Rozdział 12.5 - Siejąca Zamęt Metoda Młota Wiatru (5)
Tłumacz: gerasik19999
Korekta: Seft-chan
Słysząc słowa Tang Sana, wyraz twarzy wielkiego mężczyzny natychmiast złagodniał. Wszyscy pochodzili z biednych rodzin, więc w ich sercach od razu odczuli wielkie współczucie; tym bardziej że to dziecko uczęszczało do akademii Nuoding.
– Bardzo dobrze. Jeśli chcesz przyjść, to przyjdź. Są dla nas jakieś dziwne prace, zawsze możesz przynieść herbatę i rozdać wodę. Płace nie będą jednak zbyt wysokie, za to wyżywienie gwarantowane. Jak ci się podoba? – powiedział po prostu wielki facet.
– W porządku, nie ma problemu. – Tang San szybko odpowiedział radośnie.
Kowale spojrzeli z przychylnością na Tang Sana.
– Na co się gapicie, nie musicie pracować? Pospieszcie się, dziś zaproszę wszystkich na piwo. – powiedział wielki mężczyzna, patrząc na nich.
Na słowa wielkiego mężczyzny entuzjazm wszystkich od razu się zwiększył, wszyscy zaczęli uderzać młotami, kontynuując pracę.
Wielki mężczyzna uniósł młot, zajmując się surówką stali z jednej strony, a po chwili odezwał się do Tang Sana.
– Nazywam się Shi San, Shi jak skała. Możesz nazywać mnie wujkiem Sanem. Ta kuźnia to moje dziedzictwo, dlatego pracujesz tu dla mnie. Zagwarantuję posiłek w środku dnia oraz kolację. Dam ci 10 miedzianych duchowych monet, co oznacza 1 srebrną monetę. Jeśli będziesz wydajny, dam ci trochę więcej. Ach, tak, jak masz na imię?
– Wujku Sanie, nazywam się Tang San.
– Tang San, hahaha, obaj mamy w imieniu San, to chyba rzeczywiście przeznaczenie. Z której wioski pochodzisz?
– Pochodzę z Wioski Świętego Ducha. – powiedział Tang San.
– Przed chwilą powiedziałeś, że uczyłeś się kucia od dziecka z ojcem. Jesteś taki mały, czego ojciec mógł cię nauczyć? – zapytał Shi San.
– Kucia oczywiście. Wujku Sanie, możesz uważać, że jestem mały, ale jestem silny, kłucie stali to nie problem. – powiedział Tang San.
Shi San roześmiał się głośno.
– Bracia, nasz mały pomocnik mówi, że może kuć. Wierzycie mu?
Kowale natychmiast ryknęli śmiechem. Tang San wyglądał jak 6 lub 7-latek, nawet po zdobyciu pierwszego duchowego pierścienia, gdy nieco urósł. Patrząc na jego wygląd zewnętrzny, kto mógłby uwierzyć, że potrafi kuć?
Bycie lekceważonym przez ludzi zawsze było złe.
– Wujku San, naprawdę potrafię kuć. Jeśli nie wierzysz, pozwól mi spróbować. – powiedział Tang San.
Shi San przerwał swoją pracę, opierając młot kowalski na ziemi.
– W takim razie, jeśli uda ci się podnieść mój młotek, uwierzę ci.
Mówiąc, podał rękojeść młota Tang Sanowi. Ponieważ głowica młota stykała się z ziemią, nie obawiał się, że Tang San nie będzie w stanie go utrzymać i zostanie zmiażdżony.
– Wujku San, oczyszczasz ten kawałek surówki z zanieczyszczeń. Pomogę ci to osiągnąć.
Tang San wziął od Shi San rękojeść młota kuźniczego.
Z wrodzoną niezwykłą siłą Shi Sana, ten młot, którego używał, był wyraźnie większy w porównaniu do innych ludzi. W porównaniu do wzrostu Tang Sana był wyższy o około pół chi¹. W tej chwili znów znalazł się w centrum uwagi całej kuźni, a obserwujący go kowale mieli roześmiane miny. Ale bardzo szybko przestali się uśmiechać, ponieważ Tang San już podniósł młot kuźniczy i płynnie uniósł go przed sobą.
[K/N: ¹chi - chińska miara, odpowiada 32 cm.]
W porównaniu ze zwykłymi młotami kuźniczymi jego waga była o 30% większa, ocenił Tang San, gdy młot kuźniczy oderwał się od podłogi. Chociaż nieco ciężki, biorąc pod uwagę jego siłę przed uzyskaniem duchowego pierścienia, nadal mógłby go używać z wysiłkiem, nie mówiąc już o teraz.
Widząc, jak Tang San powoli podnosi młot kuźniczy, Shi San również wpatrywał się w niego szeroko otwartymi oczami, sapiąc z podziwu.
– Dobra siła, godna syna kowala.
Tang San z błyszczącymi oczami wpatrywał się nieruchomo w surówkę w piecu, odetchnął głośno i gwałtownie zamachnął się młotem kuźniczym Shi Sana.
– Ha.
Podeszwy mocno chwyciły ziemię, łydki gwałtownie wygenerowały siłę, siła przeszła wyżej, ciało Tang Sana obróciło się do połowy, a ogromny młot kuźniczy obrócił się całkowicie ukośnie, mocno uderzając w ten kawałek surówki.
Wielki brzęk sprawił, że uśmiechnięci kowale oniemieli. Natychmiast po tym w ślad za odbiciem żelaznego młota, Tang San szybko wykonał obrót. Żelazny młot w jego rękach ponownie zamachnął się, ponownie wydając głośny dźwięk, a żelazny młot w porównaniu z poprzednim spadł jeszcze ciężej na rozgrzaną do czerwoności surówkę.
– Wujku San, poproszę cię o pomoc w ciągnięciu miecha. Temperatura nie jest wystarczająca.
Tang San powiedział szybko, a jego trzeci cios ponownie wzbił się w powietrze. Tym razem moc młota kuźniczego była jeszcze bardziej gwałtowna, przynosząc świszczący dźwięk wiatru.
Shi San wciąż był starym kowalem i naturalnie rozumiał konsekwencje niewystarczającej temperatury, więc pospiesznie przykucnął z boku, pociągając miech.
Poniższa scena wywarła na obecnych kowalach wrażenie na całe życie. Ten ciężki młot kuźniczy wydawał się być żywy w rękach Tang Sana, kreślił jeden okrąg za drugim w powietrzu, nasycony rytmem, wydając dźwięki niczym gwałtowna burza działająca w kuźni.
Nikt nie zwrócił uwagi na obie ręce Tang Sana, które już stały się białe jak jadeit. Przy akompaniamencie brzęczących dźwięków, kawałek surówki nieustannie pulsował pod młotem kuźniczym.
Shi San z jednej strony wyciągał miech z pełną siłą, z drugiej uważnie wpatrywał się w Tang Sana wymachującego młotem, jego wyraz twarzy był już poza szokiem.
Pozostali kowale wiedzieli, że młot Shi Sana jest bardzo ciężki i naturalnie zdawali sobie sprawę z trudności związanych z ciągłym kuciem. Zwłaszcza że Tang San posiadał tak ciężki młot, że było to jeszcze trudniejsze.
Ding. Po wykonaniu ostatniego uderzenia, Tang San skierował młot kuźniczy na jego poprzednie miejsce po wykonaniu dwóch obrotów, rozpraszając impet młota. Wielki młot skierował się w dół, ponownie spadając na ziemię, wywołując szok w sercach kowali w kuźni. 27 uderzeń, pełne 27 nieprzerwanych uderzeń. Wcześniej Shi San wykuwał ten kawałek surówki, nie zmienił swojego wyglądu ani o jotę. Jednak teraz został zredukowany do okręgu.
Shi San wiedział, że sam też mógłby to zrobić, ale zajęłoby mu to cały dzień. Trzeba wiedzieć, że Shi San formalnie był kowalem już od 15 lat.
Widząc lekko dyszącego i spoconego Tang Sana, Shi San jąkał się.
– To… To nie mogła być metoda Młota Rozszczepiającego Wiatr? Najpotężniejsza sztuka ciągłego kucia wśród sztuk kucia?
– Metoda Młota Wiatru Siejącego Zamęt? Co to jest? – Tang San zapytał niepewnie.
Policzki Shi San były już czerwone z podekscytowania.
– To, co nazywa się Metodą Młota Rozszczepiającego Wiatr, jest rodzajem metody ciągłego kucia, wykorzystującej siłę, która jest w stanie najdoskonalej wydobyć siłę fizyczną nas, kowali. Mówi się, że najbardziej niesamowici kowale potrafią zamachnąć się nieprzerwanie 81 razy, sprawiając, że kawałek surówki przybiera pożądany przez nich wygląd. Co najważniejsze, metoda Młota Wiatru Siejącego Zamęt jest najpotężniejszą techniką usuwania zanieczyszczeń z metalu. Myślałem, że zaginęła dawno temu, nie spodziewałem się, że zobaczę ją dzisiaj z twoich rąk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz