piątek, 7 marca 2025

Soul Land - Rozdział 12.1

Rozdział 12.1 - Siejąca Zamęt Metoda Młota Wiatru (1)

Tłumacz: gerasik1999

Korekta: Seft-chan

 

Dwójka strażników przy bramie miała może 20 lat, moc duchowa na ich ciałach nie była wcale wyczuwalna. Na tyle, że miało się wrażenie, że nawet nie osiągnęli poziomu Duchowego Mistrza. Wygląda na to, że miasto Nuoding rzeczywiście było odległym miejscem. Po poziomie Sali Duchów można było stwierdzić, że to miasto nie miało żadnej wartości dla Cesarstwa Niebiańskiego Dou.

– Witaj wujku, jestem pierwszorocznym uczniem z Akademii Duchowej w Nuoding. Nauczyciel kazał mi tu przyjść, by zmierzyć rangę mojego ducha. – Tang San wskazał noszony mundurek, mówiąc do strażnika przy bramie.

Gdy zobaczyli insygnia akademii noszone przez Tang Sana, obaj strażnicy mieli w oczach zazdrosny błysk.

– Na to wygląda, w takim razie wejdź do środka. Gdy dotrzesz do recepcji na pierwszym piętrze, szukaj Duchowego Mistrza, Ma Xiu Nuo. On ci pomoże. – powiedział strażnik, który wcześniej odezwał się jako pierwszy.

– Dziękuję. – Tang San odpowiedział i pospiesznie wszedł do Sali Duchów.

Zazdrosne spojrzenia strażników podążały za nim, gdy wchodził.

– Gdybym od początku uzyskał przyjęcie do Akademii, może teraz byłbym Duchowym Mistrzem. Hej. Akademia Nuoding powinna mieć własne środki pozwalające przetestować moc Ducha. Powinno się przychodzić do nas po awansie, dlaczego to dziecko przybiegło tutaj? – powiedział jeden z nich.

– Kto wie, niezależnie od jego wieku, może jego nauczyciel wysłał go z jakąś wiadomością. Ciężko powiedzieć.

Dwudziestometrowa kopuła robiła pewien klimat. Gdy Tang San tylko wszedł do Sali Duchów, od razu wpłynął na niego tego rodzaju splendor. Cała kopuła Sali Duchów pokryta była freskami. W każdym małym kwadraciku widać było kolorowe wyobrażenia na temat wojennych dusz. Na dole błyszczało piękne złoto. Złoto i jadeit dawało poczucie jednocześnie spelndoru, jak i prostoty.

Wszędzie wokół widać było wielkie kryształowe okna. Słońce wpadało przez kryształowe okna i spadało na murale. Widać było błyski złotego światła, co powodowało jeszcze większe zaskoczenie i szok u ludzi.

Recepcja, gdzie była recepcja? Będąc pod wpływem tej atmosfery, Tang San zaczął szukać celu tej wycieczki.

W środku nie było zbyt wielu osób, widać było tylko kilku sprzątających służących. Tang San nie wiedział, jak znaleźć recepcję. Gdy szykował się, by podejść do kogoś i zapytać, zobaczył kogoś znajomego. Dokładnie mówiąc, wielkiego duchowego mistrza, który pomagał mu przy przebudzeniu. Posiadacza duszy Samotnego Wilka, Su Yun Tao.

Tang San szybko podszedł do niego. Teraz przy Su Yun Tao stała kobieta też będąca mistrzem duchowym. Jej sylwetka była wysoka i szczupła, ale dobrze rozwinięta. Jej twarz też można było uznać za piękność. Dwójka ludzi rozmawiała i się śmiała. Nie spostrzegli nawet, że mały Tang San się zbliżał.

– Wielki Mistrzu, Su Yun Tao! – zawołał Tang San.

Dzięki temu Su Yun Tao odkrył jego pojawienie się, jego towarzyszka wydała dźwięk zaskoczenia, mówiąc.

– Skąd się u nas wzięło tak małe dziecko? Jaki syn szlachcica przybył tu, by przejść przebudzenie ducha?

Su Yun Tao też nie mógł rozpoznać Tang Sana, mimo wszystko wiele dzieci przechodziło przy nim przebudzenie. Dodatkowo Tang San nie wyglądał już tak fatalnie przez swoje ubrania, jak wcześniej.

– Ty jesteś…

Widząc niepewną minę Su Yun Tao, Tang San szybko wyjaśnił.

– Mistrzu, jestem Tang San. Tang San z Wioski Świętego Ducha, który obudził Srebrno-Niebieską Trawę o pełnej mocy.

– A więc to ty, dlaczego tu biegniesz?

Ludzi z przebudzoną pełną mocą łatwo było zapamiętać. Su Yun Tao szybko przypomniał sobie o Tang Sanie.

– Nauczyciel pozwolił mi tu przyjść, by przejść test zaawansowania i sprawdzić rangę mocy duchowej. – Tang San szybko powiedział.

Su Yun Tao był w szoku.

– Już zdobyłeś pierwszy pierścień, ale szybko. To mundurek akademii, rzeczywiście zasłużyli na tytuł najlepszej szkoły w mieście, nauczyciele rzeczywiście się przykładają.

Towarzyszka Su Yun Tao, wyglądała na niezadowoloną tym, że została odsunięta na drugi plan.

– Yun Tao, nie przedstawisz mnie?

Su Yun Tao szybko dostrzegł zdenerwowanie towarzyszki i powiedział.

– Sisi, to jest dziecko, o którym ci wspominałem. To z pełną mocą ducha, niestety jego duchem jest trawa. W przeciwnym razie jego możliwości byłyby niezmierzone, ach! Zdobył już pierwszy pierścień, więc jest członkiem mistrzów duchowych. Muszę poprosić cię, byś tu chwilę poczekała. Muszę upewnić się, że dotrze do wielkiego mistrza Ma Xiu Nuo w recepcji.

Gdy Sisi usłyszała o pełnej mocy Duchowej Tang Sana, jej oczy rozbłysły na chwilę, jednak gdy dowiedziała się, że jego duchem jest trawa, pozytywne zaskoczenie zostało zastąpione przez pogardliwe spojrzenie, kiwając głową powiedziała.

– Idź, poczekam na ciebie.

– Dziękuję.

Pierwsze wrażenie Tang Sana nie było mylne i Su Yun Tao można było uznać za świadomego pracownika Sali Duchów.

Su Yun Tao poprowadził Tang Sana w bok, poprzez klatkę schodową na drugie piętro budynku. Dotarli na półpiętro. Tutaj Tang San był otoczony przez pokoje. Stamtąd Tang San widział całą salę pierwszego piętra. Nie trzeba mówić, że to musiała być część biurowa Sali Duchów.

Su Yun Tao oczywiście był niecierpliwy, by towarzyszyć Sisi, więc błyskawicznie zabrał Tang Sana do drzwi pokoju. Bez pukania pchnął drzwi, wchodząc.

– Ach, kto to, co za zuchwałość!

Nieco ochrypły głos odezwał się w pokoju. Biuro było dobrze oświetlone, a za szerokim biurkiem siedział starszy mężczyzna. W czystej, schludnej szacie mistrza duchowego z symbolem standardowych trzech mieczy, to pokazywało, że był wielkim mistrzem z bojową wojenną duszą.

– A więc to ty, Yun Tao. Dlaczego wy, młodzi, tak się spieszycie? W przypadku kultywacji duchowego mistrza trzeba się skoncentrować ze statecznym zachowaniem. W przeciwnym razie będziesz, jak ja i w pewnym momencie staniesz przed niemożliwym do pokonania wąskim gardłem 30 poziomu mocy duchowej.

Su Yun Tao odpowiedział nieco markotnie.

– Wielki mistrzu Ma Xiu Nuo, nie rozgaduj się tak. To dziecko przybyło, by otrzymać ocenę zaawansowania, zrzucę to na ciebie.

Relacje Su Yun Tao z tym starym mistrzem wyraźnie były dobre. Stary mistrz zachichotał. Gdy jego wzrok spadł na Tang Sana, był nieco zaskoczony.

– Yun Tao, jesteś pewny, że przyszedł przejść test zaawansowania, a nie przebudzenie ducha?

 

← Poprzedni

Następny →

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz