być dużo lepsze, niż jego fałszywa pełna moc duchowa.

Skoro nie musiał już zajmować się pracą pracującego ucznia, myśli Tang Sana od razu wróciły do tego czystego i wyraźnego dźwięku bicia. Wcześniej w wiosce Staruszek Jack powiedział, że wpisowe do średniozaawansowanej akademii nie będzie małe. Musi też kupić wiele rzeczy do domu, a mniejsze sposobności na zarobek także będą dobre. To był też wymóg jego ojca. Dodatkowo tylko w kuźni będzie mógł bardziej się uzbroić. Z racji tego, że udało mu się zrobić strzałki własnoręcznie, Tang San odkrył, że gdy będzie wytwarzać ukryte bronie sam, jego zaznajomienie z nimi naturalnie wzrośnie.

– Tang San, przepraszam za to, co wtedy powiedziałem. Nie bierzesz tego jako potwarz, prawda?

Gdy Tang San był zamyślony, zbliżył się do niego Wang Sheng i powiedział ze szczerą miną.

Widząc prosty i szczery uśmiech Wang Shenga, Tang San pokręcił głową z lekkim uśmiechem.

– Jaką potwarz, już dawno zapomniałem. Wang Sheng, teraz muszę iść. Pewnie wrócę wieczorem.

– Idź, gratulacje zostania Duchowym Mistrzem. – Wang Sheng powiedział, kiwjąc głową.

– Już niedługo ty też dokonasz przeskoku. – Tang San odparł z lekkim uśmiechem.

Raz jeszcze opuszczając Akademię, Tang San czuł się lekko zmęczony. Po powrocie do Wielkiego Mistrza bez odpoczynku walczył z grupą Xiao Chen Yu. Mimo że jego Zdolność Tajemniczych Niebios była na drugim poziomie, uczucie zmęczenia nadal się pojawiało.

Jednak udanie się do kuźni było ważne. W najgorszym przypadku może zacząć pracować od jutra. Tym, co martwiło Tang Sana, najbardziej była sytuacja, gdy nie zostanie zaakceptowany jako mały kowal.

Docierając do kuźni, Tang San od razu wszedł do środka. Uderzenie gorąca natychmiast owiało jego twarz, każda kuźnia była taka. Jednak w kuźni w domu Tang Sana w tej brzydkiej chacie temperatura była dużo niższa, niż tutaj.

Gdy wszedł, zobaczył wielką salę. Po prawej stronie wisiały różne żelazne wyroby. Nie było tam tylko narzędzi farmerskich, ale także broń i pancerze. Ostatecznie mistrzowie duchowi stanowili w tym świecie jedynie niewielką mniejszość. A cena broni musiała być oczywiście znacznie wyższa od ceny narzędzi rolniczych.

Widząc te bronie, Tang San nie mógł powstrzymać się od przypomnienia sobie pracy, którą wykonywał w poprzednim życiu. W tamtym czasie sekta Tang produkowała ukrytą broń w formie mechanizmów, co można uznać za główne źródło dochodu sekty Tang. Sekta Tang miała mnóstwo zasad, mimo że handlowali ukrytą bronią typu mechanicznego na zewnątrz, sprzedawali tylko nietrujące i niektóre zwykłe towary. Naprawdę tajemnej wiedzy nie dało się wykraść. Mimo że tak było, w Jianghu wciąż brakowało ukrytej broni sekty Tang.

Gdyby na tym świecie założył także fabrykę broni, to jaki dochód mogłaby ona przynosić?

– Mały przyjacielu, po co tu przyszedłeś? Przecież po zakupy wołają dorosłych członków twojej rodziny. Szybko uciekaj, tu jest niebezpiecznie.

W samym środku głębokich myśli Tang Sana, głośny i wyraźny głos przerwał jego rozważania.

Spojrzał na muskularnego mężczyznę o nagiej klatce piersiowej patrzącego prosto na niego. Mężczyzna miał śniadą skórę na wydatnych mięśniach, wyglądając niezwykle solidnie. W ręku trzymał duży młot kowalski, a jego czoło było całkowicie pokryte potem.

– Witaj, wujku. Pomyślałem, że przyjdę i zapytam, czy są tu potrzebni praktykanci.

Młody, czysty i melodyjny głos Tang Sana był wyraźnie słyszalny przez wszystkich, mimo że w kuźni panował ogromny hałas od kucia stali i żelaza.

Większość kowali kończyła pracę z podniesionymi rękami i patrzyła na Tang Sana z uśmiechem wyrażającym raczej dobre intencje. Kowalstwo można uznać za najskromniejsze zajęcie. Wykonywali je głównie ludzie z ubogich rodzin, których utrzymanie opierało się na sile fizycznej i umiejętnościach rzemieślniczych. Mimo że wydawali się nieokrzesani, większość z nich była niezwykle dobra i uczciwa.

Wielki mężczyzna, który przemawiał wcześniej, zmierzył Tang Sana kilka razy w górę i w dół.

– Mały przyjacielu, nie rób tego. Szybko odejdź. Tu nie jest bezpiecznie. Czy Twój styl ubierania się przypomina wyglądem kowala? Co więcej, tutaj nie przyjmujemy tak małych osób. Prawdopodobnie nie będziesz w stanie podnieść młota kuźniczego. Haha.

Tang San zdał sobie sprawę, że nadal nosi swój czysty i schludny szkolny mundurek. Jak można było uznać go za kowala, nosząc coś takiego.

– Przepraszam, wujku, zaraz wrócę.

Skończywszy mówić, odwrócił się i wybiegł na zewnątrz.

Kuźnia znajdowała się bardzo blisko akademii Nuoding. Kiedy Tang San powrócił, przebrał się już w swoje oryginalne ubranie, całe z dużymi łatami zakrywającymi małe łaty. Ten styl ubierania się, nawet jeśli spożywał setki posiłków, mówił sam za siebie.

Wchodząc, Tang San nie rozglądał się za kimś innym, znów szukał tego poprzedniego wujka.

– Wujku, widzisz, czy może teraz mogę być uznany za praktykanta?

Wielki facet spojrzał na Tang Sana, który miał na sobie setki szwów i na moment osłupiał.

– Mały przyjacielu, nie robisz sobie ze mnie żartów, prawda?

– Oczywiście, że nie. Wujku, sprawa wygląda tak. Jestem pracującym uczniem akademii Nuoding, każdego dnia mam wolny czas po południu, mój ojciec był wiejskim kowalem. Od małego uczyłem się kowalstwa pod okiem ojca i pomyślałem, że przyjdę tu do ciebie, żeby zarobić na jedzenie. – powiedział szczerze Tang San.


Część 5

Słysząc słowa Tang Sana, wyraz twarzy wielkiego mężczyzny natychmiast złagodniał. Wszyscy pochodzili z biednych rodzin, więc w ich sercach od razu odczuli wielkie współczucie; tym bardziej że to dziecko uczęszczało do akademii Nuoding.

– Bardzo dobrze. Jeśli chcesz przyjść, to przyjdź. Są dla nas jakieś dziwne prace, zawsze możesz przynieść herbatę i rozdać wodę. Płace nie będą jednak zbyt wysokie, za to wyżywienie gwarantowane. Jak ci się podoba? – powiedział po prostu wielki facet.

– W porządku, nie ma problemu. – Tang San szybko odpowiedział radośnie.

Kowale spojrzeli z przychylnością na Tang Sana.

– Na co się gapicie, nie musicie pracować? Pospieszcie się, dziś zaproszę wszystkich na piwo. – powiedział wielki mężczyzna, patrząc na nich.

Na słowa wielkiego mężczyzny entuzjazm wszystkich od razu się zwiększył, wszyscy zaczęli uderzać młotami, kontynuując pracę.

Wielki mężczyzna uniósł młot, zajmując się surówką stali z jednej strony, a po chwili odezwał się do Tang Sana.

– Nazywam się Shi San, Shi jak skała. Możesz nazywać mnie wujkiem Sanem. Ta kuźnia to moje dziedzictwo, dlatego pracujesz tu dla mnie. Zagwarantuję posiłek w środku dnia oraz kolację. Dam ci 10 miedzianych duchowych monet, co oznacza 1 srebrną monetę. Jeśli będziesz wydajny, dam ci trochę więcej. Ach, tak, jak masz na imię?

– Wujku Sanie, nazywam się Tang San.

– Tang San, hahaha, obaj mamy w imieniu San, to chyba rzeczywiście przeznaczenie. Z której wioski pochodzisz?

– Pochodzę z Wioski Świętego Ducha. – powiedział Tang San.

– Przed chwilą powiedziałeś, że uczyłeś się kucia od dziecka z ojcem. Jesteś taki mały, czego ojciec mógł cię nauczyć? – zapytał Shi San.

– Kucia oczywiście. Wujku Sanie, możesz uważać, że jestem mały, ale jestem silny, kłucie stali to nie problem. – powiedział Tang San.

Shi San roześmiał się głośno.

– Bracia, nasz mały pomocnik mówi, że może kuć. Wierzycie mu?

Kowale natychmiast ryknęli śmiechem. Tang San wyglądał jak 6 lub 7-latek, nawet po zdobyciu pierwszego duchowego pierścienia, gdy nieco urósł. Patrząc na jego wygląd zewnętrzny, kto mógłby uwierzyć, że potrafi kuć?

Bycie lekceważonym przez ludzi zawsze było złe.

– Wujku San, naprawdę potrafię kuć. Jeśli nie wierzysz, pozwól mi spróbować. – powiedział Tang San.

Shi San przerwał swoją pracę, opierając młot kowalski na ziemi.

– W takim razie, jeśli uda ci się podnieść mój młotek, uwierzę ci.

Mówiąc, podał rękojeść młota Tang Sanowi. Ponieważ głowica młota stykała się z ziemią, nie obawiał się, że Tang San nie będzie w stanie go utrzymać i zostanie zmiażdżony.

– Wujku San, oczyszczasz ten kawałek surówki z zanieczyszczeń. Pomogę ci to osiągnąć.

Tang San wziął od Shi San rękojeść młota kuźniczego.

Z wrodzoną niezwykłą siłą Shi Sana, ten młot, którego używał, był wyraźnie większy w porównaniu do innych ludzi. W porównaniu do wzrostu Tang Sana był wyższy o około pół chi
¹. W tej chwili znów znalazł się w centrum uwagi całej kuźni, a obserwujący go kowale mieli roześmiane miny. Ale bardzo szybko przestali się uśmiechać, ponieważ Tang San już podniósł młot kuźniczy i płynnie uniósł go przed sobą.

[K/N: ¹chi - chińska miara, odpowiada 32 cm.]


W porównaniu ze zwykłymi młotami kuźniczymi jego waga była o 30% większa, ocenił Tang San, gdy młot kuźniczy oderwał się od podłogi. Chociaż nieco ciężki, biorąc pod uwagę jego siłę przed uzyskaniem duchowego pierścienia, nadal mógłby go używać z wysiłkiem, nie mówiąc już o teraz.

Widząc, jak Tang San powoli podnosi młot kuźniczy, Shi San również wpatrywał się w niego szeroko otwartymi oczami, sapiąc z podziwu.

– Dobra siła, godna syna kowala.

Tang San z błyszczącymi oczami wpatrywał się nieruchomo w surówkę w piecu, odetchnął głośno i gwałtownie zamachnął się młotem kuźniczym Shi Sana.

– Ha.

Podeszwy mocno chwyciły ziemię, łydki gwałtownie wygenerowały siłę, siła przeszła wyżej, ciało Tang Sana obróciło się do połowy, a ogromny młot kuźniczy obrócił się całkowicie ukośnie, mocno uderzając w ten kawałek surówki.

Wielki brzęk sprawił, że uśmiechnięci kowale oniemieli. Natychmiast po tym w ślad za odbiciem żelaznego młota, Tang San szybko wykonał obrót. Żelazny młot w jego rękach ponownie zamachnął się, ponownie wydając głośny dźwięk, a żelazny młot w porównaniu z poprzednim spadł jeszcze ciężej na rozgrzaną do czerwoności surówkę.

– Wujku San, poproszę cię o pomoc w ciągnięciu miecha. Temperatura nie jest wystarczająca.

Tang San powiedział szybko, a jego trzeci cios ponownie wzbił się w powietrze. Tym razem moc młota kuźniczego była jeszcze bardziej gwałtowna, przynosząc świszczący dźwięk wiatru.

Shi San wciąż był starym kowalem i naturalnie rozumiał konsekwencje niewystarczającej temperatury, więc pospiesznie przykucnął z boku, pociągając miech.

Poniższa scena wywarła na obecnych kowalach wrażenie na całe życie. Ten ciężki młot kuźniczy wydawał się być żywy w rękach Tang Sana, kreślił jeden okrąg za drugim w powietrzu, nasycony rytmem, wydając dźwięki niczym gwałtowna burza działająca w kuźni.

Nikt nie zwrócił uwagi na obie ręce Tang Sana, które już stały się białe jak jadeit. Przy akompaniamencie brzęczących dźwięków, kawałek surówki nieustannie pulsował pod młotem kuźniczym.

Shi San z jednej strony wyciągał miech z pełną siłą, z drugiej uważnie wpatrywał się w Tang Sana wymachującego młotem, jego wyraz twarzy był już poza szokiem.

Pozostali kowale wiedzieli, że młot Shi Sana jest bardzo ciężki i naturalnie zdawali sobie sprawę z trudności związanych z ciągłym kuciem. Zwłaszcza że Tang San posiadał tak ciężki młot, że było to jeszcze trudniejsze.

Ding. Po wykonaniu ostatniego uderzenia, Tang San skierował młot kuźniczy na jego poprzednie miejsce po wykonaniu dwóch obrotów, rozpraszając impet młota. Wielki młot skierował się w dół, ponownie spadając na ziemię, wywołując szok w sercach kowali w kuźni. 27 uderzeń, pełne 27 nieprzerwanych uderzeń. Wcześniej Shi San wykuwał ten kawałek surówki, nie zmienił swojego wyglądu ani o jotę. Jednak teraz został zredukowany do okręgu.

Shi San wiedział, że sam też mógłby to zrobić, ale zajęłoby mu to cały dzień. Trzeba wiedzieć, że Shi San formalnie był kowalem już od 15 lat.

Widząc lekko dyszącego i spoconego Tang Sana, Shi San jąkał się.

– To… To nie mogła być metoda Młota Rozszczepiającego Wiatr? Najpotężniejsza sztuka ciągłego kucia wśród sztuk kucia?

– Metoda Młota Wiatru Siejącego Zamęt? Co to jest? – Tang San zapytał niepewnie.

Policzki Shi San były już czerwone z podekscytowania.

– To, co nazywa się Metodą Młota Rozszczepiającego Wiatr, jest rodzajem metody ciągłego kucia, wykorzystującej siłę, która jest w stanie najdoskonalej wydobyć siłę fizyczną nas, kowali. Mówi się, że najbardziej niesamowici kowale potrafią zamachnąć się nieprzerwanie 81 razy, sprawiając, że kawałek surówki przybiera pożądany przez nich wygląd. Co najważniejsze, metoda Młota Wiatru Siejącego Zamęt jest najpotężniejszą techniką usuwania zanieczyszczeń z metalu. Myślałem, że zaginęła dawno temu, nie spodziewałem się, że zobaczę ją dzisiaj z twoich rąk.


← Poprzedni

Następny →


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz