Rozdział 7 - Xiao Wu, dalej chcesz?
Tłumacz: gerasik1999
Korekta: Seft-chan
Część 1
– Skoro już o tym mowa, w przyszłości jeśli chodzi o pierścienie duchowe, tak, jak się da, zdobywaj pierścienie z podobnymi zdolnościami. Nie koniecznie całkiem identyczne, ale ze zdolnościami idącymi w tym samym kierunku. Wszystko po to, by uniknąć konfliktów między pierścieniami i sytuacji, gdzie moc będzie zmniejszana, zamiast zwiększana. – gdy o tym mówił, na twarzy Mistrza pojawił się ponury uśmiech. – Wiele osób uważa, że Niebiesko-srebrna Trawa jest bezużyteczna. Jednak na podstawie wielu lat badań uważam, że nawet ona ma jakiś cel. Jeśli nie będzie zbyt mała i słaba w chwili przebudzenia mocy, może stać się nawet duszą bojową.
Tang San skinął głową.
– Nauczycielu, jesteś mistrzem w kwestii badań. Jeśli badałeś w ten sposób Niebiesko-srebrną Trawę, daj mi jakieś wskazówki.
Mistrz nie silił się na ceremoniały, mimo wszystko w jego oczach Tang San był dzieckiem i dzielenie się z nim spostrzeżeniami miało jedynie charakter symboliczny.
Gdy mówił o duchach, widać było w mistrzu ekscytację. Powoli skinął głową i zaczął mówić.
– Na podstawie moich badań nad duchem Niebiesko-Srebrnej Trawy sugeruję, byś w przyszłości skupił rozwój swojego ducha na systemie kontroli. Mistrzowie kontroli mogą być uznani za mistrzów bojowych oraz za mistrzów narzędzi. Oni dowolnie mogą przechodzić między tymi dwoma kategoriami.
– System kontroli? – zapytał Tang San. – Nauczycielu, jakie możliwości daje system kontroli?
– To, co nazywamy systemem kontroli, opiera się na wykorzystaniu własnego ducha do ograniczania przeciwnika, by to pomogło w ataku. Weźmy na przykład twojego ducha trawy, mimo że jest mały i słaby nie znaczy to, że nie ma przewag. – powiedział Wielki Mistrz.
– Niebiesko-srebrna Trawa ma przewagi?
Po przebudzeniu Tang San obserwował formę tej Trawy, jednak niczego nie zauważył. Miała tylko dużą siłę życiową, była pospolita i to wszystko.
Mistrz uniósł prawą rękę, wyciągając jeden palec.
– Po pierwsze, koszt energii używania ducha trawy jest dość niski. Nawet w porównaniu do systemu jedzenia koszty są niższe. To znaczy, że możesz użyć dużych zasobów energii ducha, by go podtrzymywać.
Tang San skinął głową. Wielki Mistrz nie mylił się, w przypadku używania tej duszy zużycie energii nie musi być brane pod uwagę. W przypadku używania ducha dopiero w sytuacji, gdy trawa osiągnie długość jakichś 10m poczuje ubytek energetyczny.
Mistrz wystawił drugi palec.
– Po drugie, duch tej trawy jest bardzo pospolity, więc jego natura będzie trudniejsza do odczytania, niż w przypadku innych duchów. Zwłaszcza w porównaniu do posiadanych niską inteligencję duchowych bestii. Nawet jeśli wezwiesz ducha w ich obecności, mogą tego nie zauważyć.
Wystawił trzeci palec.
– Po trzecie, dusza trawy może bardzo się rozwinąć. Sam duch jest już najniższą możliwą klasą i może rozwinąć się w wielu kierunkach. Z racji tego, że sama trawa jest słaba i mała, nie odrzuci żadnej ewolucji zapewnianej przez pierścienie duchowe.
– Duchy mogą odrzucić ewolucję za pomocą pierścienia duchowego? – Tang San zapytał zdziwiony.
– Oczywiście. Jeśli duch wchodzi w konflikt z atrybutem pierścienia podczas dokładania pierścieni, może wystąpić zjawisko odrzucenia. Na przykład w przypadku dusz bestii bardzo trudno jest dodać pierścienie posiadające truciznę. Mimo że można tak powiedzieć, że duch może mieć ciało, jest to w pewien sposób kolejna manifestacja siły życiowej właściciela. Jeśli pierścień trucizny zostanie wmuszony, istnieje prawdopodobieństwo, że właściciel zostanie zatruty. Wśród bestii, tylko niektóre mają zdolność przyswojenia trucizny bez przekazywania jej na właściciela. Jednak trawa jest inna, sama w sobie jest rośliną, do tego słabą i małą. Sprawy takie, jak wchłanianie trucizny nie będą w tym przypadku ani trochę trudne. – odparł Mistrz.
Mówiąc, uniósł czwarty palec.
– W twoim ciele jest jeszcze czwarta przewaga. Właśnie w pełni przebudzona duchowa moc. Na kontynencie nie pojawił się żaden niesamowity mistrz duchowy z duchem trawy z jednego prostego powodu. Po przebudzeniu moc, jaką ten duch daje użytkownikowi, jest naprawdę mała i słaba. Bardzo trudno jest przejść na wyższe poziomy, a w późniejszym czasie polowanie i zabijanie bestii jest tym trudniejsze. W twoim przypadku jest inaczej. Twoja moc jest już przebudzona, niezależnie czy ma to związek z twoim duchem trawy, czy tym drugim duchem młota, nic nie przeszkadza w tym, byś mógł wykorzystać to na swoim duchu trawy. Dlatego z twojego punktu widzenia nie ma żadnych minusów w kultywowaniu duszy Niebiesko-srebrnej Trawy.
Tang San w duchu był pełen podziwu. Naprawdę zasługiwał na to, by nazywać się wielkim mistrzem. Decyzja o wybraniu go na swojego mistrza wcale nie była błędna. Zwykła trawa taka, jak jego może zyskać tak wiele plusów dzięki takiej analizie. To pokazywało, jak bardzo przykładał się do swoich badań nad duchami. Teraz inni nauczyciele nazywający go kimś, kto kręci się tylko wokół teorii, wydawali się naprawdę komiczni.
Mistrz wydawał się pobudzony w pewnym sensie i mówił dalej.
– Z moich dokładnych badań wynika, że rozwijanie tego ducha w kierunku kontroli przyniesie najwięcej korzyści. Trawa jest bardzo elastyczna i może dowolnie rosnąć w różne formy. W najprostszy sposób można ją wykorzystać jako linę do związania przeciwnika.
– Jednak trawa jest bardzo krucha, rozpadnie się przy próbie oporu. Jak może przyszpilić przeciwnika? – zapytał Tang San.
– To właśnie jest kierunek rozwoju. Po skupieniu się na kierunku kontroli, twój pierścień duchowy może mieć dwa aspekty. Pierwszym jest wytrzymałość, drugim trucizna. Poprzez awanse w sile duchowej, duch będzie coraz silniejszy i silniejszy. Gdy wlejesz więcej mocy w ducha, będzie dużo bardziej wytrzymały, niż normalny duch tego typu. Gdy zdobędziesz kolejny efekt pierścienia, przyszpilenie przeciwnika nie będzie trudne. Co więcej, jeśli trawa zyska aspekt trucizny, będzie można wykorzystywać to do atakowania. – powiedział Mistrz.
Teraz Tang San wreszcie zrozumiał. Unieruchomienie przeciwnika i zastosowanie trucizny. Jeśli jego trawa zdoła to osiągnąć, to nawet jeśli jego ukryta broń nie trafi w przeciwnika, może po prostu go zatrzymać.
Oczywiście, aby to osiągnąć, musi najpierw zrozumieć moc duchową, pierścienie duchowe i stworzyć między nimi relację z jego zdolnością Tajemniczych Niebios. Mimo wszystko to, co nazywa się pełną przebudzoną mocą duchową, może pochodzić z jego Techniki Tajemniczych Niebios, a nie z przebudzenia ducha.
Część 2
Tang San nie wiedział, że z dwóch duchów, to młot powinien zapewniać mu moc duchową. Wszystko dlatego, że Niebiesko-srebrna Trawa mogła mieć negatywny rodzaj. Co więcej, kultywowanie techniki Tajemniczych Niebios z jego mocą duchową powodowało proces łączenia. Dlatego w czasie ceremonii przebudzenia, moc, jakby się nie pojawiła.
Nawet gdyby się pokazała i tak nie mogłaby przybrać formy, bo już miał w pełni przebudzoną moc, więc bez dodania pierścienia duchowego jego moc nie mogła rosnąć.
Mistrz napił się wody.
– Na razie zdecydujmy w ten sposób. Idź pierwszy. Jutro wczesnym rankiem zabiorę cię z dormitorium.
– Dobrze.
Po opuszczeniu pokoju mistrza Tang San nie mógł długo się uspokoić. Wyjaśnienia mistrza sprawiły, że rozumiał więcej. Tego popołudnia dzięki wyjaśnieniom mistrza zrozumiał wreszcie, czym jest praca duchowego mistrza.
Mistrzowie ducha byli dzieleni na dwie kategorie, mistrzów walki i mistrzów narzędzi. W tych dwóch głównych kategoriach znajdowały się inne, mniejsze, takie jak system jedzenia, system leczenia, system kontroli i tak dalej. Moc mistrza duchowego była blisko powiązana z duchowymi pierścieniami i mocą duchową. Te dwie rzeczy uzupełniały się i wspierały podczas rozwoju.
Tang San rozumiał to bardzo dobrze. Wiedział, że chce poznać więcej tajników duchów i postanowił podążać za swoim mistrzem i uczyć się. Decyzja mistrza o pomocy mu w szybkim pozyskaniu pierścienia tym bardziej go cieszyła. Dopiero po uzyskaniu pierwszego pierścienia wbrew temu jak się czuje, dowie się, jakie powiązanie ma Technika Tajemniczego Nieba i duchy tego świata.
Gdy wrócił do dormitorium, innych tam nie było; nie miał pojęcia, gdzie mogli pójść. Tang San miał dwa posiłki w ciągu dnia; mimo że robiło się ciemno, nie był głodny.
Leżąc na łóżku, przypomniał sobie to, co mówił jego mistrz. Wtedy jego przemyślenia jeszcze bardziej się pogłębiły.
Gdy dzień zbliżał się ku końcowi, czuł się jakiś zmęczony i nieświadomie zapadł w sen.
– Cześć.
Po pewnym czasie głos wybudził Tang Sana z lekkiego snu. Mimo że nie odpoczął dużo, jego wiecznie czujna strona była wciąż dobrze widoczna. Podświadomie otworzył oczy, patrząc na piękną twarzyczkę.
Xiao Wu patrzyła na niego.
– Nadal jest wcześnie. Jeśli teraz pójdziesz spać, będziesz mógł spać w nocy?
Tang San nieco niezgrabnie poderwał się. Teraz Xiao Wu pochylała się nad stworzoną przez nich granicą, patrząc na niego z uśmiechem.
Tang San zobaczył, że inni już wrócili. Podniósł się i wskazał na granicę.
– Przekraczasz granicę. – powiedział.
Xiao Wu roześmiała się.
– Jakie przekraczanie granicy, jestem dziewczyną, powinieneś mnie zaprosić, czyż nie? Oczywiście ty absolutnie nie możesz przekraczać granicy.
Patrząc na jej nieco czerwoną twarz, Tang San chciał ją uszczypnąć, ale nie miał serca, by to zrobić.
– Ty zboczeńcu. Xiao Wu, jutro muszę wyjść wcześnie i nie wiem, kiedy wrócę, mówię ci o tym z wyprzedzeniem.
– Iść? Gdzie? – Xiao Wu zapytała zaciekawiona.
Tang San nie krył tego.
– Nauczyciel powiedział, że mam już w pełni przebudzoną duchową moc. W związku z tym powinienem, jak najszybciej zdobyć pierścień duchowy i kontynuować kultywację. Zamierza zabrać mnie na poszukiwania odpowiedniego pierścienia.
Xiao Wu była uznawana za seniora pokoju siódmego, a on nie wiedział, jak długo go nie będzie, więc wyjaśnienie jej tego było konieczne. Oczywiście miało to też związek z ostatnim starciem z Wang Shengiem podczas lunchu. Teraz nie miał ochoty zrozumieć Wang Shenga.
Gdy usłyszeli, że Tang San pozyska pierścień, pozostali uczniowie pokazali na twarzach zazdrość. W kwestii bycia mistrzem duchowym nie było ważniejszego tematu. Będący na dziesiątym poziomie duchowi mędrcy, różnili się tylko jednym poziomem od będących na jedenastym poziomie duchowych mistrzów. Jednak w kwestii ich siły, było to niczym niebo, a ziemia. W ten sposób starszeństwo było bardzo wyraźne.
Xiao Wu zmarszczyła brwi.
– Nie zaczęła się jeszcze nawet szkoła, a ty chcesz już wychodzić. Czy ten pierścień naprawdę jest tak ważny?
Zanim Tang San zdołał się odezwać, Xiao Wu wyczuła, że atmosfera zrobiła się dziwna. Inni uczniowie patrzyli na nią złowrogo. Czy pierścień był ważny? Jeszcze pyta. W kwestii bycia mistrzem duchowym nie było nic ważniejszego, niż duchowy pierścień.
– W takim razie idź. Jednak co z pracą? Jeśli pójdziesz, będę musiała robić to wszystko sama.
Xiao Wu patrzyła zła na Tang Sana.
Tang San miał tylko jedno wyjście.
– Nic się na to nie poradzi. Muszę poprosić cię, byś popracowała trochę ciężej. Potem gdy wrócę, zrobię pracę za ciebie i połowa wynagrodzenia będzie twoja. Co ty na to?
Z jego siłą fizyczną zamiatanie ogrodu nie było niczym trudnym. Co więcej, specjalna zdolność Xiao Wu bardzo go intrygowała, więc szukał sposobu, by w przyszłości znów wymienić się wskazówkami. Co więcej, nie podobało mu się wykorzystywanie pracy innych.
Xiao Wu pokazała lekki uśmiech.
– Dobrze, niech tak będzie.
Posiłkiem Tang Sana znów był prosty wafel. Gdy niebo się ściemniło, wszyscy usiedli na łóżkach, zaczynając kultywację.
W przypadku pracujących uczniów kultywacja była tym ważniejsza. Być może ich predyspozycje były takie same, jak zwykłych uczniów, ale rozwijanie ducha było ich jedyną drogą naprzód.
Przez obserwację, Tang San zauważył, ze ich postura podczas kultywacji była podobna do niego. Na ich ciałach pojawiło się nieco białe światło symbolizujące moc duchową. Nie wiedział tylko, w jaki sposób tak naprawdę przeprowadzają kultywację.
Xiao Wu była jedyną, która nie siedziała spokojnie, dodatkowo nie kultywowała. Gdy Tang San skończył jeść, pociągnęła go, upierając się przy spacerze.
Gdyby było to wcześniej, Tang San także skupiłby się na kultywacji Techniki Tajemniczych Niebios, ale już dawno dotarł do granicy. A Oko Demona można ćwiczyć tylko wczesnym rankiem. Nie mogąc znieść już ciągłego gadania Xiao Wu, wyszedł z nią z dormitorium.
O tej porze roku pogoda była najbardziej przyjemna, powietrze było przyjemnie zimne, ale nie lodowate. Jednak teraz już się ściemniło, na niebie pojawiły się gwiazdy oraz ich jasne chłodne światło.
Część 3
– Mały Sanie, patrz, na niebie jest tyle gwiazd.
Xiao Wu była ruchliwa, podskakiwała i w żadnym razie nie brakowało jej żywiołowości właściwej dla dzieci w jej wieku.
Nazwała Tang Sana małym Sanem, a nie Trójeczką, w dodatku była dziewczyną, Tang San nie mógł nic zrobić.
– Wyciągnęłaś mnie tu, by popatrzeć na gwiazdy? – zapytał mimowolnie.
Jednak teraz w okolicach dormitorium widać było mało uczniów i nauczycieli. Dopiero później dowiedział się, że kultywacja o zmroku była pewnego rodzaju tradycją.
– Wcale nie, chcę znów się z tobą zmierzyć. Tamtego dnia wyczekałam na twój ruch i zdołałam zaatakować z zaskoczenia. Pokonałam cię w jednostronnej walce, poza tym twój widok potem był raczej nieprzekonujący. Raz jeszcze daję ci dobrą szansę. – Xiao Wu powiedziała z uśmiechem.
Dziewczyna tak bojowa, jak Xiao Wu zdarzała się nieczęsto, ale to podobało się Tang Sanowi i od razu pobudziło jego ducha rywalizacji.
– Dobra, to chodź.
Xiao Wu z uśmiechem podrapała się po policzku.
– Jeśli za chwilę położę cię na brzuch, nie narzekaj, mm? Jesteś gotowy, czy nie?
Widząc jej uroczy wygląd, Tang San mimowolnie zawahał się przez chwilę, ale szybko odzyskał spokój.
– Chodź.
– Dobrze, niech będzie.
Gdy mówiła, na twarzy Xiao Wu pojawił się szalony uśmiech, zbliżyła się do Tang Sana. Rzeczywiście podeszła, ale nie atakowała.
Tang San zmarszczył brwi.
– Co ty wyprawiasz, czy nie mieliśmy wymienić się wskazówkami?
Xiao Wu podeszła już do niego na mniej, niż metr. Nawet jeśli nadal byli dziećmi i ich zasięg nie był duży, to zbliżyła się na tyle, że straciła szansę na kopnięcie.
Z perspektywy duchów Tang San wiedział, że duchem Xiao Wu był królik, a najmocniejszą stroną królika są jego nogi. Z racji tego ataki nogami w jej przypadku powinny być najskuteczniejsze. Tyle zrozumiał z ostatniej walki. Jednak teraz zaprzepaściła szansę na taki atak. O czym ona myślała?
Xiao Wu skinęła głową z uśmiechem.
– Racja! Czyż nie przyszłam wymienić się z tobą wskazówkami?
Gdy Tang San czuł niepewność, Xiao Wu gwałtownie cofnęła głowę i jej przypominający ogon skorpiona warkocz wystrzelił, zmieniając się w cień, prosto w szyję Tang Sana.
Czy coś takiego też było dozwolone? Wykorzystanie włosów do ataku, Tang San pierwszy raz widział coś takiego. Jednak ciągle czujnie wyczekiwał ataku Xiao Wu i widząc jak warkocz, zachowując się niczym bicz, mknie w jego stronę, odsunął się o krok, jednocześnie unosząc lewą rękę i skręcając ją w stronę włosów Xiao Wu. Wkrótce warkocz zostanie złapany i nie będzie to już efektywne.
Ręce Xiao Wu złączyły się, by unieść jej warkocz, dlatego Tang San, który uniósł rękę, nagle zdał sobie sprawę, że ręce Xiao Wu są uniesione tak jak jego ręka, która nie była w stanie dosięgnąć długich włosów. Xiao Wu wykonała ruch głową, warkocz wyminął rękę Tang Sana, a jej własna ręka podążała tuż za warkoczem.
Dłoń Xiao Wu była delikatna i miękka, spotkanie z nią było niczym dotykanie jedwabiu, ale Tang San nie miał ochoty na podziwianie piękna. Dlatego, że w szoku zobaczył, że ręka Xiao Wu nagle wykręciła się dziwnie, owijając się nie tylko wokół jego dłoni, ale też całej ręki. W tym samym czasie jej druga ręka była wyżej, a jej przypominający skorpiona warkocz spadł z wysokości, celując w szyję Tang Sana.
Dłoń Xiao Wu wydawała się mała i delikatna, ale była bardzo silna. Ze swoją siłą Tang San nie był w stanie wyrwać się z takiej dźwigni. Wymusił na sobie odskoczenie, ale ciało Xiao Wu było niczym cztery ciężarki podążające za jego ruchem. Mimo że jego technika ruchu była doskonała, przez to straciła efekt.
Aby uniknąć warkocza, Tang San gwałtownie odchylił głowę, odchylając biodra do tyłu. Użył pozycji stalowego mostka, by zrobić unik. Nie mogąc dłużej czekać, użył Tajemniczych Niebios, ale bojąc się, że zrani Xiao Wu, użył połowy efektu.
Kto mógł wiedzieć, że gdy Tang San użyje siły, Xiao Wu go puści, łańcucha zdarzeń nie dało się powstrzymać. Natychmiast poczuł wielką siłę na swoich biodrach, nie mogąc zapanować nad sytuacją, upadł w tył.
Rozległ się odgłos i Tang San upadł na plecy twarzą do góry. Dwie małe ręce, wspomagane siłą grawitacji wywołaną przez jego upadek nacisnęły na jego ramiona, powodując mrowienie w rękach i to, że nie mógł wydobyć z nich siły. W tym czasie ciało Xiao Wu opadło na niego, unieruchamiając jego biodra, a dziewczyna patrzyła na niego triumfalnie. Dolna część ciała Tang Sana poczuła elastyczne odczucie niewielkiego tyłka Xiao Wu
– I co? Przekonany, czy nie?
Xiao Wu bardzo zadowolona opuściła głowę, patrząc na twarz Tang Sana.
Jeśli mowa o pierwszym razie, gdy Xiao Wu rzuciła Tang Sanem, nie było to najprzyjemniejsze odczucie, tym razem było to denerwujące. W kwestii siły fizycznej Xiao Wu w porównaniu z nim powinna być słabsza. Jednak jej sposób walki był dziwny. Sam Tang San nie mógł określić się doświadczonym wojownikiem. Nagle zetknął się z taką metodą.
– Nie przekonany. Jeszcze raz.
Tang San spojrzał na Xiao Wu, w duchu nie chcąc się poddać.
– Nadal chcesz? Tym razem nie dam ci forów. Jeśli umiesz, musisz ponownie się uwolnić. – Xiao Wu powiedziała triumfalnie.
Jak uwolnić się z blokady stawu barkowego? Droga działania Tajemniczych Niebios była zablokowana.
– Co wy dwoje wyprawiacie?! Nadal się nie podnieśliście! Żeby publicznie posuwać się tak daleko!
Tym razem dobiegł ich niezadowolony głos.
Tang San i Xiao Wu spojrzeli w górę i zobaczyli nauczycielkę, która wściekła zbliżała się do nich.
Tak teraz pozycja, w jakiej byli Xiao Wu i Tang San była w pewnym sensie niestosowna. Tang San leżał płasko na ziemi z obiema rękami rozłożonymi. Xiao Wu była usadowiona na jego biodrach, obie jej ręce dociskały jego barki i była pochylona, patrząc na niego. Mimo że oboje byli dziećmi, taka poza była z grubsza…
Twarz Xiao Wu poczerwieniała i dziewczyna zeskoczyła z Tang Sana. Tang San wykorzystał moment, by wstać.
– Wy dwoje, co macie do powiedzenia? – nauczycielka zapytała gniewnie, zbliżając się.
Tang San miał wrażenie, że chłopak powinien wyjaśnić, ale zanim zdążył się odezwać, zrobiła to Xiao Wu.
– Nauczycielu, wymieniamy się wskazówkami.
Część 4
– Wymienialiście wskazówki? Wymienialiście je, leżąc na ziemi? Jak wasze rodziny was wychowały? Wygląda na to, że powinniście być tegorocznymi uczniami pierwszego roku, prawda? Tacy młodzi uczniowie flirtują, a co będzie, gdy dorosną?
Nagana nauczycielki była, jak dźwięk pękającej fasoli w uszach obu osób. Tang San ukradkiem zerknął na Xiao Wu, Xiao Wu również na niego patrzyła i wystawiła język w jego stronę.
Słysząc, jak nauczycielka mówi o rodzicach, Tang San nie mógł powstrzymać się od odpowiedzi.
– Nauczycielu, naprawdę wymienialiśmy wskazówki na temat zdolności duchowych.
Termin zdolności duchowe, który w ciągu dnia usłyszał od Wang Shenga, mógł być w tym momencie wzięty pod uwagę i użyty.
Nauczycielka spojrzała na niego nieco pogardliwym wzrokiem i powiedziała.
– Właśnie wszedłeś do akademii, jakie możesz mieć zdolności duchowe. Wymyślanie kłamstw również nie jest rozsądnym podejściem. Ruszajcie się, chodźcie za mną do dziekanatu.
– Nie.
Tang San i Xiao Wu odpowiedzieli praktycznie w tym samym momencie.
– Nauczycielu, naprawdę wymienialiśmy wskazówki na temat zdolności duchowych. A może pozwolimy ci zobaczyć, jak wymieniamy się wskazówkami. – Tang San powiedział szczerze.
– Pójdę. Nauczycielu, nic nie mówisz, ja też przez chwilę wymienię się z tobą wskazówkami, dobrze? – Xiao Wu uderzyła się w pierś, mówiąc.
Nie czekając, aż nauczycielka zareaguje i podejdzie, Xiao Wu podskoczyła, godna ducha królika. Ten jej skok był naprawdę wysoki, nie mniej, niż metr nad ziemią, z obiema rękami skierowanymi bezpośrednio w stronę szyi nauczycielki.
Wysoki skok Xiao Wu również zaskoczył tę nauczycielkę. Podświadomie podniosła obie ręce, aby odeprzeć ramiona Xiao Wu.
Tang San w głębi serca śmiał się, ta nauczycielka mogła spotkać się z najgorszym.
Tang San nadal nie znał prawdziwej siły Xiao Wu, ale bardzo jasno znał swoją własną siłę. Mimo że jego umiejętność Tajemniczego Nieba nie mogła się rozwijać, ale polegał na własnej sile fizycznej w uzupełnieniu do szczytowej umiejętności Tajemniczego Nieba pierwszego poziomu, nadal nie mógł patrzeć z góry na dodatkowe możliwości duchów tego świata. Porównując skuteczność, był nawet odrobinę lepszy od przeciwnika, który również zdecydowanie nie dorównywał jego sztukom walki z sekty Tang.
Xiao Wu była osobą, która chwilę temu mogła go pokonać, jej duchowe zdolności były tak wyjątkowo dziwne, że niezależnie od tego, kto stanął z nimi po raz pierwszy, prawdopodobnie wszyscy byliby w niekorzystnej sytuacji.
Tak jak się spodziewał, obie ręce nauczycielki zostały splątane przez ramiona Xiao Wu praktycznie w pierwszej chwili, a zaraz potem jej warkocz w kształcie skorpiona również się wysunął i owinął się wokół szyi nauczycielki.
W końcu była to podstawowa akademia duchowych mistrzów, a ogólna siła nauczycieli również była na poziomie duchowego arcymistrza, w większości mając średnio 25 pozycję. Z tego punktu widzenia, nie przekraczając 30 rangi mistrza duchowego, praktycznie w pierwszej chwili nie byli w stanie posiadać własnych zdolności duchowych. Ci nauczyciele umiejętnościami walki zdecydowanie nie mogli się równać z Tang Sanem. A obecnie ta nauczycielka, mająca do czynienia z dwiema uczniami pierwszego roku, oczywiście nie była w stanie myśleć o wykorzystaniu swojego ducha. Ta nauczycielka sama jest także mistrzynią ducha narzędzi, w której specjalizuje się we wsparciu. Dlatego też w starciu twarzą w twarz była już bardzo ułomna.
Warkocz skorpiona Xiao Wu owinął się wokół szyi nauczycielki, a oba ramiona splatały jej dłonie. Obie jej skaczące nogi jednocześnie wyciągnęły się do przodu na tyle, by kopnąć nauczycielkę w podbrzusze. Kiedy już praktycznie w tym samym czasie to zrobiła, jej górna część ciała gwałtownie odchyliła się do tyłu, odciągając warkocz skorpiona siłą obu rąk. Na ciele Xiao Wu można było dostrzec słabe, bladobiałe światło.
Nauczycielka krzyknęła z przerażenia, tracąc równowagę. Obie ręce Xiao Wu puściły we właściwym momencie, wykonując ruch ucieczki, obie nogi kopnęły, a ciało nauczycielki natychmiast odleciało do tyłu.
Ruchy Xiao Wu w stronę nauczyciela nie były tak delikatne, jak w przypadku Tang San. Tym razem ciało nauczycielki zostało kopnięte na pełne trzy metry dalej i ciężko upadło na ziemię. Nawet jeśli ta nauczycielka miała ochronę ciała z mocy duchowej, upadek był dezorientujący i przez cały czas nie mogła znaleźć kierunku.
Xiao Wu podeszła obok nauczycielki, mrugając dużymi oczami i mając niewinny wyraz twarzy.
– Nauczycielko, wszystko w porządku?
Nauczycielka bezmyślnie użyła mocy duchowej, z trudem wstając na nogi. Patrząc na wygląd Xiao Wu, w jej oczach widać było oszołomienie.
Zdolność ducha, to zdecydowanie była zdolność ducha. W przeciwnym razie nawet gdyby nie była mistrzynią ducha walki, jak mogłoby zostać rzucona przez takie małe dziecko? A kiedy splątała jej obie dłonie, jej ręce nagle stały się niezwykle twarde, co zdecydowanie było efektem dodania jej ducha. W ogóle, jaką osobą była ta dziewczynka?
Nauczycielka być może nie mogła przejmować się Xiao Wu. Wierzyła również, że korzystając ze swoich duchowych umiejętności, będzie w stanie ujarzmić to dziecko, ale nie miała innego wyboru, jak tylko wziąć pod uwagę pochodzenie Xiao Wu. Z jednego punktu widzenia, duchowi mistrzowie z Kontynentu Dusz dziedziczą duchy przekazywane w ich klanie. Ta młoda osoba posiadająca zdolności duchowe pokazuje, że jej duch miał wielką dzikość. Nauczycielka w jej sercu nie mogła powstrzymać się od zaniepokojenia. Była po prostu duchowym arcymistrzem i to dziecko mogło być z rodziny przodków mistrzów duchowych. Jako mistrzyni duchowa ze zwykłej rodziny nie mogła nikogo urazić.
– W-wy… Później nie wolno wam wymieniać się wskazówkami na polu treningowym. Musicie mieć w pobliżu nauczyciela, który będzie was pilnował, rozumiecie?
Nauczycielka po prostu wyjaśniła sprawę w kilku zdaniach, po czym wyszła przybita i przygnębiona. Postanowiła w sercu, że jutro z samego rana przyjrzy się przeszłości tej dziewczyny.
Patrząc na stopniowo oddalającą się postać nauczycielki, Tang San zapytał cicho w stronę Xiao Wu.
– Ten ruch, którego właśnie użyłaś, wydaje się całkiem potężny.
– Już się powstrzymałam, w przeciwnym razie konsekwencje mogłyby być bardzo poważne, och. To się nazywa Królik Kopiący Orła i może być moją techniką, z której jestem najbardziej dumna. – Xiao Wu powiedziała z dumą. Nagle spojrzała ostrożnie w stronę Tang Sana. – Dlaczego pytasz tak otwarcie? Myślisz o późniejszym stworzeniu dobrego środka zaradczego?
Tang San nie mógł powstrzymać się od potrząsania głową.
– Wyraźnie mierzysz serce dżentelmena swoją własną, średnią miarą.
– Śmiesz twierdzić, że jestem podłym człowiekiem? Wtedy będziemy kontynuować wymianę wskazówek, prawda. – Xiao Wu powiedziała ze złością.
Tang San spojrzał na Xiao Wu i nie mógł powstrzymać się od zaniepokojenia, ta głupia dziewczyna znęcała się nad nim, jakby była uzależniona od znęcania się. Skoro była to jedynie wymiana wskazówek, jak mógł się bać? Wyciągając rękę w kierunku Xiao Wu, zawołał.
– Więc chodź.
Xiao Wu u jego boku odwróciła się i kontratakowała, kierując dłoń w jego stronę.
Po drugiej lekcji Tang San nie mógł pozwolić, żeby go łatwo złapała. Wiedział, że radzenie sobie z metodą ataku Xiao Wu w zwarciu jest niepewnym rozwiązaniem, więc najlepszą metodą było trzymanie odległości. Jego postać zrobiła unik, szybko się wycofała i już uciekła kilka metrów dalej.
Część 5
– W kwestii szybkości z tobą nie przegram! – Xiao Wu prychnęła.
Wyskoczyła w stronę Tang Sana.
Tym razem Tang San był przygotowany. Gdyby pozwolił Xiao Wu znów sobą rzucić, to oznaczałoby, że ćwiczył przez te wszystkie lata na darmo.
W jego oczach pojawił się ślad fioletu. Użył Oka Demona. Pod jego działaniem ruch Xiao Wu stał się wolny i wyraźny. Wykorzystał technikę ruchu i przy jednym kroku przemieścił się już jakieś 2 metry. To wystarczyło, by uniknąć skoku Xiao Wu. Nawet warkoczem i nogami nie sięgnie na odległość 2 metrów.
Xiao Wu była zaskoczona, sama doskonale się poruszała, a Tang San nie wydawał się szybszy, ale wystarczająco szybki, by uniknąć ataku. Z jej punktu widzenia, aby dobrze wykorzystać jej specjalną zdolność, najpierw musi zetknąć się z ciałem przeciwnika. Tym razem Tang San nie dał jej na to szans.
Xiao Wu oczywiście nie zrezygnowała, przyjęła postawę królika, ponownie zwiększyła swoją prędkość, ruszając na Tang Sana.
Tang San wziął głęboki oddech, Technika Tajemniczych Niebios spłynęła na jego ciało i zaczął przemieszczać się po otwartych przestrzeniach wokół Xiao Wu dzięki swojej technice ruchu.
Jego ruchy były wspaniałe, nie szybkie, ale każdy krok miał w sobie dużą siłę. Nieważne, jak szybka była Xiao Wu i w którym kierunku wykonywała skok, zawsze wystarczało mu czasu, by wykonać odpowiedni krok w odpowiednim kierunku. W ten sposób nie dawał Xiao Wu szans na zbliżenie się.
To było sedno prawdziwych nauk Sekty Tang. Jej uczniowie nie zawsze podchodzili do przeciwnika od frontu. Z racji tego, że byli wyspecjalizowani w używaniu ukrytych broni, zdolność lekkości w połączeniu z ukrytymi brońmi stanowiły ich najbardziej śmiercionośne narzędzie.
Dwie osoby, jedna ścigająca i jedna uciekająca, w tej chwili przebyły już prawie połowę pola treningowego, Xiao Wu zaczynało brakować oddechu. Nie była w stanie złapać Tang Sana.
– Ej, jesteś bezczelny!
Nie mogąc go złapać, Xiao Wu nie ścigała go i stanęła, kipiąc ze złości. Ręce miała oparte na biodrach, duże oczy wpatrywały się w Tang Sana.
– Wymieniamy wskazówki, to nie gra w berka! Miej odwagę, by mnie zaatakować, co?!
Tang San uśmiechnął się lekko.
– Dobrze, w takim razie uważaj. – mówiąc, zebrał kilka kamyków do swojej dłoni. – Celuję w twój lewy bark.
Wyleciał kamyk.
Xiao Wu prychnęła i zrobiła unik w prawo.
– Prawy bark, lewa łydka, prawa łydka.
Trzy kamienie w tym samym czasie wyleciały z ręki Tang Sana.
Pierwszy rzeczywiście leciał w stronę jej lewego barku. Jednak potem miała wrażenie, że wszystkie 3 kamienie lecą w tym samym kierunku. W duchu pomyślała sobie. Ten typ na pewno mnie oszukuje. Nie cofała się i zamiast tego poszła do przodu, skacząc i przyspieszając. Stanęła twarzą do Tang Sana i ponownie wyskoczyła, układając ręce przed sobą do bloku. To tylko kamyk, nic więcej, można go odbić!
Jednak stało się coś dla niej niespodziewanego. Gdy doszła do wniosku, że może odbić kamienie, te nagle rozdzieliły się, lecąc w różnych kierunkach.
W tak bliskim dystansie nie było czasu na odpowiednią reakcję.
– Ał! Ał!
Kamienie opadły w miejscu, uderzając Xiao Wu w prawy bark, lewą łydkę i prawą łydkę.
Mimo że Tang San nie naładował kamieni mocą Tajemniczych Niebios, przy bezpośrednim uderzeniu Xiao Wu poczuła ostry ból.
– Dobrze, masz odwagę atakować mnie kamieniami.
Xiao Wu nie wiedziała, że to pierwszy raz od przybycia do tego świata, gdy Tang San walczył z prawdziwym przeciwnikiem. Tym, czego użył, była Tajemna Technika Stukrotnego Rozdzielenia Ukrytej Broni, Rozłączny Lot Jaskółek. Brzmiało to prosto, ale były to dość przebiegłe sztuczki, który były dość wysublimowane. Jeśli chodzi o techniki rozdzielania ukrytych broni, Tang San był w stanie użyć dwóch lub trzech różnych. Rozdzielny Lot Jaskółek był bardzo efektywny.
– Pozwalasz sobie na rzucanie mną, ale ja nie mogę używać kamieni? To twoja przegrana.
– Nie liczy się! Jeszcze raz, jeszcze raz…
Xiao Wu wierzyła, że musi być tylko czujna i Tang San znów jej nie trafi.
– Xiao Wu, nadal chcesz? No to chodź…
Kontynuowali długo i do bardzo późna. W ten sposób, gdy następnego dnia rano Tang San ruszał ze swoim mistrzem, ciągle opowiadał o tym, jak zabawne było strzelanie do ruchomego celu!
Tego dnia nie zapisała się historia dwójki osób, dzielących łóżko. Byli zbyt zmęczeni po wymianie wskazówek.
Następnego dnia wczesnym rankiem, gdy większość uczniów i nauczycieli Akademii nadal spala dwie sylwetki, jedna niska i jedna wysoka wyszły już przez bramę Akademii.
– Nauczycielu, gdzie się udamy, by znaleźć duchowe bestie?
Dwie osoby opuszczające Akademię to Wielki Mistrz i Tang San.
– Udamy się 400 li na północy wschód od miasta Nuoding do Lasu Polującego na Duchy. Tam Cesarstwo trzyma bestie w więzieniu, na pewno znajdziemy coś dla ciebie.
Mistrz nosił teraz inne ubrania, to nieco podbijało jego bohaterską aurę. Jednak jego sztywna twarz powodowała pewien dysonans, gdy się na niego patrzyło.
– Więzienie? Bestie można trzymać w więzieniu? Nauczycielu, możesz powiedzieć mi więcej na temat duchowych bestii, prawda?
Mistrz skinął głową.
– Bestii na wyższym poziomie oczywiście nie da się więzić, ale te słabsze tak. Duchowa bestia to rodzaj bestii, która posiada duchową moc. Im dłużej bestia żyje, tym silniejsza się staje. Dlatego z naszej perspektywy ze względu na liczbę przeżytych lat, dzielimy je na 5 kategorii. 10-letnie bestie, 100-letnie bestie, 1.000-letnie bestie, bestie, które żyją 10.000 lat oraz 100.000 lat. To oznacza dokładnie tyle, ile wskazuje nazwa, bestia kultywująca przez 10 lat jest 10-letnią i tak dalej. Duchowe pierścienie są podzielone tak samo, jak bestie. Duchowe pierścienie można łatwo rozróżnić na podstawie koloru. Jeśli o to chodzi, to 10-letnie pierścienie są białe, 100-letnie pierścienie żółte, 1.000-letnie są fioletowe, pierścienie liczące 10.000 lat są czarne, a te mające 100.000 lat czerwone. Te, które zapewnia Cesarstwo, by duchowi mistrzowie mogli na nie polować, liczą sobie w większości od 10 do 100 lat. Pojawiają się też takie liczące kilka tysięcy lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz